Remis, który nikogo nie urządza

11.08.2018
Piłkarze Podbeskidzia w końcu zdobyli pierwszy punkt na własnym stadionie, ale bezbramkowy remis z beniaminkiem z Krakowa z pewnością nikogo w Bielsku nie może satysfakcjonować.
Krzysztof Dzierżawa/Pressfocus
Po dwóch przegranych meczach z rzędu na własnym boisku, nastroje w Podbeskidziu nie były zbyt okazałe. Tym bardziej, że na „Górali” czekał kolejny pojedynek u siebie, w dodatku z drużyną, która rozpoczęła nowy sezon w równie słabym stylu. Przypadek Garbarni Kraków można jeszcze jednak zrozumieć – klub z Ludwinowa wrócił na zaplecze Ekstraklasy po 44 latach przerwy i dopiero stara się przystosować swoim poziomem sportowym i organizacyjnym do pierwszej ligi. Jeden aspekt w zespole z Krakowa można jednak tylko i wyłącznie chwalić – aż 21 zawodników tego klubu wywodzi się Małopolski, w tym czternastu ze stolicy wspomnianego województwa. 
 
W zespole Podbeskidzia ciężko znaleźć rodowitych bielszczan, nie mówiąc już o wyjściowym składzie. Wspominając już o jedenastce „Górali”, to ta uległa zmianom w porównaniu do ostatnich meczów ligowych. Szansę na debiut w pierwszym składzie otrzymał dziś Aleksander Komor, a po raz pierwszy w wyjściowym składzie pierwszoligowca znalazł się Jakub Bąk. Drobną niespodzianką była za to nieobecność w meczowej kadrze Mavroudisa Bougaidisa, jednak ta sytuacja mogła być spowodowana m.in. słabą formą greckiego obrońcy w ostatnich tygodniach. 
 

Mecz Podbeskidzia z Garbarnią nie porwał garstki kibiców na bielskim stadionie. Gospodarze mieli co prawda okazję na to, by ich ulubieńcy mogli się cieszyć z trzech zdobytych punktów, ale w kluczowych momentach brakowało im wyczucia i skuteczności. Choć "Góralom"  udało się strzelić gola w końcówce spotkania, jednak rezerwowy Kacper Kostorz w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej. Dobrą okazje na zmianę rezultatu zmarnował również m.in. Gruzin Guga.

 
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Garbarnia Kraków 0:0
 
Podbeskidzie: Leszczyński – Jaroch, Komor, Jończy, Moskwik – Bąk (65' Płacheta), Guga, Rakowski, Sierpina – Mystkowski (56' Kostorz), Sabala (73' Goncerz). Trener: Krzysztof Brede
Garbarnia: Cabaj – Piszczek, Czekaj, Garzeł, Pietras – Gawle, Lech, Kostrubała (67' Wojcieszyński), Kiebzak (78' Krykun) – Serafin (85' Siedlarz) – Ogar. Trener: Mirosław Hajdo
 
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)
Żółte kartki: Bąk (Podbeskidzie) – Kostrubała, Kiebzak (Garbarnia)
autor: SportSlaski.pl

Przeczytaj również