Podbeskidzie wciąż niezgrane. Druga porażka w Side

11.02.2017
Podbeskidzie przegrało drugi sparing podczas obozu w Turcji. Tym razem od podopiecznych trenera Jana Kociana lepsi okazali się gracze węgierskiego Bamazujvarosi.
Rafał Rusek/PressFocus
Słowacki szkoleniowiec Podbeskidzia szuka optymalnego ustawienia przed startem I-ligowych rozgrywek. W sobotę w Side w wyjściowej jedenastce wybiegło aż sześciu graczy sprowadzonych do klubu zimą. Czasu na zgranie potrzebuje zwłaszcza defensywa, w której poza ogranym przy Rychlińskiego Jozefem Piackiem zagrali Paweł Moskwik, Mariusz Malec i Robert Gumny.

Starcie rozpoczęło się dla "Górali" fatalnie. Bielszczanie pozwalali gościom na kolejne akcje pod własną bramką, co skończyło się dwoma szybkimi trafieniami dla  węgierskiego drugoligowca. Podbeskidzie przebudziło się dopiero po 30 minutach, ale nie potrafiło kończyć swoich akcji strzałem. 

Po przerwie na boisku pojawili się Robert Demjan i Tomasz Podgórski. Po akcji tego drugiego Paweł Moskwik wycofał piłkę do Damiana Chmiela, który zdobył gola kontaktowego. Bielszczanie dążyli do wyrównania, ale pod bramką przeciwnika brakowało im szczęścia. Strzelali Piacek, Chmiel, Demjan, ale za każdym razem albo blokowali ich defensorzy Bamazuivarosi, albo bronił węgierski golkiper. W 61. minucie piłka wylądowała nawet w siatce Węgrów, tyle że dobijający uderzenie Michała Janoty Demjan był na pozycji spalonej.


Podbeskidzie Bielsko-Biała - Bulmazujvarosi FC 1:2 (0:2)
0:1 - ? 14'
0:2 - ? 20'
1:2 - Chmiel 47'

Podbeskidzie: Leszczyński - Moskwik, Malec, Piacek, Gumny - Chmiel, Hanzel, Sladek (46' Demjan), Janota, Sierpina (46' Podgórski) - Kolar.
autor: ŁM

Przeczytaj również