Odszedł z Ruchu, zagra z Górnikiem i przestrzega przed Angulo

Libor Hrdlicka - bo o nim mowa - trafił do Chorzowa w trakcie jesieni 2016/17. W Ekstraklasie zagrał dla "Niebieskich" 25 razy. Zbierał pochlebne recenzje, ale nie udało mu się pomóc w utrzymaniu zespołu w elicie. Pozostał przy Cichej, ale w kolejnych rozgrywkach grał już słabiej. Długimi okresami przegrywał walkę o miejsce w składzie z Nikołajem Bankowem. W sumie rozegrał 15 meczów, a po kolejnym spadku Ruchu - tym razem do II ligi - jego kontrakt nie został przedłużony.

32-latek na Słowację wraca po sześciu latach. Z ojczystej ligi wyjeżdżał po 2,5-letnim pobyie w MFK Ruzomberok. Później reprezentował barwy ukraińskiego Metalurga Donieck i gruzińskiego Dinamo Tbilisi. - Cieszę się, że wracam na Słowację. Mój nowy klub jest jednym z najlepszych w kraju. Dziękuję za zaufanie, bo nie jest łatwo się tu dostać - mówił po podpisaniu umowy z Trencinem cytowany przez oficjalną stronę klubu Hrdlicka. O miejsce w bramce ma rywalizować z 30-letnim Igorem Semrinecem. Poza nim w szerokiej kadrze zespołu znajduje się jeszcze dwóch 18-letnich golkiperów - Słowak Denis Chudy i Ukrainiec Alexander Morgos. Dotychczasowy zmiennik Semrineca - Adrian Chovan - latem na zasadzie wypożyczenia przeniósł się do FC Zlate Moravce.

Były bramkarz Ruchu z piątą drużyną słowackiej ekstraklasy ubiegłego sezonu podpisał roczną umowę. Jego nowy klub rywalizuje w europejskich pucharach. W II rundzie eliminacji do Ligi Europy rywalem Trencina jest... Górnik Zabrze, a Hrdlicka prawdopodobnie znajdzie się w kadrze na dwumecz z 14-krotnymi Mistrzami Polski. - Mają hiszpańskiego napastnika, Igora Angulo. Grają bardzo zespołowo, ale nie mają w składzie głośnych nazwisk - charakteryzuje ekipę z Zabrza nowy nabytek Słowaków dodając, że spodziewa się wyrównanych bojów, a poprzedni sezon polskiej drużyny porównuje do osiągnięć... angielskiego Leicester City z mistrzowskiego sezonu 2015/16.