Nieosiągnięta dekada. Ikona żegna się z Podbeskidziem

20.06.2018
Podbeskidzie Bielsko-Biała postanowiło nie przedłużać wygasającej umowy z Damianem Chmielem, który z małymi przerwami reprezentował "Górali" od 2009 roku. Były kapitan zespołu pożegnał się już z kibicami w mediach społecznościowych.
 
Krzysztof Dzierżawa/Pressfocus
Chmiel występował w Podbeskidziu od 2009 roku, ale jeszcze w trakcie swojego pobytu w zespole „Górali” zdążył zaliczyć dwa pobyty na wypożyczeniu – wiosną 2010 roku w Pelikanie Łowicz oraz w sezonie 2011/12 w GKS-ie Katowice. Przez 9,5 roku pomocnik rozegrał w bielskim klubie aż 182 spotkania we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył 25 bramek i zaliczył 23 asyst. Co ciekawe, Chmiel był jedynym zawodnikiem w kadrze Podbeskidzia z zeszłego sezonu, który pamiętał największe sukcesy klubu – od awansu do Ekstraklasy po dwa półfinały Pucharu Polski.
 
Miniony sezon był dla wadowiczanina dość nieudany. Chmiel pojawił się na placu gry tylko w 12 meczach, gdyż pauzował on całą rundę jesienną z powodu poważnej kontuzji biodra. Wiosną 31-latek głównie zaczynał mecze na ławce rezerwowych, a jeżeli już pojawiał się on na boisku od pierwszej minuty, nie miał możliwości rozegrania całego spotkania. W 2018 roku Chmiel zdobył tylko jednego gola, który zapewnił jednak zwycięstwo „Góralom” w pojedynku z Wigrami Suwałki.
 
Choć wydawało, że Chmiel powoli wraca do odpowiedniej dyspozycji i będzie ważną postacią Podbeskidzia w nadchodzących rozgrywkach, jego wygasający kontrakt nie zostanie przedłużony. Pomocnik postanowił poinformować o swoim odejściu na portalu społecznościowym i przy okazji wbił „szpilkę” niesprzyjającym mu osobom. - (pisownia oryginalna) Dzisiaj skończyła się moja piękna przygoda z Podbeskidziem. Szkoda ponieważ myślałem, że będzie trwała jeszcze dłużej. Mogę tylko podziękować wszystkim którzy mieli do mnie szacunek i wspierali mnie w tych trudnych momentach, bo było ich sporo, a kiedy wychodziłem już na prostą znów dostałem obuchem. Takie życie wiem, że wiele razy upadałem, ale wierze, że się podniosę. Przeżyłem w tym klubie wiele spotkań których nie zapomnę do końca moim marzeniem było ponownie wrócić z Podbeskidziem do ekstraklasy. Dziękuję wszystkim z którymi miałem przyjemność pracować przez te wszystkie lata – napisał pomocnik na swoim facebookowym profilu. 
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również