Najpierw trener, teraz kapitan. Wielkie osłabienie Rozwoju

08.12.2016
Ostatnie dni w Rozwoju Katowice są niezwykle intensywne, ale i trudne. Najpierw klub opuścił dotychczasowy pierwszy trener, a dziś umowę z zespołem rozwiązał jego kluczowy zawodnik i zespołu z Brynowa - Tomasz Wróbel.
Łukasz Laskowski/PressFocus
34-letni pomocnik występował w klubie z Katowic od początku sezonu 2014/2015 i wraz z nim zdołał awansować do rozgrywek pierwszoligowych, a także rozegrać w nich jeden pełny sezon. Pomimo spadku, piłkarz został na dłuższy okres w Rozwoju i choć jego już była drużyna znajduje się obecnie w dole stawki, do postawy Wróbla nikt nie powinien mieć pretensji. W obecnym sezonie pomocnik zagrał w 17 spotkaniach w II Lidze, w których zdobył 8 goli. Potwierdzeniem jego znakomitej dyspozycji niech będzie fakt, że jego dorobek stanowi prawie połowę zdobytych goli przez Rozwój w rundzie jesiennej.
 
Piłkarz przez trzy sezony w zespole „zielono-żółto-czarnych” rozegrał łącznie 85 spotkań, w których zdobył 21 goli. Pomocnik nie zdecydował się na kontynuowanie dalszej kariery w Katowicach, dlatego rozwiązał kontrakt, obowiązujący do końca tego sezonu ligowego. Trudno teraz powiedzieć, jaki los czeka utytułowanego 34-latka. Jeszcze w trakcie rozkwitu swojej kariery, kiedy piłkarz występował w GKS-ie Bełchatów, zapowiadał, że zamierza skończyć przygodę z piłką w klubie ze stadionu przy ulicy Zgody, nie odcinając przy tym kuponów od sławy, a wydatnie pomagając drużynie w osiąganiu sukcesów. Słowa dotrzymał, ale zawodnik będący w takiej dyspozycji, nie powinien jeszcze odwieszać butów na kołek.
 
Odejście Wróbla może być z kolei kluczowe w kwestii utrzymania klubu z katowickiego Brynowa na trzecim poziomie rozgrywkowym. Bez trenera Smyły i kapitana drużyny, los Rozwoju wydaje się być przesądzony. Choć strata do bezpiecznych miejsc nie jest duża, bez takiego wsparcia o utrzymanie może być bardzo ciężko.
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również