Małe pojedynki kluczem do zwycięstwa

19.03.2017
Zagrać pewnie w obronie i czekać aż z przodu coś wpadnie - taktyka Górnika Zabrze wygląda prosto. Grając tak jak w meczu z Sandecją Nowy Sącz taki przepis łatwo jest wcielić w życie.
Łukasz Sobala/Press Focus
O Szymonie Matuszku nie mówi się zbyt często, ale trzeba przyznać, że jest to niezwykle ważny zawodnik dla Górnika Zabrze - pod względem odbiorów jest to czołowy piłkarz nie klubu, a całej ligi. Wystarczy wspomnieć, że z trzech spotkań w tym roku "Trójkolorowi" wygrali dwa - gdy Matuszek był na boisku. W Siedlcach musiał pauzować za kartki.

W spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz Matuszek stoczył w środku pola wiele pojedynków z Wojciechem Trochimem. - Już po pierwszych minutach meczu było widać, że będzie walka i tak faktycznie było. Raz on faulował, raz ja, ale myślę, że wyszedłem zwycięsko z tego pojedynku - przyznaje pomocnik. Trudno się z jego opinią nie zgodzić. Zabrzanie dominowali w środku pola. - Trzeba wygrywać małe pojedynki jeden na jeden, bo to się później przekłada na lepszą grę całej drużyny - wskazuje zawodnik Górnika.

Na to, że Sandecja miała bardzo mało klarownych sytuacji złożyła się nie tylko wygrana w środkowej strefie boiska, ale też bardzo solidna postawa defensywy. Dobrze do zespołu wprowadził się Dani Suarez. Hiszpan gra twardo, rywalom trudno jest wygrać z nim pojedynek. - To podobny typ jak Bartek Kopacz - porównuje Matuszek. Po przyjściu Suareza, na prawą stronę mógł zostać przesunięty Adam Danch, dzięki czemu - na papierze - czwórka obrońców 14-krotnego mistrza Polski wygląda naprawdę ciekawie.

Twarda obrona, czyszczący środek pola Matuszek i przynajmniej jeden bramkostrzelny zawodnik z przodu - gdy wszystkie tryby działają jak należy, z Górnikiem trzeba się liczyć. - Jako drużyna musimy grać pewnie, na zero z tyłu i czekać na gole Igora Angulo czy Łukasza Wolsztyńskiego. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej i będziemy wygrywać. Może być nawet po 1:0, byleby piąć się w tabeli - mówi pomocnik zabrzan.
autor: Adrian Waloszczyk

Przeczytaj również