Lipski: "Klub niespodziewanie zerwał negocjacje"
12.05.2017
Lipski w swoim oświadczeniu ujawnia część kulisów rozmów z działaczami chorzowskiego Ruchu. Piłkarz, który 12 kwietnia złożył oświadczenie o jednostronnym zerwaniu kontraktu. W czwartek Izba do Spraw Rozwiązywania Sporów Sportowych przy PZPN zdecydowała o racji Lipskiego. - Dochodziliśmy do pewnych konsensusów i ustaleń. Z czasem jednak Przedstawiciele Klubu zaczęli zmieniać te ustalenia. Wyraźnie wynikało to z nieporozumień, odmiennych zdań i stanowisk pomiędzy Przedstawicielami Klubu, braku jednomyślności. Na większość z tych żądań przystałem, czasem wbrew swoim założeniom, godziłem się na kolejne i kolejne zmiany. I tak trwało to kolejne 7 godzin - zaznacza Lipski. Ostatecznie - zdaniem zawodnika - to klub zerwał negocjacje pozostawiając sprawę do ostatecznej oceny przez Izbę d/s Rozwiązywania Sporów Sportowych.
Lipski żegna się z klubem, do którego trafił wiosną 2012 roku. Po 2,5 roku szlifowania talentu w drużynach młodzieżowych jesienią 2015 roku symboliczną minutą w meczu Jagiellonią Białystok zadebiutował w Ekstraklasie. W kolejnych sezonach był już kluczowym zawodnikiem "niebieskich", dla których łącznie o punkty zagrał 65 razy, strzelając 10 goli i notując 15 asyst.
Decyzja Izby d/s Rozwiązywania Sporów Sportowych nie jest prawomocna. Działacze Ruchu zapowiadają, że będą się od niej odwoływać.
Lipski żegna się z klubem, do którego trafił wiosną 2012 roku. Po 2,5 roku szlifowania talentu w drużynach młodzieżowych jesienią 2015 roku symboliczną minutą w meczu Jagiellonią Białystok zadebiutował w Ekstraklasie. W kolejnych sezonach był już kluczowym zawodnikiem "niebieskich", dla których łącznie o punkty zagrał 65 razy, strzelając 10 goli i notując 15 asyst.
Decyzja Izby d/s Rozwiązywania Sporów Sportowych nie jest prawomocna. Działacze Ruchu zapowiadają, że będą się od niej odwoływać.
Pełna treść oświadczenia Patryka Lipskiego:
"Drodzy Kibice Ruchu Chorzów
Do tej pory znaliście wyłącznie stanowisko Klubu - często oceniając mnie, na tej podstawie, bardzo krytycznie. Do oceny mojego postępowania powinniście poznać fakty, aby móc wyciągnąć obiektywne wnioski.
Od dnia 12 kwietnia br. kiedy złożyłem oświadczenie o jednostronnym zerwaniu kontraktu, minął miesiąc. Przez ten czas pozostawałem do dyspozycji Klubu, byłem gotowy do załatwienia tej sprawy na drodze polubownej i ugodowej - przy zadowoleniu obu stron. We środę 10 maja (!) doszło do spotkania z Przedstawicielami Klubu. Podczas spotkania każda ze stron przedstawiła swoje propozycje. Dochodziliśmy do pewnych konsensusów i ustaleń. Z czasem jednak Przedstawiciele Klubu zaczęli zmieniać te ustalenia. Wyraźnie wynikało to z nieporozumień, odmiennych zdań i stanowisk pomiędzy Przedstawicielami Klubu, braku jednomyślności. Na większość z tych żądań przystałem, czasem wbrew swoim założeniom, godziłem się na kolejne i kolejne zmiany. I tak trwało to kolejne 7 godzin.
Mimo, że dołożyłem wszelkich starań, aby w drodze kompromisu ustalić warunki dalszej współpracy - Przedstawiciele Klubu niespodziewanie zerwali negocjacje i zakończyli spotkanie, decydując, że to Izba d/s. Rozwiązywania Sporów Sportowych ma dokonać ostatecznej oceny sytuacji.
Tak też się stało w dniu wczorajszym.
Dwudziestu sześciu zawodników Ruchu Chorzów stanowi zgraną, wzajemnie rozumiejącą się drużynę, nie ma w niej podziału na lepszych czy gorszych. Jesteśmy zawodnikami najbardziej utytułowanego Klubu w Polsce. Każdy z nas z dumą nakłada koszulkę z R na piersi i jest to zaszczyt oraz duża odpowiedzialność. Nie wychodzimy z szatni zamykając drzwi z ulgą, że w końcu możemy jechać do domu. Żyjemy Ruchem Chorzów na boisku i poza nim. Tak wygląda życie sportowca, każdy z nas ma swoją dyscyplinę wyrytą w sercu, żyją tym nasi najbliżsi i całe nasze życie kręci się właśnie wokół piłki. Poza rodziną, przyjaciółmi, znajomymi jesteście w naszym sercu Wy, Drodzy Kibice! Naszą pracę wykonujemy w większości dla Was, to Wy napędzacie nas do ciężkiej pracy.
...ale...
Mamy i musimy mieć też prawo do własnych spraw.
Nigdy nie wypowiedziałem słów które mogłyby ugodzić w dobre imię Klubu.
Pomimo złożonego oświadczenia powtarzałem wielokrotnie, co ma swoje potwierdzenie w wypowiedziach trenerów, że jestem gotów do końca sezonu grać dla Ruchu, a nie z dnia na dzień pakować walizki.
Do tego jednak było potrzebne porozumienie dwóch stron. Kompromis to konieczność rezygnacji z części warunków każdej ze stron. We środę wyłącznie ja postępowałem w myśl tej zasady, Klub niestety nie.
Zapewniam, że moje działanie nie jest ukierunkowane na szkodę Klubu, Kibiców, kolegów z drużyny - zbyt wiele Wam zawdzięczam.
Nie mogę ponosić odpowiedzialności za postępowanie osób, których intencją nie było poważne załatwienie sprawy.
Pragnę przeprosić, zawiedzionych tą sytuacją, Kibiców
Patryk Lipski"
"Drodzy Kibice Ruchu Chorzów
Do tej pory znaliście wyłącznie stanowisko Klubu - często oceniając mnie, na tej podstawie, bardzo krytycznie. Do oceny mojego postępowania powinniście poznać fakty, aby móc wyciągnąć obiektywne wnioski.
Od dnia 12 kwietnia br. kiedy złożyłem oświadczenie o jednostronnym zerwaniu kontraktu, minął miesiąc. Przez ten czas pozostawałem do dyspozycji Klubu, byłem gotowy do załatwienia tej sprawy na drodze polubownej i ugodowej - przy zadowoleniu obu stron. We środę 10 maja (!) doszło do spotkania z Przedstawicielami Klubu. Podczas spotkania każda ze stron przedstawiła swoje propozycje. Dochodziliśmy do pewnych konsensusów i ustaleń. Z czasem jednak Przedstawiciele Klubu zaczęli zmieniać te ustalenia. Wyraźnie wynikało to z nieporozumień, odmiennych zdań i stanowisk pomiędzy Przedstawicielami Klubu, braku jednomyślności. Na większość z tych żądań przystałem, czasem wbrew swoim założeniom, godziłem się na kolejne i kolejne zmiany. I tak trwało to kolejne 7 godzin.
Mimo, że dołożyłem wszelkich starań, aby w drodze kompromisu ustalić warunki dalszej współpracy - Przedstawiciele Klubu niespodziewanie zerwali negocjacje i zakończyli spotkanie, decydując, że to Izba d/s. Rozwiązywania Sporów Sportowych ma dokonać ostatecznej oceny sytuacji.
Tak też się stało w dniu wczorajszym.
Dwudziestu sześciu zawodników Ruchu Chorzów stanowi zgraną, wzajemnie rozumiejącą się drużynę, nie ma w niej podziału na lepszych czy gorszych. Jesteśmy zawodnikami najbardziej utytułowanego Klubu w Polsce. Każdy z nas z dumą nakłada koszulkę z R na piersi i jest to zaszczyt oraz duża odpowiedzialność. Nie wychodzimy z szatni zamykając drzwi z ulgą, że w końcu możemy jechać do domu. Żyjemy Ruchem Chorzów na boisku i poza nim. Tak wygląda życie sportowca, każdy z nas ma swoją dyscyplinę wyrytą w sercu, żyją tym nasi najbliżsi i całe nasze życie kręci się właśnie wokół piłki. Poza rodziną, przyjaciółmi, znajomymi jesteście w naszym sercu Wy, Drodzy Kibice! Naszą pracę wykonujemy w większości dla Was, to Wy napędzacie nas do ciężkiej pracy.
...ale...
Mamy i musimy mieć też prawo do własnych spraw.
Nigdy nie wypowiedziałem słów które mogłyby ugodzić w dobre imię Klubu.
Pomimo złożonego oświadczenia powtarzałem wielokrotnie, co ma swoje potwierdzenie w wypowiedziach trenerów, że jestem gotów do końca sezonu grać dla Ruchu, a nie z dnia na dzień pakować walizki.
Do tego jednak było potrzebne porozumienie dwóch stron. Kompromis to konieczność rezygnacji z części warunków każdej ze stron. We środę wyłącznie ja postępowałem w myśl tej zasady, Klub niestety nie.
Zapewniam, że moje działanie nie jest ukierunkowane na szkodę Klubu, Kibiców, kolegów z drużyny - zbyt wiele Wam zawdzięczam.
Nie mogę ponosić odpowiedzialności za postępowanie osób, których intencją nie było poważne załatwienie sprawy.
Pragnę przeprosić, zawiedzionych tą sytuacją, Kibiców
Patryk Lipski"
Polecane
Ekstraklasa