Jeden dzień, dwa sparingi i zmienne szczęście

29.01.2017
Za piłkarzami ROW-u Rybnik pracowity dzień. Rybniczanie rozegrali dwa sparingi z trzecioligowcami. Najpierw pokonali wysoko Pniówek Pawłowice, a kilka godzin później ulegli Unii Turzy Śląskiej - pomimo prowadzenia dwoma bramkami na kwadrans przed zakończeniem spotkania!
Rafał Rusek/Press Focus
W pierwszym sobotnim sparingu ROW 1964 Rybnik rozgromił GKS Pniówek Pawłowice 7:2. Były to pierwsze trafienia rybniczan w tegorocznych meczach kontrolnych, a z bardzo dobrej strony zaprezentowali się napastnicy - szczególnie wypożyczony z Piasta Gliwice i jednocześnie wracający na stare śmieci Sebastian Musiolik. Pierwszą bramkę w "Zielono-Czarnych" barwach zdobył Marian Jarabica.

Spotkanie przebiegało pod dyktando rybniczan. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:1. Piłkarze rozstrzelali się w drugiej części gry, kiedy to trener Piotr Piekarczyk dokonał kilku roszad w składzie.
 
ROW 1964 Rybnik - Pniówek Pawłowice Śląskie 7:2 (2:1)
 
Paweł Jaroszewski, Przemysław Brychlik, Marián Jarabica, Sebastian Musiolik (dwie), Kamil Spratek (dwie) - Kamil Glenc, Jakub Benek
 
ROW 1964 Rybnik: Kacper Rosa (46 Daniel Kajzer) - Witold Cichy (60 Piotr Dudzik), Marián Jarabica, Dawid Bober, Dawid Gojny, Mariusz Zganiacz (60 Kamil Spratek), Szymon Jary, Dawid Kalisz, Paweł Jaroszewski, Sebastian Musiolik, Przemysław Brychlik.
 
Pniówek Pawłowice Śląskie: Paweł Nowak - Rafał Adamek, Sławomir Szary, Arkadiusz Lalko, Bartłomiej Lorenc - zawodnik testowany, Michał Szczyrba, Kamil Kostecki, Adam Krakowski, Bartosz Semeniuk - Kamil Glenc.

Kilka godzin później zawodnicy ROW-u rozegrali kolejny sparing. Tym razem ich przeciwnikiem była Unia Turza Śląska. 

Pierwsza połowo spotkania należała do "Zielono-Czarnych", którzy dłużej utrzymywali się przy piłce, wymieniali więcej podani i stwarzali sobie więcej sytuacji. Jednak przewaga to została udokumentowana jedynie jedną bramką, która padła z rzutu karnego podyktowanego za faul Krystiana Dudały na Marku Gładkowskim. Pewnym egzekutorem jedenastki był Sebastian Siwek, który zmylił bramkarza i umieścił futbolówkę w prawym rogu jego bramki. 

W drugiej połowie meczu stroną dyktującą warunki na trudnej, bo miejscami mocno zmrożonej murawie, byli turzanie. Unia marnowała dogodne sytuacje, a rybniczanie po akcji Gładkowskiego i za sprawą Damiana Koleczko podwyższyli prowadzenie. W końcowym kwadransie Piotr Piekarczyk dał szansę młodzieży. Zadebiutowała cała grupa młodych zawodników z Rybnika. Turza grająca w tym meczu dwoma składami wykorzystała ten moment oraz zmienione ustawienie w obronie piłkarzy ROW-u i w samej końcówce najpierw wyrównała, a następnie wyszła na prowadzenie. 

W drużynie ROW-u sprawdzany był Sebastian Szombierski z rezerw GKS-u Katowice.
 
ROW 1964 Rybnik – LKS Unia Turza 2:3 (1:0)
 
1-0  Sebastian Siwek, 16′ (rzut karny)
2-0  Dawid Koleczko, 58′ 
2-1  Mateusz Sitnik, 73′ 
2-2  Paweł Staniczek, 80′ 
2-3  Szymon Sosna, 84′

ROW: Łubik – Dudzik (Szymik), Balul, Polok (Jurczyk), Popiela (Kaczmarzyk), zawodnik testowany, Polak, Siwek (Barteczko), Koleczko (Kwoska), Gładkowski, Drozdowski (Gorzawski)

Unia: (I połowa) Marcin Musioł (30`Karol Wacławiec), Michał Szczurek, Krystian Dudała, Dawid Mikołajec, zawodnik testowany, Dariusz Pawlusiński, Paweł Staniczek, Marcin Zarychta, Jonatan Domin, Paweł Kulczyk, Bartosz Wojtków (II połowa) Karol Wacławiec (60`Dawid Fugiel), Jan Chlebik, Krystian Dudała, Dawid Mikołajec, zawodnik testowany (61`Michał Szczurek), Dariusz Pawlusiński (60`Szymon Sosna), Kamil Kuczok, Marcin Zarychta (60`Paweł Staniczek), Bartłomiej Sikorski, Mateusz Sitnik, Bartosz Wojtków (70`Dawid Skrzyszowski)

autor: MG

Przeczytaj również