GKS Tychy - Podbeskidzie 0:1. Wyjazdowa siła, debiut udany

15.10.2016
Jedna bramka rozstrzygnęła losy meczu GKS-u Tychy z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Goście po raz kolejny w tym sezonie pokazali, że na wyjazdach potrafią punktować. Udany debiut zaliczył Jan Kocian, nowy trener "Górali". 
Łukasz Sobala/PressFocus

Bohater
Damian Chmiel, czyli zawodnik związany z Podbeskidziem od lat w dużej mierze przyczynił się do zwycięstwa drużyny z Bielska-Białej w Tychach. W 64. minucie zdobył gola na wagę trzech punktów po dośrodkowaniu Łukasza Zakrzewskiego i niefortunnej interwencji Daniela Tenżyny. Głową pokonał z bliska Pawła Florka.

Wydarzenie
Pojedynek, który można określić mianem derbowego, zapowiadaliśmy jako starcie najlepiej grającej na wyjazdach drużyny z Bielska-Białej z beniaminkiem punktującym głównie u siebie. „Górale” skromnie pokonali GKS Tychy, tym samym zachowali miano najlepszego I-ligowca na "obczyźnie", a udany debiut zaliczył Jan Kocian, który we wtorek rozpoczął pracę z zawodnikami Podbeskidzia.

Co ciekawego?
- Marek Sokołowski w 14. minucie skierował futbolówkę do celu, ale zdaniem arbitra był na spalonym.

- Rafał Leszczyński zapobiegł utracie bramki dwukrotnie w krótkim odstępie czasu. Najpierw interweniował po rykoszecie, następnie w świetnym stylu obronił strzał Tomasza Boczka.

- Tuż po upływie drugiego kwadransa rywalizacji we znaki defensywie gości dwukrotnie, po dograniach Tomasza Podgórskiego, dał się Jozef Piacek, dwukrotnie uderzył niecelnie.

- W minucie 37. przed szansą na gola stanął Mateusz Grzybek. Strzał wychowanka GKS-u z obrębu pola karnego w ostatniej chwili zablokował Mariusz Magiera.

- Minutę 61. poprzeczkę głową ostemplował Tenżyna.

- Trener Kocian dokonał kilku korekt w składzie. Po raz pierwszy w I lidze zagrał Zakrzewski, który wcielił się w rolę prawego obrońcy, zarazem „wymaganego” młodzieżowca. Ponadto debiut w pierwszym zespole zanotował pozyskany latem Jozef Dolny. Słowak premiery nie może zaliczyć do udanych, po przerwie został w szatni.

- Blisko 450 kibiców Podbeskidzia wspierało swój zespół z wysokości trybun. Łącznie meczu obejrzało niespełna 6000 sympatyków futbolu. 

GKS Tychy – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:0)
0:1 - Chmiel (64')
 

GKS Tychy: Florek – Górkiewicz, Boczek, Tanżyna, Mańka – Grzybek, Bukowiec (72' Hirskyj), Arezina (69' Szumilas), Grzeszczyk, Radzewicz – Varadi (67' Mączyński)

Podbeskidzie: Leszczyński – Zakrzewski, Deja, Piacek, Magiera – Sierpina (86' Kołodziej), Chmiel, Sokołowski, Dolny (46' Janota), Podgórski (90' Tarnowski) – Demjan

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
Żółte kartki: Mączyński – Piacek, Deja.

autor: KB

Przeczytaj również