Emocje zabite w 20 minucie. Bytom wściekły na arbitra!

15.04.2017
Ogromny niesmak po meczu w Bytomiu. W 20. minucie starcia Polonii z Radomiakiem arbiter podyktował wątpliwą jedenastkę dla gości, a po chwili za dyskusję wyrzucił z boiska Marka Szyndrowskiego. W tym momencie było właściwie po meczu, o co ogromnych pretensji do arbitra Sebastiana Załęskiego nie kryli gospodarze.
Łukasz Sobala/PressFocus
Radomiak prowadzony po raz pierwszy przez trenera Roberta Podolinskiego, tej wiosny z gry nie strzelił żadnego gola. Swoją niechlubną serię skończył w 7. minicie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Paweł Tarnowski, a z najbliższej odległości głową do siatki trafił niepilnowany Michał Grudniewski.

Co ciekawe i chwilę wczesniej i chwilę później okazje na gola mieli bytomianie. Najpierw dwa razy w jednej akcji bliski pokonania Adriana Szadego był Michał Chrabąszcz, a już przy prowadzeniu Radomiaka swojego bramkarza omal nie zaskoczył defensor gości.

Bytomianie zostawiali rywalowi zdecydowanie za dużo miejsca i kilka razy zapachniało drugim trafieniem dla przyjezdnych. Pomógł im zresztą arbiter. W 21. minucie Sebastian Załęski odgwizdał wątpliwy faul w szesnastce gospodarzy i  podyktował rzut karny dla gości. Z boiska za dyskusję wyleciał w dodatku Marek Szyndrowski. Z "jedenastki" trafił Leandro Pereira a całości z trybun przyglądał się prezes Radomiaka, były sędzia i ekspert stacji Canal+ Sławomir Stępniewski. Sytuacja bytomian stała się tymczasem krytyczna.

Gospodarze nie zamierzali składać broni, a na pewno nie poddawał się Marcin Lachowski. Najpierw z rzutu wolnego uderzył mocno, ale metr nad poprzeczką. Po kolejnej próbie futbolówka odbiła się od słupka radomskiej bramki. W samej końcówce pierwszej części gry przy piłce z lewej strony utrzymał się Krzysztof Zaremba, dograł w pole karne do Piotra Ceglarza, ale ten uderzył słabo i w środek bramki Szadego.

Po zmianie stron bytomianie próbowali poprawić swoją sytuację. Goście skupiali się na obronie korzystnego rezultatu i wyprowadzaniu kontrataków. Po jednym z nich silne uderzenie Davida Kwieka na rzut rożny sparował Michalak, po innym tuż obok słupka zza szesnastki strzelał Paweł Tarnowski. Po drugiej stronie z dośrodkowania Daniela Barbusa omal nie skorzystał Krzysztof Zaremba, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W ostatnich minutach obie drużyny raz jeszcze ożywiły nieco to spotkanie - najpierw polonistów ratował Michalak, a chwilę później centymetrów zabrakło Zarembie by sięgnąć piłki dorzucanej przez Chrabąszcza. Zamiast gola kontaktowego dla Polonii to Radomiak dobił gospodarzy bramką rezerwowego Szymona Stanisławskiego.

Po meczu z Radomiakiem sytuacja polonistów jeszcze się skomplikowała. Na 8 meczów przed końcem rozgrywek podopieczni trenera Andrzeja Orzeszka mają 6 punktów straty do "bezpiecznego" ROW-u Rybnik. Goście umacniają się z kolei w czwórce zaangażowanej w walkę o awans na zaplecze Ekstraklasy.


Polonia Bytom - Radomiak Radom 0:3 (0:2)
0:1 - Michał Grudniewski 7'
0:2 - Leandro Pereira 20'-k
0:3 - Szymon Stanisławski 88'

Polonia: Michalak - Barbus (75' Żmuda), Szyndrowski, Słodowy, Basista - Ceglarz (72' Varadi), Musiolik (46' Kuzdra), Lachowski (46' Janosik), Chrabąszcz, Szkatuła - Zaremba. Trener: Andrzej Orzeszek.

Radomiak: Szady - Spychała, Gurzęda, Grudniewski, Sułkowski - Cupriak (56' Brągiel), Tarnowski, Bemba (88' Filipowicz), Kościelny, Pereira (63' Stanisławski) - Kwiek (78' Colina). Trener: Robert Podoliński.

Sędzia: Sebastian Załęski
Żółte kartki: Barbus, Kuzdra, Chrabąszcz, Szkatuła (Polonia), Kościelny, Leandro (Radomiak)
Czerwona kartka: Szyndorwski 19' (Polonia, za dyskusje z arbitrem)
Widzów: 1012
autor: Łukasz Michalski

Przeczytaj również