Bolesne ostrzeżenie - "niebiescy" przegrali z sąsiadem w tabeli
30.01.2017
Pierwsza połowa nie zwiastowała tak złego wyniku dla "niebieskich". Defensywa dowodzona przez Michała Helika, któremu tym razem partnerował na środku Mateusz Cichocki, spisywała się bez większych zarzutów. Co więcej, w samej końcówce tej części gry Helik mógł nawet pokonać Dawida Smuga, jednak piłka po jego uderzeniu głową przeleciała tuż obok słupka bramki łęcznian. Po drugiej stronie w dobrym stylu strzał Vojo Ubiparipa obronił Libor Hrdlicka i obie drużyny udały się na przerwę.
Po zmianie stron trener Fornalik przemeblował defensywę "niebieskich". Na boisku nie pojawili się już Helik, Konczkowski i Kowalczyk, których zastąpili Grodzicki, Pazio i Oleksyy. Zabrakło też Patryka Lipskiego, za którego pojawił się Bartosz Nowak i testowanego Milena Gamakowa, którego zmienił Łukasz Surma. Roszady w obronie szybko zemściły się na chorzowianach, którzy 2 minuty po wznowieniu gry stracili gola po strzale Bartosza Śpiączki. Kilka minut później było 2:0 dla podopiecznych Franciszka Smudy - Javi Hernandez dośrodkował z rzutu rożnego, a głową do siatki Ruchu trafił Aleksander Komor. A kiedy murawę opuścili jeszcze Mateusz Cichocki i Libor Hrdlicka, zrobiło się 3:0 dla łęcznian - Kamil Lech wyciągał piłkę z siatki po drugim tego dnia golu Śpiączki.
Po zmianie stron trener Fornalik przemeblował defensywę "niebieskich". Na boisku nie pojawili się już Helik, Konczkowski i Kowalczyk, których zastąpili Grodzicki, Pazio i Oleksyy. Zabrakło też Patryka Lipskiego, za którego pojawił się Bartosz Nowak i testowanego Milena Gamakowa, którego zmienił Łukasz Surma. Roszady w obronie szybko zemściły się na chorzowianach, którzy 2 minuty po wznowieniu gry stracili gola po strzale Bartosza Śpiączki. Kilka minut później było 2:0 dla podopiecznych Franciszka Smudy - Javi Hernandez dośrodkował z rzutu rożnego, a głową do siatki Ruchu trafił Aleksander Komor. A kiedy murawę opuścili jeszcze Mateusz Cichocki i Libor Hrdlicka, zrobiło się 3:0 dla łęcznian - Kamil Lech wyciągał piłkę z siatki po drugim tego dnia golu Śpiączki.
Ruch próbował zdobyć bramkę honorową - szanse mieli Kamil Mazek, Jarosław Niezgoda i Miłosz Trojak, ale żaden z nich nie potrafił skierować piłki do bramki Górników. W efekcie Ruch przegrał z Łęczną aż 0:3. Na pożegnanie z Hiszpanią "niebiescy" zmierzą się jeszcze w środę z czeskim Slovanem Liberec.
Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 0:3 (0:0)
0:1 - Śpiączka 47'
0:2 - Komor 55'
0:3 - Śpiączka 71'
Ruch: Hrdlicka (64' Lech) - Konczkowski (46' Pazio), Helik (46' Grodzicki), Cichocki (67' Koj), Kowalczyk (46' Oleksy) - Przybecki (65' Mazek), Urbańczyk (67' Urbańczyk), Gamakow (46' Surma), Lipski (46' Nowak), Moneta (65' Trojak) - Visnakovs (65' Niezgoda).
Gónik: (I połowa) Smug - Matei, Bogusławski, Gérson, Jarecki - Vukobratović, Pruchnik, Piesio, Pitry, Grzelczak - Ubiparip. (II połowa) Małecki - Sasin, Komor, Szmatiuk, Leândro - Bonin, Tymiński, Danielewicz, Hernández, Dzalamidze - Śpiączka.
Polecane
Ekstraklasa