Bielszczanie faworytami, jednak czy powstrzymają byłego "górala"?

22.04.2017
W cieniu ostatniej kolejki fazy zasadniczej w LOTTO Ekstraklasie, o kolejne punkty w pierwszej lidze powalczy Podbeskidzie Bielsko-Biała. "Górale" są uznawani za faworyta wyjazdowego pojedynku z Wisłą Puławy, jednak walczący o utrzymanie gospodarze z pewnością postarają się o sprawienie sensacji.
TS Podbeskidzie
Co prawda ekipa, prowadzona od początku tego roku przez Adama Buczka, znajduje się na ten moment nad strefą spadkową, wyprzedza piętnasty zespół z Tych tylko lepszym bilansem bezpośrednich spotkań i cały czas bardzo potrzebuje punktów, by uniknąć degradacji bądź walki w barażach. Dwa ostatnie spotkania Wisły zakończyły się wynikami 3:0, gdyż dwa tygodnie temu 14. ekipa Nice 1. Ligi przyjęła u siebie trzy bramki od GKS-u Katowice, a w zeszłym tygodniu pokonała w takim stosunku swojego bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie - Znicz Pruszków. Dzisiejsi przeciwnicy Podbeskidzia pokazali dobrą formę szczególnie w drugiej połowie spotkania, bowiem wtedy zaaplikowali swojemu rywalowi wszystkie trzy bramki, a dwie z nich zdobył Mariusz Idzik. To jednak nie napastnika, wypożyczonego ze Śląska Wrocław, "górale" obawiają się najbardziej.

Największą gwiazdą drużyny, która obecnie jest także jednym z czołowych strzelców ligi, jest Sylwester Patejuk. 34-latek jest doskonale znany kibicom z Bielska-Białej, gdyż przywdziewał koszulkę Podbeskidzia w latach 2009-2012 oraz 2014-2015. W trakcie czterech sezonów pomocnik zagrał w 108 oficjalnych spotkaniach bielskiego klubu, zdobywając w nich 24 bramki i zaliczając 16 asyst. Wśród goli, zdobytych przez Patejuka w Podbeskidziu, można znaleźć takie perełki.


 
To właśnie ta bramka zapewniła "góralom" sensacyjne zwycięstwo na boisku warszawskiej Legii, a zawodnikowi dała naprawdę sporą popularność. Trafienie to, ale także fantastyczna postawa pomocnika w pierwszym sezonie Podbeskidzia w Ekstraklasie, zapewniły mu transfer do ówczesnego mistrza Polski - Śląska Wrocław, a także dały początek dywagacjom odnośnie powołania Patejuka do.. reprezentacji Polski. Od tego sezonu znany w Bielsku-Białej pomocnik występuje w zespole Wisły Puławy i na ten moment ma już na swoim koncie 11 trafień. Liczba ta stanowi blisko 1/3 całego ligowego dorobku bramkowego ekipy z Puław. Zawodnik wielokrotnie ratował skórę drużynie beniaminka i to właśnie on powinien stwarzać największe zagrożenie dla linii defensywnej Podbeskidzia, pomimo tego, że dwa ostatnie spotkania rozpoczął na ławce rezerwowych.

Trener ekipy z Puław musi zmagać się z wieloma problemami różnej maści, a jednym z nich jest poważna kontuzja Mateusza Pielacha. Podstawowy obrońca i kapitan "Dumy Powiśla" zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i istnieje przeczucie graniczące z pewnością, że zawodnik ten nie pojawi się już na placu gry w rundzie wiosennej. Ponadto drużyna Wisły musi przezwyciężyć fatum własnego boiska, czyli problem, z którym jeszcze niedawno musiał się zmagać także zespół Podbeskidzia. Puławianie ostatni mecz na swoim stadionie wygrali.. 22 października 2016 roku, kiedy udało im się ograć 2:1 GKS Tychy. Od tego momentu ligowy beniaminek zdobył w spotkaniach u siebie zaledwie dwa punkty, jednak nie zdobył już żadnego gola.

Przełamać tą passę będzie dość trudno, gdyż "górale" w dwóch ostatnich spotkaniach zachowywali czyste konto, a na dodatek są niepokonani od 5 marca. Jeżeli piłkarze Podbeskidzia nie będą mieli problemów z powstrzymaniem głównej broni puławian, czyli szybkich kontrataków, powinni wywieźć z Lubelszczyzny komplet punktów.


Wisła Puławy - Podbeskidzie Bielsko-Biała
sobota, godzina 20:00

Przypuszczalne składy:

Wisła:
 Peńkoweć - Sedlewski, Poznański, Żemło, Łytwyniuk - Smektała, Głaz, Kolehmainen, Szczotka, Patejuk - Idzik.

Podbeskidzie: Leszczyński - Gumny, Piacek, Magiera, Jaroch - Podgórski, Janota, Hanzel, Sierpina - Haskić, Lewicki.
 
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również