Piast traci swoje gwiazdy. Trzy poważne osłabienia pucharowicza

31.07.2020

Po niedawnym ogłoszeniu trzech transferów do klubu, tym razem Piast Gliwice poinformował w swoich mediach społecznościowych, kto opuści zespół z Okrzei w trakcie letniego okienka transferowego. Zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami, wygasające 31 lipca kontrakty Jorge Felixa, Urosa Koruna i Toma Hateleya nie zostały przedłużone. Ponadto ekstraklasowicza opuścił również jeden zawodnik, który powrócił do swojego macierzystego klubu po okresie wypożyczenia.

Rafał Rusek/PressFocus

Spośród zawodników, których wygasające kontrakty nie zostały przedłużone, najdłuższy staż w pierwszym zespole Piasta miał Uros Korun, gdyż trafił on do Polski  w lipcu 2015 roku. Od tego momentu słoweński defensor łącznie rozegrał w gliwickim klubie 143 oficjalne spotkania, w których czterokrotnie wpisał się na listę strzelców. 33-latek przez większość pobytu w śląskim klubie był jego podstawowym zawodnikiem, a paradoksalnie najbardziej nieudany pod względem indywidualnych statystyk był dla niego sezon 2018/2019, w którym Piast… sięgnął po mistrzostwo Polski. 

W ostatnich rozgrywkach doświadczony defensor wykorzystał jednak odejście Aleksandara Sedlara oraz słabszą formę Tomasa Huka i wraz z Jakubem Czerwińskim stworzył jeden z najlepszych duetów środkowych obrońców w naszej lidze. - Pięć lat minęło bardzo szybko. W pamięci zatrzymam tylko te dobre momenty. W Gliwicach na świat przyszedł mój syn, trzy medale oraz zdobyte przyjaźnie, które zostaną do końca życia. Zdobyłem wszystko: złoto, srebro, brąz. Dałem z siebie wszystko i mam nadzieję, że ludzie będą o tym pamiętać. Mogę obiecać, że kiedy tylko będę w Gliwicach, na pewno odwiedzę Okrzei - powiedział Uros Korun tuż po ogłoszeniu decyzji, że jego pobyt w Gliwicach dobiegł końca. 

W kolejnym sezonie Waldemar Fornalik nie będzie miał również do dyspozycji swojego dotychczasowego lidera środka pomocy, Toma Hateleya. Anglik występował w Piaście przez 2,5 roku i wymiernie przyczynił się do osiągnięcia przez niego mistrzostwa Polski czy zajęcia trzeciego miejsca w poprzednich rozgrywkach. Urodzony w Monako piłkarz łącznie rozegrał w Piaście 88 meczów, zdobywając przy okazji siedem bramek oraz notując dwanaście asyst. Wszystko wskazuje na to, że 30-latek, mający w swoim CV również występy w Śląsku Wrocław, na dobre opuści nasz kraj. Usługami środkowego pomocnika są bowiem zainteresowane kluby z amerykańskiej Major League Soccer. W ostatnim czasie Krzysztof Brommer z katowickiego „Sportu” przyznał również, że ofertę Anglikowi złożył również zespół z najwyższej klasy rozgrywkowej z Kuwejtu. 

- Piast dał mi szansę powrotu i możliwość, by znowu cieszyć się piłką. Bardzo wiele zawdzięczam klubowi. To były niesamowite lata w Gliwicach i nie mówię tu tylko o zdobyciu mistrzostwa czy sięgnięcia po dwa medale w ciągu dwóch lat. Odejście z Piasta było bardzo trudną decyzją, kiedy osiągasz tyle sukcesów zarówno na boisku, jak i poza nim. Wszystko było niemal idealne - przyznał „na gorąco” Hateley, który jak widać, pobyt na Śląsku zapamięta na naprawdę długo.

Zdecydowanie największym osłabieniem trzeciego zespołu PKO Ekstraklasy wydaje się być jednak odejście Jorge Felixa. Przez dwa sezony Hiszpan stał się bowiem nie tylko główną gwiazdą drużyny Piasta, ale właściwie całej naszej ligi. Mimo tego, że ofensywny zawodnik przed trafieniem do Polski występował jedynie w niższych ligach krajowych, w Gliwicach pokazał się on naprawdę z dobrej strony. Dowodem na to może być chociażby zdobyty tytuł dla najlepszego piłkarza Ekstraklasy w sezonie 2019/2020 (uzyskany dzięki głosom piłkarzy pozostałych klubów), czy też zwycięstwo w plebiscycie tygodnika „Piłka Nożna" na Najlepszego Obcokrajowca 2019 roku. 

W trakcie dwuletniego pobytu Felixa przy Okrzei, 28-latek wystąpił w 74 oficjalnych spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił 25 goli i zaliczył 9 asyst. W minionym sezonie ofensywny pomocnik zajął drugie miejsce (ex aequo z Igorem Angulo) w klasyfikacji strzelców PKO Ekstraklasy, przegrywając rywalizację jedynie z Duńczykiem Christianem Gytkjærem. - Jestem wdzięczny za szansę, jaką otrzymałem w Gliwicach, ale teraz muszę myśleć o przyszłości swojej i mojej rodziny. Doceniam wszystko, co się tu wydarzyło, było to wspaniałe doświadczenie i niczego nie żałuję. Prawda jest taka, że to były dwa wspaniałe lata i będę je zawsze pamiętał - powiedział Jorge Felix, którego przyszłość pozostaje na razie sporą niewiadomą. 

Hiszpański zawodnik przyznał bowiem w niedawnej rozmowie z „Przeglądem Sportowym”, że otrzymał on aż 30 oficjalnych ofert z różnych stron świata. Sporo mówi się o tym, że o usługi Felixa zabiega nie tylko Legia Warszawa, ale także kluby z Turcji, Stanów Zjednoczonych, Korei Południowej czy też drużyny z Bliskiego Wschodu. 

Poza wyżej wymienioną trójką, wraz z 31 lipca klub z Okrzei opuścił także młodzieżowiec Tymoteusz Klupś. Skrzydłowy trafił do Gliwic w styczniu 2020 roku na zasadzie wypożyczenia z Lecha Poznań. W ostatnich miesiącach 20-latek nie zdołał jednak wywalczyć miejsca w pierwszym składzie „niebiesko-czerwonych”, występując jedynie w trzech wiosennych meczach. Biorąc pod uwagę dwa rozegrane spotkania w Ekstraklasie oraz jedno w Totolotek Pucharze Polski, Klupś spędził na placu gry zaledwie 74 minuty.

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również