Ostatni taniec Angulo. Gwiazda żegna się z Roosevelta!

18.07.2020

Po czterech latach gry w zabrzańskim Górniku i wywalczeniu z zespołem dwóch tytułów króla strzelców, Igor Angulo zdecydował się nie przedłużyć wygasającego kontraktu ze swoim dotychczasowym pracodawcą. Wraz z hiszpańskim napastnikiem klub z Roosevelta opuszczają również Szymon Matuszek, Kamil Zapolnik i David Kopacz.

Rafał Rusek/PressFocus

Igor Angulo trafił do Górnika w 2016 roku, tuż po spadku zabrzan z najwyższej klasy rozgrywkowej. Doświadczony Hiszpan, mający w swoim CV występy we Francji, Grecji czy na Cyprze, z miejsca stał się ważnym elementem w układance trenera Marcina Brosza. Już w swoim pierwszym sezonie gry przy Roosevelta, Angulo został królem strzelców 1. Ligi (17 zdobytych bramek w 32 spotkaniach) i wymiernie przyczynił się do szybkiego powrotu drużyny na najwyższy szczebel. 

Po awansie do PKO Ekstraklasy, hiszpański zawodnik jeszcze bardziej wystrzelił z formą, a szczególnie udany pod względem indywidualnych statystyk był dla niego sezon 2018/2019. Wówczas 36-latek, tym razem już poziom wyżej, sięgnął po trofeum dla najlepszego strzelca rozgrywek, a w łącznie rozegranych 45 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach (Ekstraklasa, Puchar Polski i el. do Ligi Europy), zapisał na swoim koncie 28 goli. Biorąc pod uwagę cały pobyt doświadczonego zawodnika na Śląsku, przez 4 lata zanotował on 153 występy w „biało-niebiesko-czerwonych” barwach, w których zapisał na swoim koncie 88 goli i 21 kluczowych podań.

Spekulacje na temat przyszłości napastnika trwały od wielu miesięcy. Choć włodarze ekstraklasowicza starali się przekonać swoją największą gwiazdę do pozostania w klubie, a negocjacje w sprawie kontraktu trwały naprawdę długo, ostatecznie próby te zakończyły się fiaskiem. Hiszpan już zimą przyznawał w wywiadach, że oferowana mu nowa umowa nie spełnia jego oczekiwań, przez co raczej nie zdecyduje się pozostać na dłużej na Śląsku. 

Dzisiejszy mecz zabrzan z Zagłębiem Lubin będzie zatem ostatnim, w którym 36-latek wystąpi w Górniku i w ogóle w Polsce. - To były najlepsze lata w mojej karierze. Przychodząc tu nie oczekiwałem tego. Co mogę powiedzieć? Dziękuję wszystkim ludziom w klubie, bo bez nich moja historia tutaj byłaby dużo gorsza. Próbowałem pomóc drużynie na boisku. Od soboty będę jej kibicował - powiedział po polsku Angulo podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami.

Jaka przyszłość czeka dotychczas największą gwiazdę Górnika? Doświadczony Hiszpan ma m.in. oferty z ligi indyjskiej, a jedną z zainteresowanych nim drużyn ma być Kerala Blasters FC. Ciekawostką jest fakt, że napastnik może trafić w zespole z Indian Super League na dwóch swoich rodaków - pomocnika Sergio Cidonchę i trenera Kibu Vicunę, znanego z pracy w Wiśle Płock czy warszawskiej Legii. Ponadto zainteresowanie napastnikiem wyraziły również niektóre kluby z ligi tureckiej. Jak przyznał Angulo w trakcie wczorajszej konferencji prasowej, otrzymał on kilka intratnych propozycji z zagranicy, ale dokładną decyzję na temat swojej przyszłości podejmie w przyszłym tygodniu. 

Wraz z aktualnym wiceliderem klasyfikacji strzelców, klub z Zabrza opuści jeszcze trzech zawodników. Zdecydowanie najdłuższy staż spośród piłkarzy, którzy opuszczą Górnika wraz z końcem sezonu, posiadał pomocnik Szymon Matuszek. Środkowy pomocnik trafił do Górnika w zimie 2016 roku i przez dłuższy czas był podstawowym zawodnikiem aktualnie 9. zespołu Ekstraklasy. Ponadto w większości z nich 31-latek pełnił funkcję kapitana drużyny. - Dziękuję wszystkim za zaufanie i danie mi szansy. Spędziłem w Górniku super czas. Do końca życia będę wspominał ciepło rodzinne, jakie czuło się w zabrzańskim klubie, w jego szatni. Ważne, że rozstajemy się w przyjacielski sposób, podając sobie na pożegnanie rękę. Z pewnością będę wracał na ten stadion - zapowiedział środkowy pomocnik, którego przyszłość pozostaje niewiadomą.

Nie wiadomo również, gdzie w przyszłym sezonie będzie występował Kamil Zapolnik, którego wygasający kontrakt także nie został przedłużony. Skrzydłowy trafił do Zabrza z pierwszoligowego GKS-u Tychy i o ile w pierwszym sezonie gry na Roosevelta pojawiał się na boisku w miarę regularnie, to w obecnych rozgrywkach nie należał do grona podstawowych piłkarzy. Dość powiedzieć, że przez całą kampanię 2019/2020 skrzydłowy zdobył tylko jedną bramkę, a od momentu zakończenia wymuszonej przerwy, rozegrał w Ekstraklasie zaledwie 32 minuty. Z kolei David Kopacz, który w Zabrzu spędził cały mijający już sezon, zakończy swój okres wypożyczenia i wróci do niemieckiego Stuttgartu. 

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również