Górnik otwiera okienko i bierze pomocnika od ligowego rywala

O ewentualnych przenosinach Dadoka do Zabrza jako pierwszy wspomniał dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, Jarosław Koliński. Dzień po opublikowaniu tej informacji, Górnik oficjalnie potwierdził pozyskanie uniwersalnego 24-latka, mającego za sobą dość udany sezon w barwach Stali Mielec. W zespole z województwa podkarpackiego pomocnik łącznie rozegrał 24 spotkania (w tym osiem w wyjściowym składzie), zaliczając w nich dwie asysty i pomagając beniaminkowi w utrzymaniu na poziomie Ekstraklasy.

Choć włodarze Stali byli zainteresowani kontynuacją współpracy z Dadokiem i zamierzali przedłużyć z nim wygasający 30 czerwca kontrakt, pomocnik ostatecznie przystał na korzystniejszą finansowo ofertę czternastokrotnego mistrza Polski. - Trafia do nas piłkarz pochodzący z regionu i piłkarsko ukształtowany na Śląsku. Robert trafił do Zabrza nieco okrężną drogą, po kilku latach spędzonych w innych regionach Polski. Dla nas bardzo istotne jest również to, że jest on zawodnikiem uniwersalnym, który dobrze radzi sobie na kilku pozycjach - przyznał w rozmowie z oficjalną stroną klubową prezes „Trójkolorowych”, Dariusz Czernik. 

Biorąc pod uwagę dotychczasową karierę 24-letniego pomocnika, można powiedzieć, że zdążył już zwiedzić nasz kraj wzdłuż i wszerz. Po juniorskich szlifach, zebranych w Tempie Puńców, Piaście Cieszyn oraz Stadionie Śląskim Chorzów, w wieku dziewiętnastu lat - dokładnie wiosną 2015 roku – trafił on na wypożyczenie do ekstraklasowego GKS-u Bełchatów. Wówczas Dadok nie doczekał się debiutu w najwyższej kasie rozgrywkowej, za to więcej szans na grę otrzymał w III-ligowym Pniówku Pawłowice, drugoligowej Stali Stalowa Wola czy grających na zapleczu Ekstraklasy Wigrach Suwałki.

Dadok jest pierwszym zawodnikiem, który zasilił szeregi klubu z Roosevelta w letnim okienku transferowym. Na razie Górnik zdążył bowiem powiadomić jedynie o odejściu obrońcy Michała Koja oraz pomocnika Romana Prochazki.