Złość Seweryna

10.09.2008
Świetnie spisuje się w meczach Pucharu Ekstraklasy, natomiast w lidze siedzi na ławce. Mowa o Damianie Sewerynie z Odry Wodzisław.
- Nie odpowiada mi rola dwunastego zawodnika. Ale jakoś muszę z tym żyć, chociaż nie pogodziłem się z rolą rezerwowego. Mówię to głośno i wyraźnie - jestem niezadowolony, a nawet więcej - bardzo zły. Ale to jest typowo sportowa złość, co uważam za swoją zaletę, a nie wadę. Jestem przecież sportowcem z krwi i kości, który ma swoje ambicje i cele do zrealizowania - mówi Seweryn.

Co zatem zamierza zrobić ambitny zawodnik Odry? - Zakasać rękawy i dalej intensywnie trenować - odpowiada Damian.

Trener Janusz Białek nie ukrywa, że ma poważny dylemat z obsadą linii ataku. - Żeby wyłonić dwójkę, która rozpocznie mecz, "tracę" dużo czasu. Wierzę, że Damian nie załamie się i będzie nadal walczył,bo to piłkarz z charakterem - stwierdza szkoleniowiec wodzisławskiego zespołu.
źródło: SPORT

Przeczytaj również