Zamieszanie wokół urazu Żurkowskiego. Powód? "Specyficzna budowa"

12.09.2018
Szymon Żurkowski wciąż nie jest zdolny do gry i w najbliższych tygodniach nie będzie. Dalej nie wiadomo, kiedy dokładnie kluczowy zawodnik Górnika Zabrze będzie mógł wrócić do gry.
Norbert Barczyk/Press Focus
Przypomnijmy, że Żurkowski nabawił się kontuzji w meczu z Lechią Gdańsk, po bezsensowym faulu na środku boiska Michała Maka. Pod koniec spotkania, przy stanie 2:0 dla Lechii Gdańsk. Po pierwszych badaniach klub poinformował, że nie jest źle i jest szansa, że piłkarz opuści tylko jedno spotkanie. Opuścił dwa, ale za to został powołany do młodzieżowej reprezentacji Polski. Pomocnik pojechał na zgrupowanie i... zaraz wrócił do domu.

Po badaniach w Poznaniu PZPN poinformował, że piłkarz ma uszkodzony więzozrost strzałkowo-piszczelowy w stawie skokowym. Badający lekarz uznał, że potrzebny będzie zabieg. Klub wysłał zawodnika na kolejne badania, pojawiła się informacja, że Żurkowski może wypaść nawet na trzy miesiące. Dzisiejsza diagnoza jednak wyklucza konieczność wykonania operacji. Skąd tyle zamieszania?

Szymon ma specyficzną budowę. Mówiąc w skrócie, badający go lekarz nie zna stawów piłkarza, których budowa odbiega nieco od przyjętych norm. Szymon ma nietypową biomechanikę ruchu, co może wprowadzić w błąd - komentuje  Bartłomiej Spałek, fizjoterapeuta Górnika.
 
- Szymon jeszcze w ubiegłym tygodniu pojechał do doktora Wawrzynka na badanie USG, które potwierdziły, że więzozrost nie jest zerwany i nie wymaga zabiegu. Chcieliśmy jednak dmuchać na zimne, by mieć absolutną pewność. Dlatego Szymon przeszedł kolejny rezonans, a dziś wyniki badań obejrzał kolejny raz profesor Ficek w towarzystwie dwóch innych ortopedów. Wszyscy zgodnie uznali, że Szymona absolutnie by nie operowali - dodaje Spałek.

Kiedy więc można spodziewać się Żurkowskiego na boisku? - Od przyszłego tygodnia zajęcia będą bardziej intensywne, wprowadzimy rowerek i basen, wyższa będzie dynamika rehabilitacji. Pod koniec następnego tygodnia zostanie wykonane kolejne, tym razem porównawcze badanie USG. Zobaczymy wtedy, jaki jest postęp w leczeniu. Trudno deklarować, kiedy dokładnie Szymon wróci na boisko, ale mamy nadzieję, że za około trzy tygodnie będzie dobrze… - wyjaśnia fizjoterapeuta zabrzan.
źródło: gornikzabrze.pl / SportSlaski.pl

Przeczytaj również