Wymarzony start Piasta. Dwa szybkie ciosy i Pogoń na deskach

30.07.2018
W meczu kończącym 2. kolejkę LOTTO Ekstraklasy, Piast Gliwice pokonał na wyjeździe Pogoń Szczecin 2:0. Rywalizacja pomiędzy oboma zespołami została rozstrzygnięta w pierwszym kwadransie gry, a bramki dla drużyny trenera Fornalika zdobyli Joel Valencia i Mateusz Mak. 
Piast Gliwice
Trener Waldemar Fornalik postanowił dziś zastosować się do słynnego powiedzenia: „zwycięskiego składu się nie zmienia” i na mecz z Pogonią wystawił dokładnie taką samą jedenastkę, która rozpoczęła spotkanie w Sosnowcu.
 
Ta taktyka zdecydowanie opłaciła się Piastowi, gdyż zanim kibice zdążyli porządnie rozsiąść się na stadionie przy Karłowicza, gliwiczanie prowadzili już dwiema bramkami. Festiwal strzelecki gości otworzył bardzo dobrze spisujący się w ostatnich tygodniach Joel Valencia. Ekwadorczyk wykorzystał zagranie Michala Papadopulosa, minął źle ustawionego Sebastiana Walukiewicza i pewnie pokonał golkipera Pogoni. Zanim Jakub Bursztyn zdołał otrząsnąć się po straconej bramce, musiał ponownie wyciągać piłkę z siatki. Tym razem rolę strzelca przejął Mateusz Mak, który strzałem głową zamknął wrzutkę z rzutu rożnego. Uczciwie trzeba przyznać, że tego gola nie powinno jednak być. O ile w pierwszej sytuacji defensorów Pogoni dało się jeszcze usprawiedliwić, przy golu na 2:0 nie zabezpieczyli oni lewego słupka bramki i nie wybili futbolówki w kluczowej sytuacji.
 
Gliwiczanie w końcu zaczęli się prezentować się lepiej niż w minionym sezonie, gdyż do niezłej gry w końcu zaczęli dokładać skuteczność w ofensywie. Tego elementu szczególnie brakowało dzisiaj Pogoni, gdyż ta nie prezentowała się źle, ale nie wykorzystywała nadarzających sytuacji. Gospodarzom brakowało dobrego ostatniego podania, a jedną z niewielu okazji stworzyli sobie w ostatniej akcji pierwszej połowy. Wówczas mocny strzał oddał były gracz GKS-u Tychy, Dawid Błanik, ale piłka po tej próbie zatrzymała się na poprzeczce bramki Szmatuły.
 
O ile pierwsze 45 minut rozpoczęło się wręcz fantastycznie dla Piasta, drugą część gry to Pogoń zaczęła od mocnego uderzenia. Szczecinianie stworzyli sobie kilka groźnych okazji, a wielu osobom wydawało się, że zdobyli nawet gola. Tomasz Hołota oddał bowiem strzał z kilku metrów, jednak piłka najpierw odbiła się od poprzeczki, później od linii bramkowej, a następnie wróciła do gry. Konieczna w tej sytuacji była konsultacja VAR, jednak arbitrzy od razu przyznali, że bramki w tej sytuacji nie było.
 
Dominacja gospodarzy długo nie podlegała dyskusji, jednak z biegiem czasu traciła ona na mocy. Pogoń nie miała siły na dalsze ataki, natomiast zespół z Gliwic spokojnie kontrolował przebieg rywalizacji i starał się nie forsować tempa. Wynik 2:0 nie uległ już zmianie do końca, dzięki czemu Piast po dwóch kolejkach ma na swoim koncie komplet punktów. 
 
Pogoń Szczecin – Piast Gliwice 0:2 (0:2)
0:1 – Joel Valencia 7'
0:2 – Mateusz Mak 11'
 
Pogoń: Bursztyn – Nunes, Dwali, Walukiewicz, Niepsuj (73' Listkowski) – Kozulj, Hołota – Drygas, Majewski (83' Kowalczyk), Błanik (62' Benedyczak) – Frączczak. Trener: Kosta Runjaić
Piast: Szmatuła – Kirkeskov, Sedlar, Czerwiński, Pietrowski – Jodłowiec, Dziczek – Mak, Félix (58' Konczkowski), Valencia (85' Hateley) – Papadopulos (78' Parzyszek). Trener: Waldemar Fornalik
 
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Żółte kartki: Frączczak, Kozulj (Pogoń) – Czerwiński (Piast)
 
Widzów: 7532
źródło: własne/piast.gliwice.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również