Wisła - Górnik 1-2. Skuteczność na plus

05.02.2016
Górnik Zabrze częściej bronił się niż atakował, ale najważniejsze, że był skuteczniejszy od Wisły Kraków.
Łukasz Laskowski/Press Focus
Śmiało można przypuszczać, że skład, który trener Leszek Ojrzyński wystawił na Wisłę Kraków, jest mocno zbliżony do tego, który wybiegnie za tydzień w meczu ligowym z Cracovią. Od samego początku partnerem na środku obrony Adama Dancha był Marcis Oss, który nie najlepiej wszedł w spotkanie - to między innymi po jego błędach kilka razy zagotowało się pod bramką Radosława Janukiewicza. Golkiper Górnika przed przerwą miał sporo roboty, jednak ze wszystkich opresji wychodził obronną ręką. Próbowali zaskoczyć go m.in. mocnymi uderzeniami Patryk Małecki i Rafael Crivellaro.

Górnik atakował rzadziej, ale za to zdecydowanie skuteczniej. Grzechem było nie wykorzystać błędów defensywy "Białej gwiazdy". Najpierw złe zachowanie Richarda Guzmicsa wykorzystał Aleksander Kwiek, który przejął piłkę i wykończył sytuację sam na sam z Michałem Buchalikiem. Niespełna 10 minut później było już 2-0 dla zabrzan - po dośrodkowaniu z lewego skrzydła pojedynek powierzny z bramkarzem stoczył Radosław Sobolewski. Piłki do bramki nie skierował, ale dzięki jego atakowi zrobiło się małe zamieszanie, w którym przytomnie zachował się Jose Kante. Hiszpan "dziubnął" futbolówkę w kierunku Łukasza Madeja, a ten trochę podbiegł i uderzył na bramkę.

Po przerwie dalej przeważała Wisła, momentami wręcz zamykała zabrzan na swojej połowie. Dobrze zaprezentował się Witalij Bałaszow, który na początku drugiej połowy wstrzelił piłkę w pole karne, a w nim nowy napastnik krakowian, Krzysztof Drzazga uprzedził obrońcę i z niewielkiej odległości zdobył bramkę kontaktową, która jak się okazało - była jedynym trafieniem podopiecznych trenera Tadeusza Pawłowskiego.
 

Oba zespoły przystąpiły do sparingu osłabione - Wisła grała bez m.in. Pawła Brożka, Macieja Sadloka i Zdenka Ondraszka, ale za to z Rafałem Pietrzakiem, który trafił pod Wawel z GKS-u Katowice. Górnik radzić sobie musiał bez Rafała Kosznika i Erika Grendela, których wiosną na boiskach ekstraklasy nie zobaczymy oraz Pawła Golańskiego, Pawła Widanowa i Romana Gergela. Nie pokazali się też zawodnicy, którzy wcześniej grali w sparingu z katowicką GieKSą.

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1-2 (0-2)
0-1 - Kwiek, 21 min
0-2 - Madej, 30 min
1-2 - Drzazga, 50 min

Wisła: Buchalik (46. Miśkiewicz) - Burliga (46. Bartosz), Głowacki (46. Boguski), Guzmics, Pietrzak - Uryga (46. Drzazga), Bałaszow, Jović (46. Popović), Crivellaro - Guerier (46. Cywka) - Małecki (46. Żemło). Trener: Tadeusz Pawłowski.

Górnik: Janukiewicz - Sadzawicki, Oss, Danch, Magiera - Steblecki, Matuszek, Sobolewski (84. Żagiel), Kwiek, Madej - Kante (67. Leszczak). Trener: Leszek Ojrzyński.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również