Rzeźnicy z Krakowa urządzili polowanie na Żurkowskiego

03.12.2017
Jak zachowuje się człowiek, który stracił kontakt z bazą? Pokazał to w meczu Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze Victor Perez, który mógł połamać nogi Szymonowi Żurkowskiemu.
ekstraklasa.tv
Był doliczony czas gry meczu Wisły z Górnikiem, gdy zabrzanie przejęli piłkę na własnej połowie i ruszyli z groźnie zapowiadającą się kontrą. Gospodarze nie potrafili sobie poradzić z Szymonem Żurkowskim. Pomocnik 14-krotnego mistrza Polski zostawił w tyle Victora Pereza, który zachował się skandalicznie i chciał zaatakować uciekającego przeciwnika. Całe szczęście, że Hiszpan nie trafił w nogi młodzieżowego reprezentanta Polski...

Żurkowskiego upolował za to następny zawodnik Wisły, Marcin Wasilewski. Sędzia przerwał grę i ukarał obrońcę żółtą kartką. W mediach społecznościowych zawrzało. - Żurkowski, weź ty wyjeżdżaj, bo ci tu zaraz nogi połamią i powiedzą, że to w ramach męskiej walki, karanej żółtą kartką - napisał na Twitterze dziennikarz Krzysztof Stanowski. - Za takie akcje - zawiasy, aż psycholog da zgodę na powrót do sportu - dodał komentator Eleven Sports.

Nie wszyscy jednak uważają, że krakowianie - zwłaszcza Perez - powinni zostać ukarani. Były sędzia, a obecnie prezes Radomiaka Radom i telewizyjny ekspert Sławomir Stempniewski w programie Liga+Extra stwierdził, że przecież rywal nie musiał nawet robić uniku, by uniknąć ataku.

Sytuację można zobaczyć tutaj.
źródło: SportSlaski.pl/ekstraklasa.tv

Przeczytaj również