Polonia - Górnik 2-0

26.09.2008
Polonia Bytom w końcu zwycięska! Trener Marek Motyka górą w pojedynku ze swoim niedawnym pracodawcą. - Rozpoczynamy walkę o utrzymanie - przyznał Jerzy Brzęczek, kapitan Górnika.
Ze względu na protest piłkarzy Górnika derby w Bytomiu rozpoczęły się z kilkuminutowym opóźnieniem. Zawodnicy z Zabrza wyszli na murawę w koszulkach z napisem "Piłka nożna dla kibiców". Jak wiadomo, policja nie wyraziła zgody na wpuszczenie zabrzańskich fanów na trybuny stadionu przy Olimpijskiej. Pojawili się na nich natomiast m.in. wysłannik Wisły Kraków Ryszard Czerwiec, a także pełniący do niedawana na Roosevelta funkcje odpowiednio prezesa i dyrektora sportowego Ryszard Szuster i Krzysztof Hetmański.

Grająca z nożem na gardle Polonia już po niespełna kwadransie gry objęła prowadzenie. Z lewej strony zagrał Rafał Grzyb, a Jakub Zabłocki poradził sobie z Michalem Vaclavikiem i wpakował piłkę do pustej siatki. Wcześniej swoje okazje mieli goście. Tomasz Hajto podał do Marcina Wodeckiego, który po ograniu jednego z obrońców rywali znalazł się oko w oko z Michalem Peskoviceim. Kąt był jednak na tyle ostry, że bramkarz Polonii zdołał skutecznie interweniować. Z 25 metrów potężnie, ale niecelnie uderzył Grzegorz Bonin.

Duże zagrożenie pod bramką Vaclavika stwarzał wciąż Zabłocki. Czech końcami palców zdołał jednak sparować jego płaską próbę. Górnik obudził się dopiero w końcówce tej części gry. Najpierw Hajto zacentrował piłkę w "szesnastkę", a niepilnowany Piotr Malinowski próbował zaskoczyć Peskovicia strzałem głową. Bezskutecznie. Ostatnim akcentem przed przerwą był mocny strzał z rzutu wolnego Hajty. I tym razem słowacki golkiper stanął na wysokości zadania.

Druga odsłona rozpoczęła się od uderzenia Marko Bajicia, po którym piłka nieznacznie minęła okienko bramki. Zaraz potem gospodarze mogli, a wręcz powinni podwyższyć prowadzenie. Grzegorz Podstawek i Zabłocki znaleźli się w idealnej sytuacji, ale ofiarnie wracający Michał Pazdan zażegnał niebezpieczeństwo. Na bramkę Peskovicia strzelał chwilę później Bonin. Zabrzanie kontrolowali grę, a piłkarze Marka Motyki próbowali kontratakować.

Szybkie ataki gospodarzy siały postrach w szeregach obronnych przeciwnika. Najpierw szansę na gola zmarnował Michał Zieliński, który w ostatniej chwili został zablokowany przez Hajtę. Jednak co się odwlecze... Grzegorz Podstawek znalazł się sam na sam z Vaclavikiem. Pierwsza próba bez efektu. Dobitka snajpera bytomian znalazła już jednak drogę do siatki. Polonia, mimo słabszej drugiej połowy, zdołała zgarnąć komplet punktów.
[b]
[/b]Pod szatniami:

[b]Jerzy Brzęczek[/b] (pomocnik Górnika): Zagraliśmy słabe spotkanie. Polonia wygrała w pełni zasłużenie. Od dzisiaj zmieniamy nasz cel. Rozpoczynamy walkę o utrzymanie. Jestem bardzo rozczarowany.

[b]Tomasz Hajto [/b](obrońca Górnika): Przespaliśmy pierwszą połowę. Nie byliśmy tak zaangażowani jak rywale. Po przerwie było zdecydowanie lepiej. Praktycznie już do końca meczu Polonia broniła się we własnej "szesnastce". W końcówce bardzo mocno się odkryliśmy i w konsekwencji straciliśmy drugą bramkę.

[b]Grzegorz Podstawek[/b] (napastnik Polonii): To zwycięstwo nas podbuduje. Do następnej kolejki podejdziemy już znacznie silniejsi psychicznie. Cieszą nas strzelone bramki, ale najważniejsze, że zagraliśmy na zero z tyłu. Gdybyśmy byli bardziej skuteczni, to nasza wygrana mogłaby byś bardziej okazała. Zagraliśmy bardzo mądrze taktycznie.

Konferencja prasowa:

[b]Henryk Kasperczak[/b] (trener Górnika): Sytuacja jest trudna. Biorąc pod uwagę pełne 90 minut, przegraliśmy zasłużenie.  Przed meczem mieliśmy sporo problemów ze zdrowiem ofensywnych zawodników. W przerwie musiałem zdjąć kontuzjowanego Wodeckiego. Może za bardzo wystrzelaliśmy się w meczu pucharowym z GKS Katowice. Musimy wierzyć, że będzie lepiej i odzyskamy w końcu skuteczność.

[b]Marek Motyka[/b] (trener Polonii Bytom): Jestem dumny ze swoich piłkarzy. Największą satysfakcją jest dla mnie postawa defensywy, w której nie mogło zagrać kilku kontuzjowanych graczy. Mogę być również zadowolony z postawy napastników. W moim zespole nie było dzisiaj nikogo, kto odstawałby od bardzo wysokiego poziomu. To zapłata za to, co zostało zepsute w poprzednich spotkaniach. Cieszę się, że publiczność wracała do domów w szampańskich nastrojach. Na taką chwilę czekaliśmy. Mam nadzieję, że utrzymamy tę dyspozycję.
[b]
Polonia Bytom - Górnik Zabrze 2-0 (1-0)
[/b]1-0 - Zabłocki, 14 min
2-0 - Podstawek, 87 min
[b]
Polonia[/b]: Pesković - Hriczko, Owczarek, Klepczyński, Sokolenko - Trzeciak (84. Bazik), Grzyb, Przybylski, Jaromin (78. Wolański) - Podstawek, Zabłocki (72. Zieliński).
Trener Marek Motyka
 
[b]Górnik[/b]: Vaclavik - Bonin, Hajto, Pazdan, Papeczkys - Malinowski (74. Rivas), Brzęczek, Bajić, Madejski - Zahorski, Wodecki (46. Markowski).
Trener Henryk Kasperczak

[b]Żółte kartki[/b]: Zabłocki, Jaromin, Zieliński - Malinowski, Bajić, Pazdan.
[b]Sędziował [/b]Paweł Gil (Lublin).
[b]Widzów[/b]: 6000.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również