Marcin Held: "Sanchez to dla mnie idealny przeciwnik"

17.10.2016
Marcin Held już za niespełna 3 tygodnie zadebiutuje w federacji UFC. 5 listopada podczas UFC Fight Night 98 w Meksyku nasz zawodnik zmierzy się z weteranem UFC Diego Sanchezem. Z tej okazji mamy dla was wywiad z Marcinem.
SportŚląski: Jak samopoczucie po pierwszym etapie przygotowań?

Marcin Held: Bardzo dobrze, zdrowie dopisuje, okres przygotowawczy przepracowaliśmy tak jak chcieliśmy, miałem sporo sparingów. Więcej niż zwykle, ale musiałem tak zrobić, gdyż już w poniedziałek wylatuję do Meksyku, gdzie tych sparingów będzie już mniej. Będę co prawda tam sparował, ale już nie tak ciężko jak tutaj, gdyż jedzie ze mną tylko trener Paweł Ostasz i kolega z Bastionu Tychy, no i na miejscu trenować będziemy już w trójkę.
 
Wylatujesz do Meksyku już na 3 tygodnie przed walką, przewidujesz jakieś problemy z aklimatyzacją?

Mam nadzieję, że nie będzie tych problemów, na pewno aklimatyzacja musi trochę potrwać, bo to nie jest tylko wylot do Stanów, gdzie jest tylko różnica czasu. Tutaj już mamy spora różnicę wysokości, więc muszę wyjechać już dużo wcześniej. Te 3 tygodnie są optymalne, na pewno to wystarczy, to nie jest tylko mój wymysł, konsultowaliśmy to z różnymi specjalistami i stąd taka decyzja o wyjeździe. Pod względem przygotowań do walki jest to pewne utrudnienie, ale w tej walc bardzo ważna rolę będzie pełniła kondycja.
 
Co planujesz po dotarciu na miejsce? Gdzie będziesz trenował?

Będziemy trenować w klubie Renzo Gracie Mexico, tam będziemy robili treningi wytrzymałościowe, ale przede wszystkim dużo tarcz, dynamiki  i szybkości. Na tym skupimy się przez te praktycznie dwa tygodnie.
 
Różne są opinie fanów na temat Twojego zestawienia z Diego Sanchezem. Jedni twierdzą, że UFC chce Cię w ten sposób sprawdzić, a inni, że to świadczy o tym, że mają wobec Ciebie ambitne plany.

Ja się cieszę z tego zestawienia z Sanchezem, wydaje mi się, że jest to dla mnie idealny przeciwnik na debiut w UFC. Wiadomo, że biorąc zawodnika z mocnej federacji jaką jest Bellator chcą mnie od razu rzucić na głęboką wodę, sprawdzając czy sobie poradzę, no bo o to w tym chodzi, jesteśmy tam po to by walczyć z najlepszymi zawodnikami . Ja tez nie oczekiwałem łatwych przeciwników, ale wydaje mi się, że to tez nie jest jakieś najtrudniejsze wyzwanie.
 
Czy po tych kilku tygodniach od podpisania kontraktu widzisz już jakieś różnice między Bellatorem, a UFC?

Na pewno więcej jest papierkowej roboty, którą mój menadżer musi się zajmować, do tego doszły kontrole antydopingowe. W piątek miałem pierwszą niezapowiedzianą kontrolę, to było cos zupełnie nowego, a poza tym nie ma większych różnic, myślę, że zarówno Bellator jak i UFC działają bardzo profesjonalnie. Na miejscu tez nie spodziewam się niczego nowego, pewnie będą to tylko jakieś detale.

Ostatnio w UFC jest sporo niezadowolonych zawodników, praktycznie w każdej dywizji ktoś domaga się walki o pas. Co Ty o tym sądzisz?

Ja się jeszcze walki o pas jeszcze nie domagam (śmiech). Zawsze znajdzie się kilku niezadowolonych, szczególnie w UFC, gdzie jest wielu bardzo dobrych zawodników, a to sprawia, że federacji ciężko jest zadbać o wszystkich i wszystkich uszczęśliwić. Niestety jest to przede wszystkim biznes, mówię niestety, bo wolałbym, żeby to był przede wszystkim sport. No ale tacy zawodnicy jak Conor będą przez federację bardziej promowani, przez co inni zawodnicy widząc ile on zarabia mogą być nieco niezadowoleni, ale wydaje mi się, że i tak nie ma lepszej alternatywy, UFC jest najlepszą federacją na świecie, najlepiej płacą, mają najlepszych zawodników, no i mimo wszystko te zarobki wszystkich zawodników idą w górę, więc Ci, którzy teraz narzekają i tak zarabiają więcej dzięki takim zawodnikom jak Conor. Więc tak czy inaczej bycie częścią UFC wychodzi im na dobre.
 
Rozmawiałeś już z władzami UFC co po walce z Sanchezem? Alvarez? McGregor?

Nie, jeszcze pierwszej walki nie stoczyłem więc ciężko mówić o tym co później, na razie skupiam się na najbliższej walce.
 
Jesteś młodym zawodnikiem, ale obecnym na scenie MMA już od lat. Jak przez ten czas zmieniło się Polskie MMA?

Na pewno się zmieniło, powstało sporo nowych organizacji, praktycznie co weekend mamy galę MMA, fajnie to się rozwija, najlepiej to widać na przykładzie UFC. Gdy ja zaczynałem karierę byłem chyba jedynym, albo jednym z niewielu walczących w USA, teraz mamy wielu polaków w UFC, którzy sobie bardzo dobrze radzą no i po tym najlepiej widać jak ten poziom idzie w górę. Wielka w tym zasługa mniejszych organizacji, gdzie zawodnicy mogą walczyć i zdobywać cenne doświadczenie.
 
 
źródło: SportSlaski.pl
autor: Michał Piwoński

Przeczytaj również