Kolejny do odbudowania. Piast zakontraktował Vranjesa

09.01.2017
- Rozmowy nie trwały zbyt krótko, ale na szczęście udało się zakończyć negocjacje i mogłem podpisać umowę. Jestem bardzo zadowolony, że trafiłem do Gliwic i jestem zawodnikiem Piasta - powiedział Stojan Vranjes tuż po podpisaniu kontraktu z gliwickim Piastem.
piast-gliwice.eu
Bośniak przeniósł się do Gliwic z warszawskiej Legii. Jesienią w Ekstraklasie zagrał w jej barwach tylko raz - w 6 kolejce wyszedł w składzie trenera Besnika Hasiego na przegrane starcie z Arką Gdynia. Poza tym druga połowa roku 2016 to dla Vranjesa przede wszystkim mecze w rezerwach Mistrzów Polski - tu zagrał 8-krotnie, strzelając 4 gole (w tym dwa z rzutów karnych).
 
 
Znacznie lepiej wyglądał dla 30-latka początek przygody przy Łazienkowskiej. Legia zapłaciła za niego gdańskiej Lechii ok. 300 tysięcy euro, choć sam transfer był o tyle nietypowy, że nominalnego defensywnego pomocnika przy Łazienkowskiej przymierzali do obsady lewej obrony. W Trójmiejście imponował - w ciągu 2 sezonów strzełił 15 goli, do których dorzucił 2 asysty.
 
Vranjes szybko wskoczył do wyjściowego składu warszawian, jesienią 2015 chętnie stawiał na niego Henning Berg. Również Stanislaw Czerczesow początkowo wystawiał Bośniaka w składzie, ale w decydującej o mistrzowskim tytule "dogrywce" poprzedniego sezonu Vranjes już tylko raz znalazł się w podstawowym składzie i to wtedy, gdy Rosjanin dość niespodziewanie w przedostatniej kolejce sezonu wystawił drugi garnitur na batalię z Lechią w Gdańsku.
 
Vranjes jest kolejnym zawodnikiem, którego przy Okrzei spróbują odbudować. Kilka dni temu w Gliwicach podpisali kontrakt z grającym coraz rzadziej w Zagłębiu Lubin Michalem Papadopulosem. Latem sięgnięto bo będących w kryzysie Michała Masłowskiego i Sandro Gotala. Teraz do kadry wicemistrzów Polski dołączył Stojan Vranjes, z którym podpisano 1,5-roczny kontrakt. 
 
- Co mogę dać Piastowi? Nie chcę niczego obiecywać, ale znam swój charakter i na pewno dam z siebie sto procent. Przyjechałem tutaj pomóc drużynie w osiąganiu dobrych rezultatów. Jestem piłkarzem, który może grać na każdej pozycji w środku pola. Muszę poznać zdanie trenera i wtedy okaże się jaki ma pomysł na mnie. Najważniejsze to przygotowanie się do rundy, bo to pozwoli dać maksimum w następnych meczach - przekonuje Bośniak, który do Polski trafił 3 lata temu, przenosząc się z serbskiej Vojvodiny do gdańskiej Lechii. Wcześniej występował m.in. w rumuńskich CFR Cluj i Pandurii Targu Jiu, oraz bośniackim FK Borac, którego jest wychowankiem. Ma za sobą również 3 występy w towarzyskich meczach reprezentacji swojego kraju.
autor: ŁM

Przeczytaj również