Freitag zwycięzcą, Kot pechowcem

10.12.2017
W opóźnionym o blisko półtorej godziny oraz w bardzo loteryjnym konkursie w Titisee-Neustadt zdecydowanie najlepszy okazał się Niemiec Richard Freitag. Mimo niesprzyjających warunków punkty zdobyło pięciu biało-czerwonych, a Maciej Kot z powodu upadku wypadł poza czołową trzydziestkę.
Rafał Rusek/Press Focus
Od początku niedawno rozpoczętego sezonu Pucharu Świata skoczkowie nie mogli narzekać na złe warunki atmosferyczne. Dobra karta miała się jednak odwrócić w Titisee-Neustadt, gdyż już kilka dni przed zawodami prognozowano spore opady deszczu i śniegu oraz porywisty wiatr. To właśnie niekorzystne warunki atmosferyczne spowodowały odwołanie piątkowych kwalifikacji, jednak wczoraj cała rywalizacja drużynowa oraz przełożone kwalifikacje przebiegły bardzo sprawnie.
 
Dziś już od rana nad skocznią Hochfirstschanze bardzo intensywnie padało. Z konieczności przygotowania obiektu do zawodów odwołano serię próbną i choć starano się utrzymać tory najazdowe w dobrym stanie, z biegiem czasu te coraz bardziej topniały, a dodatkowo zaczął zalegać na nich śnieg. Sporym problemem był także wzmagający się wiatr, osiągający momentami nawet 9 m/s. Wobec tej sytuacji organizatorzy zawodów najpierw ustalili rozpoczęcie pierwszej serii zawodów na 15:50, a następnie jury postanowiło przesunąć konkurs o kolejne czterdzieści minut. 
 
O tej godzinie wiatr zdecydowanie już osłabł, jednak z biegiem czasu warunki miały się jeszcze poprawić. Wobec tego jury postanowiło zredukować konkurs do jednej serii i przesunąć jego rozpoczęcie na godzinę 17. I choć wielu w to nie wierzyło, o tej porze zawody faktycznie się rozpoczęły, a na belce startowej zasiadł pierwszy skoczek - Niemiec Constantin Schmid.
 
Zawodnicy z początku listy startowej ewidentnie nie poradzili sobie z nierównymi warunkami, przez co niczym zaskakującym były skoki poniżej setnego metra. W późniejszym czasie odległości były nieco lepsze, jednak psikusa był w stanie sprawić nierówny zeskok. Dlatego za chyba największego pechowca dzisiejszych zawodów trzeba uznać Macieja Kota, który po wylądowaniu na 118 metrze i 50 centymetrze zaliczył upadek. Zakopiańczykowi na szczęście nie stało się nic poważnego, jednak tym samym zawodnik ten zakończył dzisiejszy konkurs bez zdobyczy punktowej.
 
Pozostali podopieczni Stefana Horngachera znaleźli się w czołowej "30", a najlepszą pozycje ze wszystkich zajął Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi skoczył 130,5 metra i ostatecznie uplasował się na szóstej lokacie. W jednoseryjnym konkursie zdecydowanie najlepszy okazał się Richard Freitag, który wylądował na 145 metrze - zaledwie o 1 metr bliżej od rekordu skoczni, ustanowionego przez Domena Prevca. Skład podium uzupełnił rodak zwycięzcy konkursu - Andreas Wellinger oraz Norweg Daniel-Andre Tande.  


Wyniki konkursu indywidualnego w Titisee-Neustadt:
 
1. Richard Freitag 145m 128,4
2. Andreas Wellinger 139,5m 126
3. Daniel-Andre Tande 135,5m 122,5
4. Junshiro Kobayashi 137,5m 120,9
5. Robert Johansson 130,5m 119,1
6. Kamil Stoch 130,5m 114,5
...
11. Dawid Kubacki 127,5m 109,9
13. Stefan Hula 124m 107,1
19. Piotr Żyła 128m 101,6
30. Jakub Wolny 109,5m 83,3
32. Maciej Kot 118,5m 78,7
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również