FELIETON: Górnik walczy o Puchary! Pomoże Skorupski.

15.12.2014
Tak, też życzyłbym wszystkim kibicom, żeby tytuł zapowiadał walkę o udział w europejskich pucharach. Niestety chodzi o walkę o przetrwanie!
Kiedy usłyszałem, że komornik może w krótkim czasie zdobyć czternaście Pucharów za Mistrzostwo Polski bardzo się zdziwiłem. Czym? Faktem, że dokument tak szybko trafił do mediów. Samym postanowieniem sądu nie zdziwiłem się wcale, bo nic w sprawie Górnika nie jest mnie już w stanie zdziwić. Przykre jednak, gdy okazuje się, że 66 lat historii można przekreślić w kilka chwil. Dokument wklejony poniżej w miniony weekend widział chyba każdy:



W niedzielę Górnik obchodził urodziny. Imprezy nie było, a przez cały dzień był potężny kac. Sytuacją Górnika zaniepokojony jest Zbigniew Boniek, sam odebrałem telefon od osoby z PZPN-u aby przybliżyć sytuację i wyjaśnić, czy faktycznie istnieje niebezpieczeństwo zajęcia Pucharów.

Przewodniczący Rady Nadzorczej Górnika Tomasz Młynarczyk uspokaja, że Puchary nie będą przedmiotem egzekucji komorniczej. Jak dla mnie mleko już się rozlało. Sam fakt, że komornik był w klubie i wpadł na pomysł sporządzenia ich listy to już skandal i ogromna rysa na honorze klubu. Sytuacja jest dramatyczna.

Kibice atakują Łukasza Skorupskiego. Bramkarz Romy wygrał sprawę przed Sądem Polubownym PZPN. Domaga się swoich pieniędzy i o to NIKT nie powinien mieć do niego pretensji. Sam Skorupski (a może za czyjąś namową), kiedy zorientował się jak daleko zaszły sprawy skierował dziś pismo do komornika. Jak donosi na twitterze Łukasz Olkowicz  z Przeglądu Sportowego, „Skorup” zakazał komornikowi egzekucji jego należności przez zajęcie pucharów. Zwykle to poszkodowany wskazuje przedmiot egzekucji i z tego skorzystał były bramkarz Górnika. Być może (to już wyłącznie moje przypuszczenia) komornik znał sprawę sprzed kilku lat, kiedy komornik zajął puchary Polonii Bytom (m.in Puchar Ameryki i Puchar Rappana).

Skorupski-zdrajca? Tak jak kilka miesięcy temu pisała na naszych łamach Olga Rybicka: nic tu nie jest czarne, ani białe. Pamiętajcie, że czasy piłkarzy oddanych w 100% klubowi, wiernych jednym barwom przez całą karierę to już historia. Piłkarz, to po prostu zawód. Dzisiaj pracujesz dla Apple'a, jutro dla Samsunga.

Z drugiej strony czy sytuacja z pucharami, to jest dla fanów Górnika jakiekolwiek zaskoczenie. Panie i Panowie nic nie wskazuje na to, żeby w Górniku miało być lepiej. Dług przekracza 40 milionów, a na horyzoncie sponsorów nie widać. Przed wyborami Pani prezydent Małgorzata Mańka-Szulik miała obiecać wsparcie klubu kwotą 10 mln złotych. W tegorocznym budżecie Miasta trudno znaleźć taką kwotę, w projekcie budżetu na rok 2015 także jej nie ma. Piłkarz (Maciej Małkowski) rozwiązał umowę z winy klubu, bo Górnik ma wobec niego zaległości. Słowo restrukturyzacja funkcjonuje tylko teoretycznie. Zapytajcie menedżerów - interesy z Górnikiem podobno robi się bardzo przyjemnie. Wiara, że w momencie oddania do użytku trzech trybun nowego stadionu wszystko się zmieni też jest nie na miejscu. Sprawdźcie jaki procent budżetów klubów mających nowe obiekty stanowią wpływy z dnia meczowego. Nie chce Wam się sprawdzać? Proszę:

źródło: raport Ekstraklasa Piłkarskiego Biznesu 2014
Jasne, reklama i marketing to też pozycja, która wzrasta po otwarciu nowego stadionu, ale powtarzam. Sam nowy stadion nie uratuje Górnika.

To była czarna niedziela dla Górnika. Komornik, porażka w Białymstoku, i na koniec dnia zobaczyłem jeszcze jak Górnik wygrywa z Legią…Górnik Łęczna. Cytując pewnego rapera: "Zdziwiłbym się, gdybym tylko jeszcze potrafił się zdziwić".

Zapraszam do dyskusji pod felietonem.

Rafał Kędzior
redaktor naczelny SportŚląski.pl
komentator Orange sport
redakcja@sportslaski.pl

 
autor: Rafał Kędzior

Przeczytaj również