Działacze Piasta rozpoczynają rewolucje w składzie

31.05.2017
Po ostatnim meczu ligowym z Wisłą Płock, ekipa Piasta Gliwice ostatecznie zapewniła sobie utrzymanie w Ekstraklasie. Działacze zespołu z Gliwic nie mogą być jednak zadowoleni z postawy większości piłkarzy, dlatego istnieje przeczucie graniczące z pewnością, że w obozie wciąż urzędującego wicemistrza Polski dojdzie do sporych zmian personalnych. 
piast-gliwice.eu
Już dziś klub pożegnał się z pięcioma zawodnikami, którzy w różnym stopniu decydowali o sile popularnych Piastunek. Z pewnością największym osłabieniem zespołu jest odejście słowackiego obrońcy Patrika Mraza, z którym działacze nie dogadali się odnośnie długości trwania nowego kontraktu. Lewy defensor szczególnie imponował swoją formą w zeszłym sezonie, notując aż 13 asyst i mając ogromny wpływ w zdobyciu przez Piasta tytułu drugiej najlepszej drużyny w kraju. W obecnych rozgrywkach Mraz dość mocno spuścił z tonu i coraz częściej przegrywał rywalizację na lewej stronie czy to z Marcinem Flisem, czy z przybyłym do Piasta zimą Adamem Mójtą. Nie przeszkodziło to jednak Mrazowi w zaliczeniu 6 asyst i zdobyciu jednej bramki w 28 spotkaniach ligowych. 

Postawę pozostałych zawodników, którzy opuszczą Gliwice w najbliższym czasie, także należy uznać w tym sezonie za bardzo przeciętną. Do swoich macierzystych klubów wrócą Łukasz Sekulski, Michał Masłowski i Lukas Cmelik - cała trójka nie wzmocniła ofensywy Piasta, a za szczególnie rozczarowanie należy uznać szczególnie pierwszą dwójkę. Sekulski zanotował naprawdę dobrą jesień w barwach kieleckiej Korony, jednak w rundzie wiosennej ani razu nie udało mu się skierować piłki do siatki. Masłowski z kolei w Gliwicach udowodnił, że po wszędobylskim pomocniku z Zawiszy, imponującym swoim dryblingiem i umiejętnością niekonwencjonalnego zagrania, właściwie nie ma już śladu. Piłkarza nie bronią także liczby - w 30 spotkaniach LOTTO Ekstraklasy Masłowski zdobył zaledwie jedną bramkę i zaliczył jedną asystę. Oczekiwań nie spełnił także Słowak Lukas Cmelik, gdyż na placu gry w najwyższej klasie rozgrywkowej spędził zaledwie 60 minut. Z pewnością bolesnym doświadczeniem dla zawodnika był mecz ligowy z Górnikiem Łęczna w Lublinie, bowiem Cmelik pojawił się na placu gry w 60. minucie, jednak trener Latal z konieczności zastosował na piłkarzu swoistą "wędkę", a Słowak zszedł z boiska na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. 

Ponadto działacze postanowili nie przedłużać kontraktu z Tomaszem Mokwą, który występował w Piaście Gliwice od lata 2014 roku. W tym sezonie prawy obrońca rozegrał łącznie 19 meczów w Ekstraklasie, a 16 z nich rozpoczął w pierwszym składzie.
źródło: sportslaski.pl / www.piast-gliwice.eu
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również