Dwie bramki i zwycięstwo - tak można świętować urodziny

05.07.2018
Piłkarze Górnika Zabrze zaprezentowali się swoim kibicom oraz rozegrali ostatni mecz kontrolny przed rozpoczęciem walki w eliminacjach do Ligi Europy. W sparingu podopieczni Marcina Brosza okazali się lepsi od czeskiej Opawy, a dwie bramki dla zwycięzców zdobył dzisiejszy jubilat, Dani Suarez. 
PressFocus
Prezentacja, która odbyła się na promenadzie przed stadionem Górnika, była okazją nie tylko do zrobienia wspólnych zdjęć i zebrania autografów, ale również do zaprezentowania nowych strojów i nowego partnera strategicznego. Górnik nawiązał bowiem współpracę z Polską Grupą Górniczą, której logo znajdować się będzie na tylnej stronie koszulek. 

Trzy komplety strojów Górnika na przyszły sezon (fot: PressFocus)

Dziś po raz pierwszy zabrzańskim kibicom pokazały się nowe nabytki Górnika - Jesus Jimenez (otrzymał numer "9" po Damianie Kądziorze) oraz Adam Ryczkowski, któremu koszulkę przekazała legenda Górnika, Stanisław Oślizło.  21-latek będzie występował z numerem "45". Fanom przedstawiony został również Wiktor Biedrzycki - o podpisaniu przez niego rocznego kontraktu poinformowano dopiero na prezentacji. 20-latek przez niemal całą swoją karierę był związany z olsztyńskim Stomilem i ma już niemałe doświadczenie, związane z grą na zapleczu Ekstraklasy. W minionym sezonie zawodnik rozegrał 27 spotkań w Nice 1. Lidze i raz wpisał się na listę strzelców. Biedrzycki jest nominalnym defensywnym pomocnikiem, ale może również występować na środku obrony.

Wielu kibiców Górnika zastanawiało się za to, kto otrzyma w Górniku najbardziej prestiżowe numery dla ofensywnych piłkarzy - "7" i "10". Ostatecznie siódemkę, jako schedę po Rafale Kurzawie, przejął Szymon Żurkowski, natomiast od tego sezonu dychę na plecach będzie nosił Łukasz Wolsztyński. 

Tuż po prezentacji, o godzinie 19, zabrzanie rozegrali ostatni sparing w letnim okresie przygotowawczym. Po dzisiejszym spotkaniu kibice Górnika mogą patrzeć optymistycznie w przyszłość - na tle czeskiego rywala ich ulubieńcy zaprezentowali się naprawdę nieźle, nie pozwalając mu na zbyt wiele. Dobre wrażenie sprawiała ofensywa, wzmocniona nowymi nabytkami, a coraz bardziej obiecująco zaczyna wyglądać współpraca pomiędzy Jesusem Jimenezem a Igorem Angulo.

Nie napastnicy ustalili jednak wynik spotkania, a... obrońca Dani Suarez, dla którego dzisiejszy dzień był z pewnością wyjątkowy. Właśnie 5 lipca Hiszpan obchodzi urodziny, a dodatkowej wartości spotkaniu z czeskim zespołem dodawał fakt, że Suarez zadebiutował w Górniku w lutym 2017 roku towarzyskim meczem z... Opawą. 

Świeżo upieczony 28-latek odnajdywał się dziś znakomicie w polu karnym przeciwnika i skutecznie wykończył dwa dośrodkowania - Konrada Nowaka z rzutu rożnego w 30. minucie oraz Dariusza Kamińskiego dwa kwadranse później. Zabrzanie mieli jednak więcej okazji na zdobycie gola - szczególnie blisko podwyższenia prowadzenia byli Szymon Żurkowski i Jesus Jimenez, ale z ich próbami pewnie poradził sobie golkiper gości. Drużynę beniaminka czeskiej ekstraklasy było jedynie stać na gola kontaktowego, zdobytego w ostatniej akcji spotkania.

Już za tydzień piłkarze Górnika zainaugurują nowy sezon, a pierwszy mecz z mołdawskim rywalem w Lidze Europy odbędzie się w przyszły czwartek o godzinie 20. 
 
Górnik Zabrze – SFC Opawa 2:1 (1:0)
1:0 – Dani Suarez, 30′
2:0 – Dani Suarez, 61′
2:1 – Tomas Freit, 90′
 
Górnik: Loska – Michalski, Wiśniewski, Suarez, Gryszkiewicz - Nowak (60′ Kamiński), Matuszek, Żurkowski, Ryczkowski (73′ Biedrzycki) - Angulo (80′ Nowak), Jimenez. Trener: Marcin Brosz
SFC Opawa: Srom – Simersky, Zavadil, Jursa, Hrabina, Kuzmanovic, Smola, Zapalac, Kaymba, Jurena, Svozil. Trener: Roman Skuhravy
 
Widzów: 1694

źródło: własne/gornikzabrze.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również