Duża strata dla Piasta. Hiszpan wróci za kilka tygodni!

17.07.2017
25 minut z Cracovią wystarczyło mu na zdobycie pierwszej bramki w tym sezonie. Niestety - na kolejne boiskowe osiągnięcia poczeka kilka tygodni. Gerard Badia z powodu urazu kolana może pauzować nawet dwa miesiące.
Łukasz Sobala/PressFocus
Po pierwszych akordach rozpoczętych właśnie rozgrywek Ekstraklasy trenerowi Dariuszowi Wdowczykowi wypada z układanki kluczowe ogniwo. Gerard Badia wyszedł w pierwszym składzie na mecz z Cracovią, w 14. minucie ustalił wynik spotkania z "Pasami", ale z boiska zszedł jeszcze przed przerwą. W 25. minucie w wyniku urazu kolana musiał ustąpić miejsca Martinowi Bukacie.

Jeszcze w sobotę obawiano się, czy Badia nie zerwał więzadeł. Ostateczna diagnoza okazała się nieco bardziej łaskawa dla Hiszpana. - Niebawem Gerard przejdzie standardowy, mało inwazyjny zabieg. Jego przerwa w grze może potrwać do dwóch miesięcy. Jesteśmy pełni optymizmu, że to kwestia tygodni i niedługo "Badi" będzie gotowy do gry - powiedział Sławomir Zdonek, lekarz gliwickiego Piasta. Jego zdaniem kapitan "Piastunek" może wrócić na boisko w ciągu niespełna dwóch miesięcy. - Dobrze, że to stało się teraz, bo jak wrócę do końca sezonu zostanie jeszcze 30 kolejek - żartował Hiszpan.

Badia jest podstawowym graczem w talii trenera Dariusza Wdowczyka. To pod wodzą tego szkoleniowca forma 27-latka eksplodowała. Wiosną zaliczył 6 goli i 5 asyst, według InStat Index był drugim najczęściej uczestniczącym w atakach swojego zespołu zawodnikiem (za Vassiljevem) i jednym z czołowych piłkarzy ligi na swojej pozycji. Cieszy się ogromnym uznaniem w oczach fanów z Okrzei, których serca - poza dobrą grą - zdobywa także zachowaniami takie jak to z Krakowa. Już z opatrunkiem na kolanie z pomocą klubowego masażysty na jednej nodze udał się pod sektor kibiców Piasta by podziękować im za doping.
źródło: własne/piast.gliwice.pl
autor: ŁM

Przeczytaj również