Czy ciężka praca popłaci?

10.02.2017
Przed Piastem Gliwice walka o ligowe punkty oraz awans do górnej połówki tabeli. Za zawodnikami z Okrzei ciężki okres przygotowawczy składający się z dwóch obozów i siedmiu spotkań sparingowych.
Rafał Rusek/Press Focus
Po urlopach i przerwie świątecznej piłkarze i trenerzy Piasta Gliwice udali się na zgrupowanie do czeskiej miejscowości – Kravare. Obóz ten skupiał się głównie na przygotowaniu fizycznym, motorycznym oraz siłowym. „Niebiesko-Czerwoni” odbyli dwa treningi dziennie. - Podczas pierwszego obozu nacisk stawiany był głównie na siłę oraz wytrzymałość, dlatego też trenowaliśmy dwa razy dziennie. Każdy z treningów był długi i wymagający. Piłkarze sporo biegali, a na siłowni ćwiczyli z dużymi obciążeniami - wspominał trener Bogdan Wilk. Warto dodać, że pierwszego dnia zgrupowania do drużyny dołączył Mateusz Mak. Pomocnik nie trenował jeszcze na pełnych obrotach, ale co ważne, przebywał na zajęciach wraz z drużyną.

Obóz w Czechach zakończył mecz kontrolny z III-ligowym FC Hulcin, w którym to Piast pewnie zwyciężył 6:0. W spotkaniu tym debiutanckiego gola w „Niebiesko-Czerwonych” barwach zdobył Stojan Vranjes, a z dobrej strony zaprezentowali się gliwiccy juniorzy – Denis Gojko, Łukasz Krakowczyk oraz Aleksander Sopel. - Było kilku piłkarzy, którzy nam się spodobali. Muszą jednak jeszcze pracować i przede wszystkim grać. To młodzi chłopcy, więc co tydzień muszą wychodzić na boisko. Chcę mieć ich jednak pod obserwacją – tak o juniorach z drużyny rezerw wypowiadał się Radoslav Latal.

Z mroźnych Czech gliwiczanie udali się do o wiele cieplejszej Hiszpanii, a mianowicie na obóz przygotowawczy do Alicante. Podczas tego zgrupowania główny nacisk kładziono na mecze kontrolne. Swój pierwszy sparing Piast rozegrał z CSKA Moskwa. Na tle utytułowanego rosyjskiego klubu gliwiczanie wypadli przyzwoicie, ale przegrali to spotkanie 2:0. Choć sparing z CSKA miał być drugim meczem kontrolnym podczas zgrupowania w Hiszpanii…był pierwszym.  Wcześnie zaplanowany mecz z hiszpańskim AFE zostało bowiem odwołany z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych - silnego wiatru oraz olbrzymich opadów deszczu.

Kolejnym sparingpartnerem Piasta był niemiecki czwartoligowiec TSV Steinbach. W meczu z półamatorską drużyną gliwiczanie przegrali 2:1. W barwach Piasta zagrał testowany zawodnik - Fran Gonzalez. Hiszpan to obrońca, mogący występować także na pozycji defensywnego pomocnika, który jak się później okazało nie zyskał uznania w oczach trenera Latala. Jedynego gola dla „Niebiesko-Czerwonych” zdobył Sasa Zivec, który fenomenalnie uderzył z rzutu wolnego.

Pierwsza wygrana podczas hiszpańskiego obozu przyszła w spotkaniu z liderem austriackiej Bundesligi. Piast pokonał SRC Altach 3:1. Radoslav Latal do gry desygnował najmocniejszy skład, „Niebiesko-Czerwoni” zagrali bardzo dobre spotkanie, a dwie bramki zdobył Michal Papadopulos, dla którego były to debiutanckie trafienia w barwach zespołu z Gliwic.

W kolejnym sparingu – również z przedstawicielem ligi austriackiej - Piast zaznał trzeciej porażki. Tym razem lepszy od podopiecznych Radoslava Latala okazał się Rapid Wiedeń, który zwyciężył 2:1. Ladislav Maier - II trener gliwiczan, został bardzo ciepło przywitany przez przedstawicieli sztabu szkoleniowego oraz niektórych zawodników Rapidu. Przed laty obecny asystent trenera Latala występował w klubie z Wiednia, z którym wywalczył mistrzostwo Austrii oraz dwukrotnie został wicemistrzem. Piast prowadził po pierwszej części gry, po bramce Macieja Jankowskiego, ale w  przerwie meczu trener Austriaków wymienił niemal cały skład. Na boisku pojawili się nowi i świeży gracze, którzy postawili „Niebiesko-Czerwonym” trudne warunki.

Ostatni sparing podczas obozu w Alicante został odwołany przez sztab szkoleniowy Piasta. Trenerzy na czele z Radoslavem Latalem postanowili odwołać mecz z Dacią Kiszyniów. Powodem były urazy zawodników, z którymi zmagali się po sparingach oraz wyczerpujących treningach w Hiszpanii.

Po powrocie do Gliwic czeski szkoleniowiec Piast nie krył zadowolenia z postawy drużyny, a szczególnie nowo pozyskanych zawodników – Michal Papadopulos wyglądał bardzo dobrze podczas zgrupowania w Hiszpanii i miał szansę zgrać się z drużyną. Taka sama sytuacja jest ze Stojanem Vranjesem. Myślę, że obaj są zawodnikami, którzy nam pomogą.

W Polsce Piast rozegrał jeszcze dwa mecze kontrolne. Pierwszy z nich, w którym rywalem był Banik Ostrava traktowany był jako główny sprawdzian przed rozpoczęciem ligowej rundy rewanżowej. Na prośbę sztabu szkoleniowego sparing miał charakter zamknięty, a gliwiczanie pewnie pokonali czeskiego rywala 2:0, po dwóch golach Łukasza Sekulskiego, kolejnego nowego napastnika w kadrze Piasta.

W ostatnim zimowym sparingu Piast przegrał znacznie z czeskim drugoligowcem SC Znojmo 3:0. Jednak w meczu tym trener Latal dał odpocząć podstawowym zawodnikom, dając szansę pokazanie się głównie juniorom i rezerwowym - Ten mecz był przygotowany m.in. pod Sekulskiego, ponieważ ostatnio mało trenował i nie rozgrywał spotkań. Dlatego też, chcieliśmy mu dać rozegrać jak najwięcej minut. Pokazał się z dobrej strony i mogę powiedzieć, że jestem o niego spokojny – mówił po spotkaniu szkoleniowiec Piasta.

Podczas zimowych przygotowań gliwiczanie rozegrali łącznie 7 spotkań. Trzy z nich zakończyły się wygraną Piasta, a cztery porażkami. Bilans bramek to 13 strzelonych i 10 straconych goli. Cieszyć może fakt, że z bardzo dobrej strony zaprezentowali się nowi ofensywni gracze z Okrzei – Papadopulos, Vranjes oraz Sekulski. Może oni będą lekarstwem na słabą skuteczność Piasta. Tym razem problemu można szukać w defensywie, bowiem gliwiczanie niemal w każdym meczu tracili minimum jedną bramkę.
 
autor: MG

Przeczytaj również