Boniek o Górniku: "Jak grali starzy to zdarzały się dziwne wyniki"
15.06.2017
Na stronie polsatsport.pl ukazała się rozmowa ze Zbigniewem Bońkiem na temat "dziwnego" meczu Zagłębia Lubin z Arką Gdynia, w którym to pewni utrzymania lubinianie przegrali z walczącą o uniknięcie spadku ekipą zdobywcy Pucharu Polski. Spotkanie wzbudziło spore kontrowersje i wielu jest zdania, że ten pojedynek był skazany na taki wynik - między innymi z powodu przyjaźni kibiców obu drużyn.
- Słyszałem, że kibicom Zagłębia zależało na tym, aby Arka się utrzymała i prosili swoich zawodników, aby nie robili jej krzywdy. Jeśli to prawda, to jest rzecz smutna. Na dzisiaj przykładów korupcji i sprzedawania meczów nie mamy. Ale mamy odpowiedni aparat i pewne sygnały dostajemy. Ja o tym nie chcę mówić, bo na razie nie ma takiej potrzeby - tajemniczo powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, a na pytanie: co ma na myśli, odpowiedział:
- Czy wyjechać sobie do Czech i obstawić, że moja drużyna przegra to nie jest taki duży wysiłek? Drużyna Górnika Zabrze w pewnym momencie zaczęła stawiać na młodych. Na pewne rzeczy czasem trzeba zwrócić uwagę. Jak grali starzy to zdarzały się dziwne wyniki. Nic nie chcę sugerować, ale czujnym trzeba być - stwierdził Boniek. "Trójkolorowym" przytrafiła się m.in. porażka z ostatnim w tabeli MKS-em Kluczbork.
Górnik po przegranej z Zagłębiem Sosnowiec odsunął od pierwszej drużyny Adama Dancha, Rafała Kosznika i Dawida Plizgę. Po tej decyzji zabrzanie zagrali dziewięć meczów, w których przegrali tylko raz i zdobyli 22 punkty - najwięcej spośród wszystkich - dzięki czemu awansowali do Lotto Ekstraklasy.
- Słyszałem, że kibicom Zagłębia zależało na tym, aby Arka się utrzymała i prosili swoich zawodników, aby nie robili jej krzywdy. Jeśli to prawda, to jest rzecz smutna. Na dzisiaj przykładów korupcji i sprzedawania meczów nie mamy. Ale mamy odpowiedni aparat i pewne sygnały dostajemy. Ja o tym nie chcę mówić, bo na razie nie ma takiej potrzeby - tajemniczo powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, a na pytanie: co ma na myśli, odpowiedział:
- Czy wyjechać sobie do Czech i obstawić, że moja drużyna przegra to nie jest taki duży wysiłek? Drużyna Górnika Zabrze w pewnym momencie zaczęła stawiać na młodych. Na pewne rzeczy czasem trzeba zwrócić uwagę. Jak grali starzy to zdarzały się dziwne wyniki. Nic nie chcę sugerować, ale czujnym trzeba być - stwierdził Boniek. "Trójkolorowym" przytrafiła się m.in. porażka z ostatnim w tabeli MKS-em Kluczbork.
Górnik po przegranej z Zagłębiem Sosnowiec odsunął od pierwszej drużyny Adama Dancha, Rafała Kosznika i Dawida Plizgę. Po tej decyzji zabrzanie zagrali dziewięć meczów, w których przegrali tylko raz i zdobyli 22 punkty - najwięcej spośród wszystkich - dzięki czemu awansowali do Lotto Ekstraklasy.
Polecane
Ekstraklasa
Przeczytaj również
07.08.2022
07.08.2022
Główka Paluszka metodą na wicemistrzów