Adam Sarkowicz - oszczędny prezes z honorem

31.08.2016
Tak to już jest w klubach piłkarskich, że po stanowisku trenera, najczęstsze zmiany personalne zachodzą wśród prezesów. Od czasu utworzenia Spółki Piast. S.A., a było to całkiem niedawno - siedem lat temu -  klubowi z Okrzei szefowało już pięciu prezesów.
Rafał Rusek/Press Focus
Adam Sarkowicz od lat związany był z gliwickim sportem. W barwach Piasta występował już w latach 80-tych jako junior. W 2002 roku został Koordynatorem Młodzieży w stowarzyszeniu GKS Piast, zaś w latach 2005-2007 zajmował stanowisko Wiceprezesa Zarządu. Ponadto przez kilka lat był przewodniczącym Rady Sportu - organu miasta. W czerwcu 2014 roku stanął za sterami Piasta.

O tym, że w Gliwicach może dojść do zmiany prezesa spekulowano już od jakiegoś czasu i coraz częściej mówiło się o braku zgody pomiędzy Radą Nadzorczą, a szefem klubu. - Jesteśmy jedną drużyną, co jednak nie oznacza, że wszyscy muszą mieć takie same poglądy - mówił Adam Sarkowicz, który wczoraj zrezygnował z pełnionej przez siebie funkcji.

To za jego kadencji Piast wyszedł z długów, uporządkowano strukturę organizacyjną, zainwestowano w szkolenie i młodzież oraz co najważniejsze zespół osiągnął najlepszy wynik w historii - wicemistrzostwo kraju. Wydawało się, że Sarkowicz będzie prezesem na lata - po roku wyprowadził klub na prostą finansową, po kolejnych dwunastu miesiącach Piast zdobył drugie miejsce w lidze, a dodatkowo był lojalny i uczciwy wobec władz miasta. Dlaczego więc przestał być prezesem po takich osiągnięciach? Jego pomysł prowadzenia drużyny był sprzeczny z ideą Rady Nadzorczej. Sarkowicz marzył, aby klub opierał się na wychowankach, stawiał na młodzież i ludzi związanych z Gliwicami. Idea to wspaniała, a wręcz piękna… ale koncepcja stabilności finansowej została zweryfikowana przez boisko. Piast po siedmiu kolejkach znajduję się na trzecim miejscu od końca z sześcioma punktami na koncie.

Teorię stabilności finansowej potwierdza Zbigniew Kałuża - współwłaściciel Piasta Gliwice S.A., który na temat prezesa Sarkiewicza wypowiedział się dla "Nowin Gliwickich". - To, że Piastowi był i jest potrzebny napastnik, nie jest żadnym odkryciem. Istniały szanse, i to niemałe, pozyskania Neszpora, Buksy z Lechii czy Robaka z Lecha. Na to zresztą nalegał Latal i to tak naprawdę stało się zarzewiem konfliktu na linii trener - prezes Adam Sarkowicz. Latal chciał zakontraktować ich w czerwcu i przygotować do sezonu. Tymczasem prezes Sarkowicz nie zgodził się na to, argumentując, że takie transfery zachwieją płynnością finansową klubu. Wziął pełną odpowiedzialność za ten stan rzeczy, przekonywał Radę Nadzorczą, że zespół poradzi sobie zarówno bez Latala, jak i wzmocnień na szpicy. Uwierzyliśmy…

W opinii Zbigniewa Kałuży, jak i członków Rady Nadzorczej Adam Sarkowicz popełnił błędy, ale składając rezygnację postąpił honorowo. A jego ciężka praca i zasługi dla klubu zostały docenione. Teraz pałeczkę przejmuje Grzegorz Jaworski - przewodniczący Rady, który za sterami Piasta stanie już drugi raz. Na pewno będzie  to sytuacja przejściowa, bo Jaworski może pełnić tę funkcję tylko przez trzy miesiące.
 
autor: MG

Przeczytaj również