Czas wyrwać się ze stagnacji. Czy w Bielsku rośnie faworyt do awansu?

01.08.2019

W sobotę Rekord Bielsko – Biała rozpocznie siódmy sezon na trzecioligowych boiskach. Imponujący staż ma jednak dwie strony medalu – świadczy o dobrym zarządzaniu klubem i braku poważnych zaniżeń formy, lecz także problemie z wykonaniem kroku w przód. O chęci do gry na szczeblu centralnym, choć niepewnie, mówi się przy Startowej już od jakiegoś czasu. Nie może być inaczej w obliczu tak długiego przestoju. Niestety, co roku ambitne plany weryfikowane są przez realia czwartego poziomu rozgrywkowego. Jak będzie w tym sezonie?

Norbert Barczyk/PressFocus

Miniona kampania w liczbach
Ubiegłe rozgrywki podopieczni Piotra Jaroszka zakończyli na czwartej pozycji w tabeli III ligi gr. trzeciej, tracąc do pierwszego miejsca premiowanego awansem aż 22 punkty. Lokatę tuż za podium zapewnili sobie głównie dobrymi występami przed własną publicznością, bowiem 61% z wszystkich oczek wywalczyli właśnie na swoim stadionie. Ponadto przy Startowej przegrali tylko dwa spotkania (oba w rundzie wiosennej) oraz stracili 13 goli (najmniej w lidze). Sztab szkoleniowy „Rekordzistów” nie bał się także częstych rotacji w składzie, dzięki czemu w zielono-białych barwach wystąpiło 26 zawodników. Najlepszymi strzelcami drużyny zostali Marcin Wróbel oraz sprzedany zimą (!) Damian Hilbrycht.

Ważne trofeum do klubowej gabloty
O ile ligowe zmagania zielono-białych raczej nie nadawałyby się na scenariusz, którejś z amerykańskich produkcji, gdzie morderczy bój zawsze kończy się happy endem, o tyle pucharowe osiągnięcie z pewnością zaliczyć można do największych sukcesów futbolowej drużyny spod Szyndzielni. „Rekordziści” pewnie dotarli do regionalnego finału, strzelając po drodze 30 goli, a w ostatecznym starciu rozgromili zespół rezerw Górnika Zabrze aż 7:1. Co ciekawe, podopieczni Piotra Jaroszka byli najskuteczniejszą drużyną ze wszystkich zwycięzców wojewódzkich rozgrywek. Dzięki świetnym wynikom, w nadchodzącym sezonie ekipa ze Startowej może cieszyć się z występu w końcowej fazie Pucharu Polski, a także miana najlepszej śląskiej drużyny spośród wszystkich lig poza szczeblem centralnym. Pierwsza runda zaplanowana została na 25. września, lecz wciąż nie wiadomo, z kim Rekordowi Bielsko – Biała przyjdzie się w niej zmierzyć.

Kosmetyczne poprawki
Władze klubu z Cygańskiego Lasu nie były zbyt aktywne na rynku transferowym przed startem nadchodzących rozgrywek. Pozyskano wyłącznie dwóch nowych zawodników, w tym jednego młodzieżowca. Mowa o 18-letnim środkowym obrońcy, Macieju Marku - bracie Michała, gwiazdy futsalowego zespołu Rekordu. Były kapitan reprezentacji Polski U-15, który z orzełkiem na piersi rozegrał pięć meczów, wrócił do Bielska - Białej po trwającej cztery wiosny przygodzie z juniorskimi drużynami Lechii Gdańsk. Drugim nabytkiem jest grający na pozycji ofensywnego pomocnika wychowanek Rozwoju Katowice, Bartosz Nowotnik. Piłkarz, wypożyczony z niedawno upadłego klubu, ostatni sezon spędził w piątoligowej Podlesiance Katowice. Wiemy jednak, że Rekord prowadził rozmowy z Dawidem Plizgą, posiadającym na koncie 223 występy w Ekstraklasie, lecz ostatecznie doświadczony zawodnik zdecydował się na transfer do ROW-u Rybnik. Ze Startowej odszedł natomiast Dawid Ogrocki, który po 199 występach dla „Rekordzistów” zamienił zielono-białe barwy na LKS Goczałkowice - Zdrój. – Nie była nam potrzebna rewolucja w składzie, tak jak niektórym zespołom z naszej ligi, ale uważam, że podczas każdego okna transferowego, do drużyny trzeba dodać trochę świeżości. Po łącznie ośmiu sezonach z drużyny odszedł Dawid Ogrocki (Dwuletnia przerwa na epizod w Nadwiślanie Góra – przyp. M. A.), który z różnych przyczyn potrzebował nowych wyzwań. A co do pozyskanych zawodników – Maciek jest na pewno obiecującym graczem i myślę, że z łatwością wkomponuje się w zespół. Jego dużym atutem jest gra lewą nogą, gdyż wiemy jak trudno o takich zawodników na rynku. Bartek Nowotnik teoretycznie przychodzi do nas z „okręgówki”, ale trzeba pamiętać, że już w wieku 16 lat zadebiutował w drugoligowym Rozwoju Katowice. Jestem pewny, że gdyby nie problemy zdrowotne z kręgosłupem, dzisiaj oglądalibyśmy go w znacznie wyższej lidze niż trzecia. Na ten moment to tyle, ale czas na transfery trwa do końca sierpnia i nie wykluczamy kolejnych wzmocnień – komentuje szkoleniowiec bielszczan, Piotr Jaroszek

Spojrzenie na młodzieżowców bez strachu w oczach
Zgodnie z nowym przepisem PZPN-u w sezonie 2019/20 w każdej drużynie Ekstraklasy na boisku przez 90 minut przebywać musi co najmniej jeden zawodnik z rocznika 98’ lub późniejszego. W pierwszej oraz drugiej lidze, młodzieżowcami są piłkarze urodzeni w roku 1999. A w czwartej klasie rozgrywkowej kolejnym utrudnieniem jest liczba młodych graczy, która wzrasta do dwóch. Pomimo surowych obostrzeń, wydaje się, że zespół z Cygańskiego Lasu nie będzie miał problemu ze spełnianiem budzącego kontrowersje nakazu. Już w poprzednich rozgrywkach w barwach Rekordu Bielsko – Biała wystąpiło aż dziewięciu młodzieżowców, co pozwoliło podopiecznym Piotra Jaroszka zająć szyóstą pozycję w klasyfikacji Pro Junior System. W przygotowaniach do tej kampanii, udział wzięła taka sama liczba zawodników spełniających wyżej przedstawiony wymóg, z czego najmłodszy z nich – Filip Gawlak – ma zaledwie 16 lat. Interesująca jest także statystka, która mówi, że blisko połowę obecnego składu zielono-białych tworzą absolwenci lub wciąż czynni uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego Rekord. – Kilku chłopaków z rocznika 00’ opuściło drużynę w lipcu, lecz w zamian dołączyli inni z  zespołu juniorów. Konkurencja o dwa miejsca przeznaczone dla młodzieżowców jest bardzo duża i na chwilę obecną trudno wskazać oczywistych faworytów do gry w pierwszej „jedenastce” – ocenia 18-letni Piotr Wyroba, wybrany „odkryciem sezonu” ubiegłych rozgrywek.

Optymizm wlany w serca kibiców
Sympatycy Rekordu z pewnością są w dobrych nastrojach, gdy spoglądają na wyniki gier kontrolnych podczas okresu przygotowawczego. Drużyna rozegrała aż siedem meczów z czego tylko jeden zakończył się ich porażką. – Mierzyliśmy się z drużynami od IV do II ligi. Wyniki są zadowalające, chociaż rezultat nie zawsze jest głównym celem sparingu. Zależało nam przede wszystkim na grze zespołu, a ten aspekt napawa optymizmem przed startem ligi. Dobrą pracę wykonaliśmy również na przedsezonowym obozie, gdzie odbyliśmy aż 12 jednostek treningowych. Jako sztab, jesteśmy usatysfakcjonowani przebiegiem tych przygotowań – stwierdza Piotr Jaroszek.

Na szczególną uwagę zasługuje konfrontacja „Rekordzistów” ze spadkowiczem z 1. ligi, GKS-em Katowice, zakończona remisem 2:2. Zawodnicy spod Szyndzielni już po 16. minutach prowadzili dwiema bramkami ze znacznie  – jak się okazało, wyłącznie na papierze – lepszym zespołem, a stało się to za sprawą pięknego strzału zza pola karnego Szymona Szymańskiego. Środkowy pomocnik, który rok spędził w pierwszoligowym Podbeskidziu, wydaje się być w znakomitej formie, gdyż w pięciu starciach zdołał strzelić cztery bramki oraz zanotować jedną asystę. Skrót meczu poniżej.

 

 

Autostrada z bramkami
Początkowe kolejki powinny dać możliwość bielszczanom rozpędzenia się do prędkości, która być może przyniesie upragniony awans, bowiem w trzech pierwszych spotkaniach zmierzą się z dwoma beniaminkami oraz będącym w rozsypce Ruchem Chorzów (oczywiście zakładając, że drużyna z Cichej przystąpi do rozgrywek). Pytanie tylko, czy „Rekordzistom” nie zabraknie wyrachowania i konsekwencji, by już na starcie zgarnąć dziewięć – wydaje się – łatwych punktów. W drużynie panuje dobra atmosfera, budowana takimi wydarzeniami integralnymi, jak zorganizowany podczas obozu wyjazd na paintball, a działacze klubu z Cygańskiego Lasu w przyszłość patrzą z optymizmem, powodowanym głównie dobrymi wynikami drużyny w przedsezonowych sparingach. Wszystko wskazuje na to, że Rekord Bielsko – Biała będzie w tym sezonie poważnie liczył się w grze o II ligę, choć kandydatów do mistrzostwa nie brakuje.

 

Komplet ruchów kadrowych:
Przybyli:
Maciej Marek (2001, Lechia Gdańsk), Bartosz Nowotnik (1997, wypożyczenie z Rozwoju Katowice), Bartosz Guzdek i Szymon Wróblewski (obaj 2002, z drużyny juniorów)
Odeszli: Dawid Ogrocki (LKS Goczałkowice – Zdrój), Michał Płowucha (Pniówek Pawłowice), Paweł Brzóska (Wólczanka Wólka Pełkińska), Artur Różycki (Beskid Andrychów)

Wyniki przedsezonowych sparingów:
1:1 z Ruchem Chorzów
2:0 z LKS-em Goczałkowice - Zdrój
1:0 z Podhalem Nowy Targ
4:1 z Kuźnią Ustroń
0:1 z Wiślanami Jaśkowice
2:2 z GKS-em Katowice
2:0 z Hutnikiem Kraków

autor: Mateusz Antczak

Przeczytaj również