Zacięty bój o puchar. Radość w Chorzowie, smutek w Bielsku

03.05.2017
Ze skromną zaliczką, wobec wygranej w pierwszym meczu finału Pucharu Polski 3:2, Rekord Bielsko-Biała udał się do Chorzowa na rewanż. Gracze Cleareksu przed własną publicznością odwrócili losy rywalizacji i sięgnęli po trofeum. 

Kluczowa dla losów finałowego dwumeczu okazała się akcja chorzowian przeprowadzona w 38. minucie pierwszego pojedynku w Bielsku-Białej. Wówczas Mateusz Omylak zmniejszył rozmiary wyjazdowej porażki Cleareksu, który w Cygańskim Lesie przegrał 2:3. Podopieczni Mirosława Miozgi w minucie 34. stracili dwa gole, po szóstym przewinieniu gości przedłużony rzut karny wykorzystał Łukasz Biel, następnie indywidualną akcją popisał się Paweł Budniak, ale wrócili do gry.

Skromnej zaliczki zespół prowadzony przez Andrzeja Szłapę – niegdyś zawodnika Cleareksu, z którym święcił triumfy – nie obronił, na co długo się zanosiło. Do 35. minuty w Chorzowie na tablicy świetlnej widniał rezultat 0:0. Jedyna bramka w meczu numer dwa padł po stałym fragmencie. Rozjemcy po zagraniu ręką w polu karnym Biela podyktowali rzut karny. Okazji nie zmarnował Tomasz Golly, który pewnym uderzeniem w okienko pokonał Bartłomieja Nawrata. W końcówce „rekordziści” zastosowali manewr z wycofanym bramkarzem, wypracowali sobie kilka sytuacji strzeleckich, ale nie zdołali skierować futbolówki do celu. Najbliższej dokonania tego był Roman Wachuła, Ukrainiec pomylił się o centymetry.

Clearex przed przerwą był zespołem sprawiającym lepsze wrażenie. Tomasz Lutecki, Mikołaj Zastawnik i Wadim Iwanow wiedli prym w ofensywnych poczynaniach gospodarzy. Żaden z nich nie pokonał jednak dobrze dysponowanego Michała Kałuży. Premierowa część drugiej połowy należała dla odmiany do gości, decydujący cios zadali chorzowianie.

Najbardziej zasłużone dla polskiego futsalu kluby, a dokładnie rzecz ujmując zespoły je reprezentujące, w bieżących rozgrywkach rywalizowały ze sobą trzykrotnie. Pojedynki ligowe bielszczanie wygrali 9:0 i 3:2, pierwszy mecz finału Pucharu Polski również 3:2. To chorzowianie będą jednak milej wspominać potyczki Rekord – Clearex w sezonie 2016/2017.


Clearex Chorzów – Rekord Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
1:0 - Golly 35', z rzutu karnego

Clearex: Krzywicki – Łuszczek, Iwanow, Golly, Zastawnik, Gładczak, Lutecki, Seget, Omylak, Łopuch, Wojtyła, Świtoń, Ficek, Purolczak, Pstrusiński

Rekord: Kałuża – Popławski, Borowicz, Budniak, Franz, Janovsky, Biel, Wachuła, Marek, Polasek, Cichy, Łasak, Bernat, Nawrat


 

autor: KB

Przeczytaj również