Rekord - Wisła 4-6. Lider nie zwalnia tempa
26.01.2015
Podopieczni Adama Krygera rozpoczęli mecz odważnie i zostali za to nagrodzeni. W 5. minucie po strzale Rafała Franza, byłego zawodnika Wisły, objęli prowadzenie. 180 sekund potrzebowali goście, by doprowadzić do remisu. Stało się to za sprawą Oleksandra Bondara, wyjątkowo skutecznego w poniedziałkowy wieczór w hali przy Startowej. Do przerwy obie drużyny jeszcze raz wymieniły się ciosami. Na gola Kamila Kmiecika odpowiedział tuż przed zejściem do szatni Paweł Budniak, z kolei były futsalista Rekordu.
Wyrównana i stojąca na dobrym poziomie pierwsza część, a nade wszystko brak jednoznacznego wskazania na którąś z ekip zwiastowały emocje w nadchodzących 20 minutach. Kibice rozczarowani w istocie czuć się nie mogli, działo się bowiem sporo ciekawego. Niestety, to krakowianie budowali sobie przewagę. Na trafienie Piotra Morawskiego z 24. minuty Rekord odpowiedział bramką Michała Marka. Ale między 34. a 38. minutą losy konfrontacji zostały ostatecznie rozstrzygnięte. Do spółki Bondar z Morawskim zaskakiwali defensywę Rekordu. I kiedy dystans wzrósł do trzech goli pewne było, że punkty w komplecie pojadą pod Wawel. Gol Radka Polaska niewiele w tej materii zmienił.
Wisła „odjechała” ekipie mistrza Polski już na 11 „oczek”. Losy mistrzostwa zostały w poniedziałek rozstrzygnięte? Jeśli bielszczanie wciąż mają nadzieję, w kolejnych meczach rundy rewanżowej na straty pozwolić sobie nie mogą...
Rekord Bielsko-Biała – Wisła Krakbet Kraków 4-6 (2-2)
1-0 Franz, 5 min.
1-1 Bondar, 8 min.
2-1 Kmiecik, 15 min.
2-2 Budniak, 19 min.
2-3 Morawski, 24 min.
3-3 Marek, 31 min.
3-4 Bondar, 34 min.
3-5 Morawski, 35 min.
3-6 Bondar, 38 min.
4-6 Polasek, 38 min.
Rekord: Nawrat (Brzenk) – Szymura, Łysoń, Marek, Biel, Janovsky, Polasek, Kmiecik, Szłapa, Mentel, Franz, Kameko. Trener: Adam Kryger.
Wyrównana i stojąca na dobrym poziomie pierwsza część, a nade wszystko brak jednoznacznego wskazania na którąś z ekip zwiastowały emocje w nadchodzących 20 minutach. Kibice rozczarowani w istocie czuć się nie mogli, działo się bowiem sporo ciekawego. Niestety, to krakowianie budowali sobie przewagę. Na trafienie Piotra Morawskiego z 24. minuty Rekord odpowiedział bramką Michała Marka. Ale między 34. a 38. minutą losy konfrontacji zostały ostatecznie rozstrzygnięte. Do spółki Bondar z Morawskim zaskakiwali defensywę Rekordu. I kiedy dystans wzrósł do trzech goli pewne było, że punkty w komplecie pojadą pod Wawel. Gol Radka Polaska niewiele w tej materii zmienił.
Wisła „odjechała” ekipie mistrza Polski już na 11 „oczek”. Losy mistrzostwa zostały w poniedziałek rozstrzygnięte? Jeśli bielszczanie wciąż mają nadzieję, w kolejnych meczach rundy rewanżowej na straty pozwolić sobie nie mogą...
Rekord Bielsko-Biała – Wisła Krakbet Kraków 4-6 (2-2)
1-0 Franz, 5 min.
1-1 Bondar, 8 min.
2-1 Kmiecik, 15 min.
2-2 Budniak, 19 min.
2-3 Morawski, 24 min.
3-3 Marek, 31 min.
3-4 Bondar, 34 min.
3-5 Morawski, 35 min.
3-6 Bondar, 38 min.
4-6 Polasek, 38 min.
Rekord: Nawrat (Brzenk) – Szymura, Łysoń, Marek, Biel, Janovsky, Polasek, Kmiecik, Szłapa, Mentel, Franz, Kameko. Trener: Adam Kryger.
Polecane
Futsal Ekstraklasa
