Polonia Bytom wreszcie na prostej – ekskluzywny wywiad

25.09.2014
Tydzień temu publikowaliśmy na naszych łamach obszerny wywiad z drugim trenerem Koszykarskiego Klubu Polonia Bytom – Mariuszem Bacikiem. Dzisiaj, pozostając w Bytomiu, coś dla kibiców piłki nożnej. Tym razem udało nam się porozmawiać z dyrektorem sportowym Polonii – Tomaszem Kupijajem.
Norbert Barczyk/pressfocus.pl
Pan Tomasz to były piłkarz Polonii, człowiek który dał klubowi wiele już w trakcie swojej zawodniczej kariery, a teraz od blisko dwóch lat próbuje godzić obowiązki dyrektora z funkcją miejskiego radnego. Jak sam twierdzi robi to z korzyścią dla obu stron. Zresztą jest do takiej dwutorowości przyzwyczajony. Wiele lat temu, gdy występował w drugoligowej wtedy „Królowej Śląska”, był równocześnie... górnikiem dołowym. Czego się jednak nie robi dla ukochanego zespołu.

Sportslaski.pl: Ostatnio najgłośniej jest o Polonii gdy pojawia się temat waszego stadionu. Prace rozbiórkowe rozpoczęte, coś się dzieje ale przydałoby się trochę więcej konkretów.
Tomasz Kupijaj: Zaczęliśmy od rozebrania jednej z trybun naszego obiektu, wkrótce rozpoczną się także prace odwodnieniowe. W międzyczasie usilnie pracujemy nad ogłoszeniem przetargu, w wyniku którego będzie można wybrać generalnego wykonawcę całości prac.

No właśnie, wciąż nie wiadomo kto i kiedy będzie budował cały planowany kompleks. Coraz głośniej mówi się w Bytomiu, że to co się w tej chwili dzieje, to jedynie przedwyborcza gra. Że później prace ustaną i nic z tego wszystkiego nie wyjdzie?
- Chcieliśmy zacząć działania już teraz, gdyż jak to mówią „najtrudniejszy jest pierwszy krok”. W aktualnej sytuacji, gdy prace ruszyły, będzie nam dużo łatwiej stawiać te kolejne. Także związane z przetargami czy też ze znalezieniem inwestorów.

Czy jest już wiadome kto zapłaci za obiekt? Na miejscu mają się przecież pojawić nie tylko stadion czy boczne boiska ze zróżnicowaną nawierzchnią. Chcecie aby powstała tam również adaptowalna do różnych dyscyplin hala, kryte lodowisko, hotel i basen. To wszystko będzie sporo kosztowało.
- Zdajemy sobie sprawę z kosztów. Ich część pokryje miasto ale szukamy również innych inwestorów. Rozmowy trwają, są różne możliwości lecz nie chciałbym jeszcze teraz mówić o szczegółach. Z drugiej strony pamiętajmy, że jeśli uda nam się zrealizować ambitne plany, będziemy mieli w Bytomiu kompleks sportowy z prawdziwego zdarzenia. Taki, którego nie trzeba się wstydzić, a wręcz przeciwnie - można go wynajmować np. na obozy sportowe i na tym zarabiać całkiem sensowne pieniądze.

No dobrze, zostawmy już ten stadion. Pora na czysto sportowe sprawy. Trzecioligowy zespół radzi sobie w tej chwili wręcz doskonale. Jesteście liderem, wciąż bez porażki. Skąd nagle aż tak pozytywne wyniki?
- Składa się na to wiele czynników. Po pierwsze osoba trenera Jacka Trzeciaka. Bardzo cieszymy się, że wrócił do klubu. Jeszcze bardziej, że będzie z nami przynajmniej przez trzy lata. To on, w porozumieniu z władzami Polonii, wybierał sobie graczy do aktualnej kadry. On to wszystko poukładał tak, że działa jak należy. Latem udało się ściągnąć do drużyny bardzo wartościowych graczy. Tacy zawodnicy jak Michał Zieliński czy Marcin Michalak dziś decydują o obliczu zespołu.

Skoro tak dobrze poszło wam podczas letniego okienka transferowego, jakich posunięć możemy się spodziewać zimą?
- Powiem inaczej: Po co zmieniać coś, co funkcjonuje już bardzo dobrze? Oczywiście nie znaczy to, że w zakresie kupna i sprzedaży graczy nie będzie się działo absolutnie nic. Nie planujemy jednak jakichś spektakularnych roszad w kadrze. Pamiętajmy, że mimo tego, iż nie ciąży już na Polonii zakaz transferów to klub wciąż boryka się ze spłatą dawnych zobowiązań. Także tych z ekstraklasowej przeszłości.

Jakie są w takim razie plany na ten sezon? Powalczycie o awans? A jeśli tak, to co dalej?
- W tej chwili nie ma sensu wybiegać zbyt daleko w przyszłość. To, że jesteśmy liderem i drużyna gra dobrze nie znaczy, iż tak będzie cały czas. Sezon jest długi, na dodatek nawet zwycięstwo w trzeciej lidze nie gwarantuje nam promocji. Trzeba będzie jeszcze grać w barażach, w temacie których wciąż wiele jest niewiadomych. Czas pokaże, jak to się wszystko zakończy, póki co skupiamy się na najbliższych pojedynkach.

Przed wami kilka naprawdę trudnych spotkań. Jeszcze dzisiaj jedziecie do Zdzieszowic. Niedługo kolejne wyzwania: BKS Stal, rezerwy zabrzańskiego Górnika, Odra Opole, wreszcie derby z Szombierkami. Któregoś z tych rywali obawiacie się jakoś szczególnie?
- Nawet dzisiaj, w meczu z Ruchem, będzie ciężko, bo to czołówka naszej grupy i również spadkowicz z drugiej ligi. Jeszcze trudniejsze wyzwanie może nas czekać nas w Bielsku z BKS-em. Wcześniej pojedziemy do Zabrza, a tam jest wielce prawdopodobne, że Górnik skorzysta w meczu rezerw z paru graczy T-Mobile Ekstraklasy. Rywalizacja z Odrą Opole będzie zaś jak zwykle świetną okazją do wspólnej zabawy kibiców obydwu drużyn, których łączy przyjaźń od wielu lat.
Jeśli chodzi o miejskie derby, to prowadzimy aktualnie rozmowy, aby oba mecze z Szombierkami zagrać na naszym obiekcie. Spodziewamy się, że spotkania te będą się w Bytomiu cieszyły naprawdę sporym zainteresowaniem, a stadion Polonii zapewni nie tylko lepsze warunki do ich oglądania. Pomieści także więcej kibiców w ramach imprezy masowej.

Widzę, że plany są coraz bardziej konkretne zarówno w kwestiach organizacyjnych, jak tych stricte sportowych. Pozostaje życzyć ich skutecznej realizacji i powodzenia.
- Dziękuję i mam nadzieję, że sportslaski.pl będzie nas dalej wspierał.

Na pewno nie zapomnimy o Polonii i postaramy się o was pisać, kiedy tylko będzie ku temu okazja.


Rozmawiał Miłosz Karski.
źródło: sportslaski.pl
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również