MKS Kluczbork - ROW 2-0. Trzecia porażka

23.01.2016
Faworytem dzisiejszego sparingu był wyżej notowany zespół MKS-u. Swą rolę potwierdził, pokonując drugoligowców. To już trzecia porażka ROW-u zimą. Oby w tym przypadku sprawdziła się piłkarska teoria, w myśl której rezultaty meczów towarzyskich tak naprawdę nie mają większego znaczenia.
ROW 1964
Początek spotkania dość  niespodziewanie należał do gości z Rybnika. To oni jako pierwsi zagrozili bramce pierwszoligowców i uzyskali niewielką przewagę. Powyższe nie przełożyło się jednak na bramki, dużo skuteczniejsi byli za to piłkarze MKS-u.

Najpierw w 15,  a później w 25 minucie gracze Kluczborka znaleźli sposób na Patryka Procka, dzięki czemu zapewnili sobie dwubramkowe prowadzenie do przerwy. Sytuacji nie poprawiła bramka na 2-1, strzelona przez ROW w 39 minucie, gdyż sędzia dopatrzył się wówczas pozycji spalonej.

Zobacz Śląską Ściągę Sparingową i sprawdź jak tej zimy radzą sobie inne drużyny z naszego regionu.

W drugiej połowie gospodarze zdawali się kontrolować przebieg, ustawionego już po siebie meczu. Dopiero podczas końcowego kwadransa gry do głosu ponownie doszli podopieczni Dietmara Brehmera, nie przełożyło się to jednakże na zdobyte gole i zwycięstwo zostało w Kluczborku.

MKS Kluczbork – ROW 1964 2-0 (2-0)

1-0 - Niziołek, 15 min
2-0 - Niziołek, 25 min

ROW 1964: Procek (Kajzer) – Gojny (Jaroszewski), Grolik (Krotofil), Szczurek (Grabiec), Janik (Orzeł) – Popiela (Dzierbicki), Jary (B. Slisz), Płonka, Muszalik (Spratek), Siwek (Koleczko) – Gładkowski (Nowak, Potoniec).
źródło: SportSlaski.pl/lajfy.com
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również