Kto może zagrać na Śląskim? Oni zgłaszają gotowość!

02.07.2017
Gra na śląskim gigancie o awans do... okręgówki i bicie rekordu frekwencji na tak niskim szczeblu rozgrywek? To możliwe. Grająca dziś na A-klasowym poziomie drużyna GTV Stadionu Śląskiego za kilka miesięcy może otrzymać swoje "pięć minut"!
Rafał Rusek/PressFocus
W niedawno zakończonym sezonie katowickiej "serie A" gracze Stadionu uplasowali się na 9. miejscu w tabeli, niemal do końca walcząc o uniknięcie spadku. Drużyna trenera Bartłomieja Zdrzałka składała się z juniorów chorzowskiej szkółki. Juniorów, których główne siły nie były kierowane na zmagania w rozgrywkach seniorskich, a I Wojewódzkiej Ligi Juniorów Starszych. - Nadchodzi czas, w którym musimy zacząć wyznaczać sobie nowe cele i dać się zweryfikować. Musimy mieć możliwość ogrywania naszych graczy na zdecydowanie wyższym poziomie. Liga juniora starszego z roku na rok jest słabsza, więc w tym kontekście bliżej mi do piłki seniorskiej - tłumaczy Bartłomiej Zdrzałek, szkoleniowiec w GTV Stadionie Śląskim.

Koncepcja jest ciekawa - zbudowanie zespołu opartego na dawnych wychowankach, którzy mieliby wspierać grupę najzdolniejszej młodzieży trenującej na stałe w klubie. Nie tak dawno zorganizowano nawet spotkanie dla absolwentów szkółki. Frekwencja okazała się naprawdę dobra.


Akces do gry w chorzowskiej drużynie złożyło już kilku graczy, którzy kopać piłkę uczyli się właśnie w Stadionie. Grający przez lata na szczeblu I ligi i mający za sobą debiut w Ekstraklasie w barwach Ruchu Damian Krajanowski, były gracz GKS-u Tychy i Ruchu Radzionków - Łukasz Małkowski, oraz grupka innych graczy, którzy z różnych przyczyn z "poważnym" graniem jakiś czas temu skończyli. Taki zespół, zmotywowany dodatkową premią byłby zdecydowanym faworytem przyszłorocznych rozgrywek A-klasy. - Chcemy spróbować zrobić coś nowego, a jak już się za coś bierzemy to robimy to profesjonalnie. Na awans dajemy sobie dwa lata - deklaruje trener Zdrzałek. I zapowiada przy tym... bicie rekordów.

Pomysły są dwa. Jeden, to gra samymi wychowankami w seniorskich rozgrywkach. - Do tej pory tylko FC Barcelona zagrała w lidze samymi wychowankami i to w jednej kolejce. Więc jeśli my zagramy tak dwa mecze, to rekord pobijemy - żartuje Zdrzałek. Drugi pomysł wydaje się zdecydowanie odważniejszy. - Wkrótce do użytku ma być oddawany Stadion Śląski i ktoś będzie przecież musiał na nim grać. My zrobimy to z przyjemnością! - zapowiada trener chorzowskiej szkółki. - To nasz główny cel, kiedyś już tak było. Chcielibyśmy wrócić na to boisko, zorganizować charytatywną imprezę, podczas której - przy okazji - bilibyśmy rekord frekwencji na meczu tak niskiego szczebla rozgrywek - zdradza swój pomysł Bartłomiej Zdrzałek.

autor: Łukasz Michalski

Przeczytaj również