Euromaster - Gwiazda 3-1. Rudzianie wciąż w odwrocie

05.10.2015
Przed tym spotkaniem obydwa zespoły pozostawały bez zwycięstwa w Futsal Ekstraklasie a.d. 2015/16. Fakt, że już przed meczem było wiadomo, iż w barwach gości nie zagrają Biel i Krzymiński stawiał w roli faworytów zespół Chrobrego.
Clearex Chorzów
Pierwsza połowa meczu należała do gospodarzy, dość powiedzieć, że Gwiazda dopiero w 7 minucie oddała pierwszy celny strzał na bramkę Długosza. Minutę później rudzianie zarobili już czwarty faul w dzisiejszym spotkaniu, co na pewno wpłynęło na prośbę o czas, jaka pojawiła się wówczas po stronie ekipy Tomasza Klimasa.

Jedną z lepszych okazji na zdobycie gola miał w 12 minucie Sander, lecz jego uderzenie z dystansu minimalnie minęło słupek bramki Waszki. Po drugiej stronie boiska jedynie poprzeczka uratowała od straty gola zespół KGHM-u. Na pierwsze skuteczne trafienie do siatki musieliśmy poczekać aż do 17 minuty, gdy Dariusz Pieczyński przedarł się przez defensywę Gwiazdy, dając głogowianom upragnione prowadzenie.

Kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej połowy, po tym jak swój time-out wykorzystali także piłkarze Chrobrego, świetną okazję do zdobycia drugiej bramki miał Kamil Kaczmar. Mając przed sobą praktycznie jedynie pustą już bramkę głogowianin pokusił się jednak o próbę uderzenia... piętą, co skończyło się zmarnowaną szansą Euromastera.

Pierwsze minuty drugiej połowy nie przyniosły nam zbyt wielu emocji. Żadna z drużyn nie potrafiła zdominować swego rywala, brakowało płynności w grze, rwane akcje nie mogły przynieść nie tylko bramek, ale i nawet szans na nie.

Dopiero w 32 minucie blisko było kolejnego gola, a jego autorem mógł być... golkiper gości. Waszko tak niefortunnie główkował, wybijając piłkę, że był niezwykle bliski trafienia samobójczego. Bramkarz Gwiazdy w pełni zrehabilitował się parę minut później, gdy twarzą wybronił akcję, w której KGHM wychodził w trójkę przeciwko osamotnionemu rywalowi.

Na trzy minuty przed końcem meczu Euromaster miał już 4 przewinienia, rudzianie natomiast 3. Wobec faktu, iż oglądaliśmy dzisiaj w Głogowie typowy mecz walki, tak mała ilość fauli mogła w sumie szokować. Trener Klimas postawił wtedy wszystko na jedną kartę i wycofał bramkarza. Lotnym został Ukrainiec Daniłejko.

Przewagę Gwiazdy w polu wykorzystali jednak gospodarze. Najpierw w doskonałej sytuacji znalazł się Dariusz Pieczyński. Wówczas jeszcze gola nie było, lecz chwilę później Lebiedziński podwyższył na 2-0, a kilkadziesiąt sekund później wspomniany Pieczyński trafił po raz trzeci. Goście odpowiedzieli jeszcze trafieniem Drozda, jednakże tylko na tyle było dziś stać, wyraźnie dołujący, rudzki team.

KGHM Euromaster – Gwiazda 3-1 (1-0)

1-0 – D.Pieczyński, 17 min.
2-0 – Lebiedziński, 38 min.
3-0 – D.Pieczyński, 39 min.
3-1 – Drozd, 40 min.

Chrobry: Długosz, Niedźwiedź, Ł.Pieczyński, D.Pieczyński, Sander, Lebiedziński, Kaczmar, Nowak, Szala, Konopacki, Pietruszko, Niedźwiecki, Tomkowiak, Urbaniak, .

Trener: Tomasz Trznadel

Gwiazda: Waszka, Hewlik, Piasecki, Działach, Drozd, Białek, Daniłejko, Pękala, Haase, Martyn, Barteczka, Hiszpański.

Trener: Tomasz Klimas
źródło: SportSlaski.pl
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również