Strata punktu ZAKSY, Jastrzębski Węgiel na podium!

04.02.2017
Trzy z czterech drużyn naszego regionu wygrały swoje spotkania. Jako że przegrała PGE Skra Bełchatów, to Jastrzębski Węgiel wskoczył na podium i do prowadzącej ZAKSY Kędzierzyn-Koźle traci sześć punktów.
Norbert Barczyk/Press Focus
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cerrad Czarni Radom 3:2 (21:25, 26:24, 17:25, 25:19, 19:17)

ZAKSA: Konarski 24, Buszek 9, Bieniek 8, Deroo 19,  Toniutti 1, Czarnowski 10, Zatorski (libero) oraz Witczak, Wiśniewski, Semeniuk 1, Pająk.

Czarni: Bołądź 21, Żaliński 24, Kędzierski 1, Kohut 9, Smith 9, Fornal 12, Watten (libero) oraz Ostrowski 1, Filipowicz, Zwiech 1, Ziobrowski 1, Gonciarz 2.

MVP: Deroo.

+ Bardzo ciekawy mecz oglądali kibice w Kędzierzynie-Koźlu. Goście wygrywali po trzech setach 2:1, jednak ZAKSA zdołała się obronić, a mecz zakończył asem Benjamin Tonutti.

+ Z dobrej strony pokazał się Sam Deroo, który zdobył 19 punktów i miał przyjęcie na poziomie 53% (23% perfekcyjnego).

- Szkoda tylko, że mistrz Polski wygrał dopiero po tie-breaku, przez co zdobył "tylko" dwa punkty w starciu z Cerradem Czarnymi Radom. ZAKSA ma obecnie sześć punktów więcej od Asseco Resovii, która swój mecz rozegra jutro. Tyle samo "oczek" ma Jastrzębski Węgiel.


MKS Będzin - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:21, 22:25, 26:28, 20:25)

MKS: Waliński 16, Ratajczak 8, Seif 4, Rejno 7, Jordanow 5, Araujo 22, Potera (libero) oraz Stysiał (libero), Kozub, Russell, Peszko 3.

Jastrzębski: Muzaj 21, Kosok 9, Boruch 9, DeRocco 15, Kampa 6, Oliva 18, Popiwczak (libero) oraz Ernestowicz.

MVP: Kampa.

+ Jastrzębski Węgiel zanotował czwarte zwycięstwo z rzędu i dzięki potknięciu się PGE Skry Bełchatów, wskoczył na podium PlusLigi. Ma tyle samo punktów co druga Asseco Resovia.

+ Nie było to jednak łatwe zwycięstwo. Gospodarze postawili się faworytowi, wygrali pierwszego seta, a w trzecim mieli nawet dwie piłki setowe - jastrzębianie zachowali więcej zimnej krwi i nie pozwolili sobie na stratę cennych punktów.

+ Jastrzębian można pochwalić za zagrywkę - aż 13 punktów zdobyli po asach serwisowych.


Effector Kielce - GKS Katowice 1:3 (25:22, 13:25, 19:25, 23:25)

Effector: Komenda 1, Wohlfahrtstatter 4, Wachnik 3, Nalobin 5, Pawliński 15, Andrić 10, Biniek (libero) oraz Sobczak (libero), Bućko 1, Antosik, Superlak 2, Formela 7, Maćkowiak.

GKS: Krulicki 10, Butryn 21, Falaschi 1, Kapelus 10, Kalembka 6, Sobański 11, Mariański (libero) oraz Pietraszko 2, Fijałek, Van Walle 1, Stelmach.

MVP: Falaschi.

+ Czwarte zwycięstwo z rzędu odniosła też katowicka GieKSa, która zbliża się do czołowej ósemki. Do Lotosu Trefla Gdańsk (ma mecz mniej) traci dwa punkty, a do siódmych Czarnych Radom trzy.

+ Bartłomiej Krulicki był wręcz ścianą nie do przejścia. Sześć z 10 punktów zdobył blokiem.

- Katowiczanie w czwartym secie wygrywali już 22:17, jednak dali się dojść na po 23. Gdyby grali z mocniejszym rywalem, takie coś mogłoby poskutkować tie-breakiem. Na szczęście dobre wejście zanotował Paweł Pietraszko, który najpierw skutecznie zaatakował, a po chwili zakończył mecz asem serwisowym.


Fot. Łukasz Laskowski/Press Focus

BBTS Bielsko-Biała - Łuczniczka Bydgoszcz 2:3 (29:31, 25:16, 25:22, 17:25, 11:15)

BBTS: Grzechnik 14, Storożyłow 5, Siek 1, Janeczek 24, Vemić 8, Lipiński 10, Koziura (libero) oraz Czauderna (libero), Gaca 4, Gryc 3, Kwasowski 4, Bieńkowski 1, Bartos 5.

Łuczniczka: Nowakowski 11, Katić 11, Yudin 18, Szczurek 2, Gromadowski 8, Sacharewicz 2, Czunkiewicz (libero) oraz Filipiak 16, Sieńko 1, Jurkiewicz 5, Rohnka 2, Bobrowski.

MVP: Filipiak.

- Z kim wygrywać, jeśli nie z drużynami, które ma się w tabeli za sobą? BBTS przegrał trzeci mecz z rzędu i spadł na 13. miejsce. Bielszczan wyprzedziła... drużyna z Bydgoszczy.

+ Szukając pozytywów - skuteczny był Bartosz Janeczek, który zdobył 23 punkty (55%). 5 "oczek" blokiem zdobył Bartłomiej Grzechnik.

- Grzechnik co prawda był najlepszy indywidualnie pod względem bloków, ale drużynowo więcej blokowała Łuczniczka - zdobyła w ten sposób 14 punktów, a gospodarze 11.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również