Przerwana seria Japończyka. Kubacki z historycznym zwycięstwem

13.01.2019

Blisko 10 lat Dawid Kubacki czekał na swoje pierwszą wygraną w Pucharze Świata. Polakowi udała się ta sztuka na szczęśliwej skoczni w Predazzo i tym samym nasz reprezentant przełamał znakomitą serię zwycięstw Ryoyu Kobayashiego. Co ważne, na podium znalazł się również Kamil Stoch. 

Rafał Rusek/PressFocus

Po znakomitych zawodach w wykonaniu biało-czerwonych, w których Dawid Kubacki i Kamil Stoch stanęli na drugim i trzecim stopniu podium, w kolejnym indywidualnym konkursie we włoskim Predazzo liczyliśmy na powtórkę z rozrywki. Zdecydowanym faworytem do wygrania zawodów był jednak Ryoyu Kobayashi, który na skoczni Trampolino dal ben mógł na zawsze zapisać się w historii skoków. W końcu gdyby Japończykowi udało się dziś zwyciężyć, zostałby pierwszym skoczkiem, który wygrał siedem pucharowych konkursów z rzędu.

Ku naszej uciesze, po pierwszej serii lider Pucharu Świata musiał uznawać wyższość naszego reprezentanta. Dawid Kubacki w swojej pierwszej próbie wylądował na 129 metrze i 50 centymetrze, ale jego przewaga nad Japończykiem byłaby wyższa, gdyby sędziowie znacząco nie odjęli mu punktów za niepewne lądowanie. Skład podium uzupełniał Stefan Kraft, który do naszego reprezentanta tracił zaledwie 4 „oczka”. Z biało-czerwonych do czołowej dziesiątki udało się jeszcze załapać Kamilowi Stochowi. Skoczek z Zębu, który wystąpił dziś w swoim trzysetnym konkursie zaliczanym do Pucharu Świata, po skoku na 120 metr plasował się na ósmej pozycji. 

Co mogło satysfakcjonować wszystkich polskich kibiców, do drugiej serii awansowali wszyscy podopieczni Stefana Horngachera. Zawiedzeni mogliśmy być jedynie z powodu przeciętnego występu wicelidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Piotra Żyły. Reprezentantowi naszego regionu zabrakło zaledwie pół metra do punktu konstrukcyjnego i ostatecznie zakończył zmagania w pierwszej serii na 14. miejscu. Pozostali biało-czerwoni uplasowali się pod koniec trzeciej dziesiątki – dwudziesty siódmy był Stefan Hula, tuż za nim znalazł się Maciej Kot (który tym samym zapewnił sobie pierwsze punkty od konkursu w Engelbergu), a czołową „30” zamknął zawodnik LKS-u Klimczok Bystra, Jakub Wolny.

W drugiej serii wszyscy nasi reprezentanci oddali znacznie lepsze próby, co miało znaczenie w kontekście klasyfikacji konkursu. Do dziesiątki udało się awansować wiślaninowi Piotrowi Żyle, a swoją lokatę poprawił również Maciej Kot, który tym samym zanotował najlepszy start w tym sezonie Pucharu Świata. Końcówka niedzielnego konkursu była jednak niezwykle emocjonująca, a prawdziwy szturm w stronę podium ponownie przeprowadził Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski oddał świetny skok na 128 metr i 50 centymetr i awansował z ósmej na trzecią lokatę. Najwięcej radości polskim kibicom sprawił jednak Dawid Kubacki, który w dzisiejszym konkursie nie pozostawił swoim rywalom złudzeń – w drugiej próbie zawodnik skoczył aż 131,5 metra, wykorzystał słabszą próbę Ryoyu Kobayashiego i wygrał swój pierwszy konkurs w historii. Dzięki zwycięstwu Kubacki przesunął się na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Dwóch Polaków na podium, trzech w czołowej dziesiątce konkursu oraz sześciu w drugiej serii – Predazzo ponownie potwierdziło, że jest szczęśliwym miejscem dla biało-czerwonych. Dodatkowo nasi zawodnicy udowodnili, że wypowiedzi na temat ich rzekomego kryzysu były tylko mrzonką. 

Wyniki konkursu indywidualnego w Predazzo: 
1. Dawid Kubacki 129,5m 131,5m 271.1

2. Stefan Kraft 124,5m 122,5m 257.2
3. Kamil Stoch 120m 128,5m 256.9
4. Robert Johansson 122,5m 127,5m 252.6
5. David Siegel 127,5m 124m 251.9
...
10. Piotr Żyła 119,5m 127m 241.8
25. Maciej Kot 116,5 127m 230.5
29. Jakub Wolny 116,5m 125m 224.9
30. Stefan Hula 116m 119,5m 219.1

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również