Otwarcie półfinałów dla Tychów. Ale Polonii nie wolno skreślać

07.03.2017
W kapitalnej atmosferze toczyło się pierwsze półfinałowe starcie pomiędzy GKS-em Tychy a Tempish Polonią Bytom. Fani obu drużyn szczelnie wypełnili Stadion Zimowy niemal bez przerwy dopingując swoje zespoły. Na tafli lepsi okazali się faworyzowani gospodarze, którzy zwyciężyli różnicą 3 goli.
Łukasz Sobala/PressFocus
- Play-offy wygrywa się przeważnie przewagami, a my nie potrafimy ich wykorzystać - denerwował się Błażej Salamon, który wraz z kolegami z bytomskiej Polonii przegrał z GKS-em Tychy w pierwszym półfinałowym meczu PHL. Przegrał między innymi dlatego, że nieznacznie lepiej we wspomnianym elemencie poradzili sobie gospodarze. 
 
Pierwsza tercja bez goli, ale ze wskazaniem na Tychy. Pod bramką bytomian sporo działo się zwłaszcza w końcówce premierowej odsłony. Josfef Vitek idealnie podał do wychodzącego Filipa Komorskiego, a ten gdy był już niemal oko w oko z Ondrejem Raszką został sfaulowany. Bramkarz Polonii wyszedł obronną ręką z pojedynku z poszkodowanym, a kilkadziesiąt sekund później kapitalną interwencją przy uderzeniu Michała Kotlorza znowu ratował bytomian przed stratą bramki. Ale w ciągiu pierwszych 20 minut goście też mogli ukłuć przeciwnika - Stefan Zigardy ratował gospodarzy choćby przy uderzeniach Richarda Bordowskiego czy Błażeja Salamona.
 
Druga odsłona niemal od samego początku toczyła się w przewadze bytomian - przez pierwsze minuty na ławce kar na zmianę lądowali Michael Kolorz, Mateusz Bepierszcz i Petr Kubos. Goście w żaden sposób nie potrafili wykorzystać tej sytuacji, a kiedy rolę się odwróciły sami stracili gola. Wynik otworzył Jaroslav Kristek, który zmienił tor lotu krążka po potężnym uderzeniu Petra Kubosa. Podopieczni Tomasza Demkowicza ruszyli do odrabiania strat, ale wciąż razili nieskutecznością. Próbowali Marcin Frączek, Michał Działo, Mateusz Danieluk, ale za każdym razem bez efektu.
 
Bytomianie, którzy w ćwierćfinałach przeciwko Orlikowi Opole zdobyli aż 22 bramki w kolejnej fazie play-offów na trafienie poczekają do drugiego meczu. Stefan Zigardy również w trzeciej tercji nie kapitulował. Co więcej tyszanie jeszcze poprawili wynik. Najpierw po pięknej akcji jeszcze Bartłomiej Jeziorski wykorzystał dogranie Filipa Komorskiego, a później Josef Vitek ustalił wynik na 3:0 dla GKS-u.
 
Drugi mecz półfinałowy pomiędzy GKS-em Tychy a Tempish Polonią Bytom w środę o 18:00 na Stadionie Zimowym.

Wyniki meczów półfinałowych PHL:

GKS Tychy - Tempish Polonia Bytom 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)
Stan rywalizacji: 1:0. Następny mecz: 8 marca w Tychach

Comarch Cracovia - TatrySki Podhale Nowy Targ 6:3 (5:2, 0:0, 1:1)
Stan rywalizacji: 1:0 dla Cracovii. Następny mecz: 8 marca w Krakowie
autor: ŁM

Przeczytaj również