Juniorzy Górnika wrócili do treningów. Wkrótce będą mogli świętować?

06.05.2020

W ostatnich dniach do treningów wrócili nie tylko seniorzy, ale także młodzi piłkarze. Jako jedni z pierwszych na boiska wyszli juniorzy Górnika Zabrze, którzy wkrótce mogą mieć duże powody do radości. Górnik w najbliższych dniach może świętować pierwszy tytuł mistrzowski w kategorii juniorów od 1989 roku. Najpierw jednak młodzi zabrzanie mogli się cieszyć z powrotu na boiska.

Rafał Rusek/PressFocus

W poniedziałek zniesiono kolejne ograniczenia związane z pandemią koronawirusa. Wśród beneficjentów tej decyzji znaleźli się także sportowcy, którzy mogą – oczywiście pod pewnymi warunkami – trenować na otwartych boiskach. Z okazji tej korzystają między innymi piłkarze grający w Centralnej Lidze Juniorów w barwach Górnika Zabrze. – Najważniejsze, że młodzi mogli wybiec na boisko. Wielu mieszka w mieszkaniach, nie mają przydomowych ogródków, a pamiętajmy, że w pewnym momencie młodzież do lat 18 nie mogła w ogóle wychodzić z domu. Więc dzisiaj możemy mówić o dużym kroku naprzód. W zdrowym ciele zdrowy duch, teraz te słowa są szczególnie aktualne – mówi doświadczony szkoleniowiec związany przez lata z Górnikiem Zabrze, Jan Żurek.

Treningi w nowych realiach wyglądają inaczej niż te jeszcze sprzed kilku tygodni. Mogą trwać maksymalnie 45 minut, po każdej grupie następuje 15 minut przerwy. Zawodnicy z różnych grup nie mogą się ze sobą spotykać. – Czasem trener musi trochę pokombinować, wymyślić jakieś ćwiczenia, ale sam czas treningu to nie jest problem. Czasem pół godziny by wystarczyło. Najważniejsze, że ci zawodnicy wyszli z domów, mają kontakt z piłką, został zrobiony pierwszy krok – powtarza Żurek, który wraz z zawodnikami na zielonej murawie pojawił się po blisko dwumiesięcznej przerwie.

Restrykcje związane są również ze sprzętem. Za każdym razem musi być on zdezynfekowany, a w zajęciach biorą udział tylko ci, którzy nie mają żadnych objawów wirusa. – Trzeba pamiętać, że zawodnicy nie są badani, ale każdy do tego podchodzi odpowiedzialnie i przestrzegamy reguł – mówi trener zabrzańskiego klubu. Drużyny trenują w grupach sześcioosobowych plus trener. Drużyna juniorów Górnika trenuje w dwóch takich grupach.

Na niektórych zawodników trener Żurek liczyć nie może. Przeszkodą jest... bursa, a właściwie jej brak. Miejsce, w którym mieszkają na co dzień młodzi uczniowie i piłkarze, jest obecnie nieczynne. Bursa w Zabrzu została przeznaczona dla osób będących pod kwarantanną. – To z pewnością jest pewien problem, bo w takim wypadku w zajęciach mogą uczestniczyć jedynie miejscowi chłopcy. A my nie tylko opieramy się na takich. Ci, którzy są poza Zabrzem muszą nadal trenować indywidualnie, innego wyjścia dzisiaj nie ma. Ale co zrobić, dobrze, że w ogóle ktokolwiek może wyjść na boisko – mówi trener Żurek. Co ciekawe, drugi zabrzański klub grający w CLJ, Gwarek Zabrze, który również korzysta z tej samej bursy, co Górnik nie wznowił jeszcze w ogóle zajęć. Ma to w planach na koniec przyszłego tygodnia.

Akademia Górnika jest jedną z najliczniejszych w Polsce. Według jesiennego raportu Ekstraklasy, w zabrzańskim klubie trenuje obecnie 1000 dzieciaków. Jako, że na boisko może przebywać tylko jedna szóstka, trenerzy i dyrektorzy Akademii muszą się mocno nagłowić, tak by dla wszystkich starczyło miejsca. – Szkoda, że nie można chociaż trenować w dwóch grupach na jednym boisku, po przeciwległych stronach, to by znacznie ułatwiło logistykę wszystkich zajęć – mówi Żurek, który w pierwszych dniach skupia się na zajęciach wprowadzających. – Raczej przypomina to pierwszy tydzień zajęć po okresie zimowym, typowe treningi wprowadzające – opisuje trener zabrzan, który z juniorami trenuje trzy razy w tygodniu.

Juniorzy starsi Górnika w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów są liderem. Wiosną zagrali jedno spotkanie, to właśnie po wygranej z Lechem Poznań 2:1, dzięki bramce zdobytej w ostatniej minucie i na wskutek remisów Legii (1:1 z Arką) i Zagłębia (1:1 z Escolą) trójkolorowi wskoczyli na fotel lidera. - Nie chcemy się tym zajmować, jak zakończą się rozgrywki. Nie chcemy spekulować. Dzisiaj najważniejsze jest zdrowie nas wszystkich – mówi trener zabrzańskich juniorów. Możliwe jednak, że jeszcze w tym tygodniu zapadnie decyzja odnośnie tegorocznych rozgrywek i ewentualnego tytułu mistrzowskiego dla Górnika. Zabrzanie ostatni tytuł mistrza Polski w kategorii juniorów świętowali w 1989 roku.

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również