Jastrzębski Węgiel bezlitosny dla częstochowian

07.01.2017
Jastrzębianie w ramach 17. kolejki PlusLigi podejmowali u siebie AZS Częstochowa. Niespodzianki nie było. Gospodarze wygrali pewnie, 3:0.
Rafał Rusek/Press Focus
Ten kto spodziewał się przed meczem, że podopieczni Michała Bąkiewicza pójdą w ślady siatkarzy z Będzina i zdołają wywieść z Jastrzębia-Zdroju trzy punkty, szybko musiał sobie to wybić z głowy. Już na samym początku spotkania czwarty zespół ligowej tabeli, dzięki dobrej zagrywce Lucasa Kampy, odskoczył na kilka punktów. W dodatku siłę “Pomarańczowych” w ataku wzmocnił Maciej Muzaj, dla którego to drugie spotkanie po dłuższej przerwie, spowodowanej kontuzją barku. Przewaga jastrzębian w pierwszej partii była rażąca i mimo że popełnili aż 10 błędów, wygrali ją do 18.

W drugim secie gospodarze, nieco później niż w poprzednim, znowu uzyskali kilkupunktową przewagę, którą bez większych problemów utrzymali do końca. Spora w tym zasługa Jasona De Rocco. Kanadyjczyk zdobywając w drugim secie 9 punktów, okazał się najlepiej punktującym jastrzębian. Wisienką na torcie okazał się jego as serwisowy, który zakończył drugą partię.

Częstochowianie nie zamierzali składać broni. Trzecią partię dobrze rozpoczął Paweł Adamajtis, który był w tym meczu wyróżniającą się postacią w ekipie gości. W całym spotkaniu zdobył 13 punktów, ale sam Adamajtis nie wystarczył na trójkę Derocco-Muzaj-Oliva. Równa walka toczyła się do stanu 7:7. Później już siatkarze australijskiego szkoleniowca zostawili rywali z tyłu i spokojnie zakończyli spotkanie w niecałą godzinę i dwadzieścia minut.

Dzięki trzynastemu zwycięstwu w tym sezonie, “Pomarańczowi” utrzymają czwartą lokatę. Z kolei siatkarze AZS-u wciąż zamykają tabelę PlusLigi.

Jastrzębski Węgiel - AZS Częstochowa 3:0 (25:18, 25:16, 25:16)

Jastrzębski: Muzaj, Kampa, Kosok, Boruch, Oliva, De Rocco, Popiwczak (libero) oraz Bachmatiuk, Ernastowicz, Gdowski (libero).

AZS: Kowalski, Wawrzyńczyk, Moroz, Szalacha, Adamajtis, Buniak, Kowalski (libero) oraz Szlubowski, Buniak, Szymura, Buczek, Szalacha, Polański, Janus.
 
autor: Andrzej Poncza

Przeczytaj również