Finał coraz dalej. "GieKSa" drugi raz na deskach

14.03.2019

Oddala się finał hokejowych Mistrzostw Polski od ekipy Tauronu KH GKS-u Katowice. Druga drużyna ubiegłego sezonu przegrała na wyjeździe z "Pasami", ponosząc drugą z rzędu półfinałową porażkę.

Łukasz Sobala/PressFocus

Cracovia lepiej zaczęła drugi mecz z "GieKSą", niemal od razu rozgrzewając Kevina Lindskouga. Krakowianie osiągnęli przewagę, którą udokumentowali trafieniem Emila Sveca po świetnej akcji Marka Tvrdona. Gospodarze kontrolowali grę, nie pozwalając swojemu rywalowi na doprowadzenie do remisu.

Na domiar złego gospodarze kapitalnie rozpoczęli drugą tercję i już po 13 sekundach od wznowienia gry podwyższyli prowadzenie za sprawą Kalinowskiego. "GieKSa" potrafiła przeprowadzić składne akcje, ale przez pod bramką Koprivy zagrożenia siała zdecydowanie mniej od rywala. Na 3:0 powinien trafić chociażby Svec, który zaprzepaścił znakomite podanie Rompkowskiego. Podopieczni Toma Coolena w końcu podkręcili tempo, a "Pasy" tylko znakomitej postawie Koprivy zawdzięczały utrzymanie dwubramkowej przewagi. Bramkarz krakowian radził sobie z dobrym uderzeniem Cakajik z dystansu i porawką Pasiuta, skutecznie - choć z kłopotami interweniował również po silnym strzale Tuhkanena, oraz przy próbie Fraszki. Dopiero w końcówce zaczęli się odgryzać gospodarze, którzy co najmniej dwa razy dali się wykazać Lindskougowi, ale wynik aż do syreny kończącej drugą partię nie ulegał zmianie.

Na ostatnie 20 minut katowiczanie wyjechali z zamiarem gonitwy za wynikiem. Raz za razem kotłowało się pod bramką Koprivy, ale ten był bez błędny aż do 54. minuty. Wtedy z niebieskiej linii przymierzył Jesse Rothla, a zasłonięty przez Janne Laakkonena bramkarz "Pasów" wpuścił gumę do bramki. Krakowianie, choć skupieni na obronie rezultatu, już wcześniej potrafili napędzić strachu Lidskougowi, a wygraną przypieczętowali na minutę przed końcową syreną. Bramkarz "GieKSy" zjechał do boksu, goście postawili wszystko na jedną kartę, co wykorzystał Sebastian Brynkus ustalając rezultat meczu na 3:1 dla Cracovii.

Po dwóch półfinałowych meczach play-offów o Mistrzostwo Polski krakowianie prowadzą z katowiczanami 2:0. Kolejne spotkanie obu ekip w "Satelicie" zaplanowano na najbliższą niedzielę, na godzinę 18:30.

Comarch Cracovia - Tauron KH GKS Katowice 2:0 (1:0, 1:0, 1:1)
1:0 - Emil Svec (Marek Tvrdon) 12:42
2:0 - Kamil Kalinowski (Pawieł Czarnaok) 20:13
2:1 - Jesse Rohtla (Janne Laakkonen, Oleg Jaszyn) 54:27
3:1 - Sebastian Brynkus (Marek Tvrdon) 59:00

Cracovia: Kopriva - Kruczek, Czarnaok, Turtiainen, Kalinowski, Kapica - Rompkowski, Noworyta, Bepierszcz, Vachovec, Csamango - Bychawski, Jezek, Svec, Domogała, Trdon - Brynkus, Gajor, Drzewiecki, Bryniczka, Zygmunt.

GKS: Lindskoug - Jyrkkio, Tuhkanen, Malasiński, Rohtla, Laakkonen - Devecka, Cakajik, Fraszko, Pasiut, Wronka - Tomasik, Wanacki, Łuposki, Starzyński, Urbanowicz - Jass, Skokan, Jaszyn, Sawicki, Strzyżowski.

autor: ŁM

Przeczytaj również