"Zauważyliśmy, że mało kto tutaj posługuje się śląską gwarą"

18.01.2018
Andrzej Bledzewski wrócił na Górny Śląsk - były zawodnik Polonii Bytom i Górnika Zabrze został trenerem bramkarzy GKS-u Katowice.
GKS Katowice
Andrzej Bledzewski urodził się w Gdyni, ale sporą część spędził na Górnym Śląsku - przez jeden sezon bronił bramki Polonii Bytom, z której przeniósł sę do Górnika Zabrze. Przy Roosevelta grał przez 5,5 sezonu i w tym czasie rozegrał 142 spotkania w ekstraklasie. Teraz został zaproszony przez trenera Jacka Paszulewicza - z którym pracował już w Olimpii Grudziądz - do sztabu szkoleniowego GKS-u Katowice.

- Piłkarze mogą spodziewać się rzetelnej i sumiennej pracy. Każdy z nich zostanie uczciwie oceniony pod kątem przydatności dla drużyny, zarówno na boisku jak i poza nim. Mogę im także pomóc swoim doświadczeniem, przecież kiedyś sam broniłem. Piłka się cały czas rozwija i jest wiele nowych trendów, które postaram się im pokazać. Będziemy pracować nie tylko nad obroną bramki, ale także obrony stref i gry w polu. Mogę zapewnić, że razem z nowym sztabem będziemy ciężko na wszystko pracować - zapowiada trener bramkarzy.

Bledzewski nie mógł zostać przedstawiony jako trener bramkarzy tuż po podpisaniu umowy z Paszulewiczem, ponieważ miał ważną umowę z Olimpią. Po jej rozwiązaniu związał się z GKS-em. - Dla mnie najważniejszy jest rozwój, a przychodząc do Katowic robię krok w przód. Nie mogłem mieć jednak pewności, co do tego, że trener weźmie mnie ze sobą tutaj. Nie ukrywam, że się cieszę, bo GieKSa to kawał historii - przyznaje.

Gdy już pojawił się przy Bukowej, to Bledzewskiemu jedno rzuciło się w oczy. A w zasadzie... w uszy. - Po pierwszym czwartkowym treningu rozmawiałem z trenerem Jakubem Dziółką i zauważyliśmy, że mało kto tutaj posługuje się śląską gwarą. Ja nawet jestem w stanie coś “pogodać”, bo pamiętam i mam przyjaciół ze Śląska. Zawsze się tutaj dobrze czułem. Mój syn urodził się w Tarnowskich Górach, więc na pewno mnie i mojej rodzinie będzie tu dobrze - mówi trener bramkarzy GieKSy.
źródło: gkskatowice.eu / SportSlaski.pl

Przeczytaj również