Zapowiedź KSW 37: Circus of Pain

03.12.2016
Już dziś w TAURON Arenie Kraków odbędzie się gala KSW 37: Circus of Pain, podczas której zobaczymy 9 pojedynków MMA.
Federacja KSW przyzwyczaiła już fanów, że ostatnią galę w roku organizuje w największej hali w Polsce, jaką jest krakowska Tauron Arena. Kilka pojedynków dzisiejszej gali zapowiada się niezwykle ciekawie. Przede wszystkim mamy na myśli starcie o pas mistrzowski Artura Sowińskiego, który zmierzy się z Marcinem Wrzoskiem. W okrągłej klatce zobaczymy także innego Ślązaka - Roberta Radomskiego, który zawalczy z Niemcem o polskich korzeniach Davidem Zawadą. Pełna rozpiska gali KSW 37 prezentuje się następująco:

1. 68kg Roman Szymański (8-3) vs Sebastian Romanowski (11-6-1)

Otwierające galę starcie zostało dodane do karty walk dopiero kilka dni temu. Jego pojawienie się w rozpisce spowodowało spore zamieszanie, gdyż Roman Szymański jeszcze w październiku walczył dla federacji FEN, której prezes twierdzi, że jego kontrakt jest nadal ważny i zawodnik nie miał prawa podpisać umowy z KSW. To pewnie rozstrzygać się będzie w najbliższych tygodniach, a tymczasem dziś Szymański postara się wygrać swój pierwszy pojedynek w KSW. Jego rywal na kolana nie powala, jest solidnym zawodnikiem, ale do polskiej czołówki mu zdecydowanie daleko.

2. 80kg Robert Radomski (12-4) vs David Zawada (12-3)

Reprezentant Spartan Chorzów wskoczył do karty walk dopiero w czwartek, ale był w pełnym treningu i do starcia z Zawadą jest w pełni przygotowany. Robert niedawno minimalnie na punkt przegrał z Rafałem Moksem i jeśli chce pozostać w federacji KSW, to musi dziś pokonać Davida Zawadę, który nie będzie łatwym rywalem. To bardzo solidny zawodnik, który również walczy o być albo nie być w federacji. Przegrał walkę o pas z Borysem Mańkowskim, później pokonał go Kamil Szymuszowski więc nie może już sobie pozwolić na porażkę jeśli chce jeszcze walczyć dla KSW. Obaj zawodnicy wiedzą więc o co walczą i spodziewamy się dobrego widowiska.

3. 69kg Filip Wolański (9-2) vs Denilson Neves de Oliveira (11-3)

Reprezentant Grappling Kraków wraca do KSW po porażce z Marcinem Wrzoskiem. Wcześniej miał serię 8 wygranych z rzędu. Wolański chciałby więc rozpocząć nową serię zwycięstw. Jego rywalem będzie Brazylijczyk, który walczył już w Polsce na gali PLMMA, kiedy to pokonał Mariana Ziółkowskiego. Poza tym Denilson nie walczył z nikim poważnym, a jego rekord został zbudowany na lokalnych galach w Brazylii. Jako, że Brazylijczycy sprowadzani przez KSW raczej nie zachwycają to i tutaj spodziewamy się łatwej wygranej Polaka.

4. 93kg Marcin Wójcik (9-4) vs Marcin Łazarz (9-3)

Bardzo ciekawe starcie kategorii półciężkiej. Marcin Wójcik sprawił sporą niespodziankę pokonując na KSW 35 faworyzowanego Michała Fijałkę. Wcześniej wygrywał z takimi zawodnikami jak Oleksiejczuk czy Kondraciuk. Kolejne zwycięstwo w KSW może mu otworzyć drogę do walki o pas z Tomaszem Narkunem. Najpierw musi jednak pokonać Łazarza, dla którego będzie to debiut w KSW. Łazarz to solidny zawodnik, który dzięki swojej niesamowitej kondycji potrafi "zamęczyć" każdego rywala.

5. 70kg Łukasz Chlewicki (14-4-1) vs Mansour Barnaoui (12-4)

"Sasza" Chlewicki to weteran polskiego MMA, który głośno mówi o tym, że chce rewanżowej walki z Mateuszem Gamrotem mistrzem wagi lekkiej. Tę szansę pewnie dostanie jeśli pokona Barnaouiego, który niedawno przegrał właśnie z "Gamerem". Francuz to świetny zawodnik, jeden z czołowych fighterów federacji M-1, z którą był związany przed przyjściem do KSW. Chlewickiego czeka bardzo trudna walka, ale znany z niesamowitej woli walki "Sasza" zrobi wszystko, by zaskoczyć ekspertów, którzy za zdecydowanego faworyta stawiają Mansoura.

6. 66kg Artur "Kornik" Sowiński (17-7-2) vs Marcin Wrzosek (11-3)

To będzie najciekawsza walka na gali! Pochodzący z Radzionkowa mistrz kategorii piórkowej zmierzy się z "Polskim Zombie", który stoczył w KSW dopiero jedna walkę, w której pokonał Filipa Wolańskiego. Później Wrzosek zaczął swój "trash talk" i wykrzyczał sobie pojedynek o pas mistrzowski. Sowiński te zaczepki odbiera ze spokojem i zapowiada, że wygra ten pojedynek przed czasem. Jesteśmy głęboko przekonani, że tak się stanie, bo w swojej karierze "Kornik" mierzył się już z lepszymi rywalami od Wrzoska. Zawodnik Silesian Cage Club jest niepokonany od 5 lat i mamy nadzieje, że te passę będzie kontynuował. Wszyscy trzymamy kciuki za naszego zawodnika. Pas musi zostać na Śląsku!

7. 77kg Borys Mańkowski (18-5-1) vs John Maguire (24-8)

"Diabeł Tasmański" stanie do kolejnej obrony pasa mistrzowskiego. Zawodnik z poznania podobnie jak "Kornik" jest niepokonany od 5 lat i tutaj również nie spodziewamy się, by to się miało zmienić. Maguire to solidny zawodnik z przeszłością w UFC, ale wydaje się, że Anglik najlepsze lata ma już za sobą. Bardziej od niego na walkę o pas zasłuzył Kamil Szymuszowski. Mańkowski powinien bez problemu wygrać tę walkę, a później zmierzyć się właśnie z Szymuszowskim.

8. 120kg Mariusz Pudzianowski (9-5-0-1) vs Popek Monster

Czy to starcie można nazwać walką MMA? Teoretycznie tak, ale ta walka ze sportem ma niewiele wspólnego. Raczej ma ona za zadanie przyciagnąć do KSW nową publiczność. "Król Albanii" ma co prawda za sobą walki w MMA, ale było to ponad 8 lat temu. W tym czasie prowadził raczej mało sportowy tryb życia. Do walki z "Pudzianem" przygotowywał go Marcin Różalski, ale czy w kilka miesiecy można stać się zawodnikiem MMA? Pudzianowski ma ostatnio dwie porażki z rzędu i zapowiada, ze w przypadku porażki kończy z MMA. Mało prawdopodobne, bo jednak były strongman ostatnie lata poświęcił MMA i teoretycznie bez problemów powinien wygrać tę walkę. Są jednak zwolennicy teorii spiskowej, którzy twierdzą, ze scenariusz tego starcia został juz napisany: "Popek" wygrywa, jest szum medialny i nowi fani w KSW, "Pudzian" przechodzi na emeryturę, by wrócić po roku i w rewanżu pokonuje "Popka" zaliczając "Wielki comeback".

9. 120kg Karol Bedorf (14-2) vs Fernando Rodrigues Jr. (10-2)

W walce wieczoru Karol Bedorf będzie bronił pasa mistrzowskiego wagi ciężkiej. Powinien to uczynić bez większych problemów, gdyż pomimo tego, że włodarze KSW przedstawiają Rodriguesa jako dobrego zawodnika i "króla nokautu" to Brazylijczyk jest raczej przecietnym zawodnikiem, z którym poradziłaby sobie wiekszość zawodników pierwszej 10 rankingów polskiej wagi ciężkiej. Po tej obronie powinno dojść do rewanzowego starcia z Michałem Kitą, który rok temu przegrał z Bedorfem, ale przez większość pojedynku to on dominował, a o wyniku walki zdecydoało jedno wysokie kopnięcie, które zamroczyło zabrzanina, ale wydaje się, że sędzia zbyt szybko przerwał ten pojedynek.
 
źródło: SportSlaski.pl
autor: Michał Piwoński

Przeczytaj również