Zamiast uciekać, dają się gonić. Piast wypuszcza z rąk cenne punkty!

07.04.2018
Stare piłkarskie porzekadło mówi, że gra się do samego końca. Piłkarze Piasta nie zachowali jednak koncentracji w odpowiednim momencie i stracili cenne zwycięstwo w meczu z Bruk-Betem Nieciecza. Zaledwie jeden zdobyty punkt powoduje, że gliwiczanie spadli na 13. miejsce i w finałowej rundzie rozegrają tylko trzy mecze na własnym boisku.
Rafał Rusek/PressFocus

Spotkanie w Gliwicach nie miało żadnego znaczenia w kontekście walki o grupę mistrzowską, gdyż obie ekipy są już pewne, że w siedmiu dodatkowych kolejkach będą musiały bić się o utrzymanie. Gospodarze nie chcieli jednak łatwo odpuścić swoim przeciwnikom, gdyż ich ewentualna wygrana umożliwiłaby im rozegranie w grupie "B" aż czterech meczów na własnym boisku.
 

Piast bardzo szybko zabrał się do roboty i po kwadransie mógł prowadzić po pięknym strzale Toma Hateleya. Anglik właściwie huknął jak z armaty, ale Dariusz Trela popisał się kapitalną interwencją. Nie minęło jednak kilkadziesiąt sekund, a golkiper gości musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Jakub Czerwiński otrzymał w 16. minucie znakomite podanie, z którego zrobił najlepszy możliwy użytek. Gliwiczanie szybko mogli jeszcze raz potwierdzić swoją dominację, a swojego szczęścia ponownie poszukali po strzale z dystansu. Bomba Tomasza Jodłowca z pierwszej piłki nie dała jednak podwojenia wyniku, a że niewykorzystane sytuacje się mszczą, to 11 minut po tej sytuacji Bruk-Bet mógł wyrównać stan rywalizacji. Rafał Grzelak zakończył jednak niezłą akcję niecieczan strzałem w słupek.
 

O ile w pierwszej połowie działo się jeszcze sporo, to w drugiej części gry emocji było znacznie mniej. W poczynaniach obu zespołów dominowała ogromna niedokładność, a zamiast efektownych akcji kibice długo oglądali żenujące straty piłki i sporo nieprzepisowych zagrań. Właściwie jedyne sytuacje bramkowe w drugiej połowie, które warto odnotować, stworzyli sobie jednak nieczeczanie. Gościom nie można było odmówić woli walki i chęci, a ich starania zostały nagrodzone dopiero w doliczonym czasie gry. Wprowadzony z ławki rezerwowych Łotysz Vladislavs Gutkovskis dopadł do bezpańskiej piłki, sprytnym uderzeniem przechytrzył Szmatułę i tym samym zapewnił swojej ekipie cenny remis.

Po zakończeniu meczu goście mogli odczuwać jednak lekki niedosyt, bo gdyby nie indolencja strzelecka Romana Gergela i jego niewykorzystana sytuacja sam na sam, Bruk-Bet mógł nawet to spotkanie wygrać.
 

Piast Gliwice - Bruk-Bet Termalica 1:1 (1:0)
1:0 - Jakub Czerwiński 16'
1:1 - Vladislavs Gutkovskis 90+1'
 

Piast: Szmatuła - Pietrowski (34' Kirkeskov) Czerwiński, Korun, Konczkowski - Hateley, Jodłowiec, Dziczek - Valencia (57' Bukata) Szczepaniak (83' Angielski), Badia. Trener: Waldemar Fornalik
Bruk-Bet: Trela - Grzelak, Putiwcew, Kupczak, Szeliga - Jovanović, Piątek (80' Gutkovskis) - Pawłowski, Iancu (69' Stefanik), Gergel - Śpiączka (62' Guba) Trener: Jacek Zieliński
 

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
Żółte kartki: Czerwiński (Piast)
 

Widzów: 4211


autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również