Zakazu już nie ma. Kiedy zagrają nowi "Niebiescy"?

16.08.2017
Skończył się zakaz transferowy dla Ruchu Chorzów, co oznacza, że "Niebiescy" mogą już zatwierdzać do gry nowych piłkarzy. Trzeba jednak dopełnić formalności i nie wiadomo jeszcze, czy nowi będą mogli zagrać ze Stomilem Olsztyn.
Norbert Barczyk/Press Focus
Koniec kary to bardzo dobra wiadomość dla trenera Krzysztofa Warzychy, który do tej pory miał do dyspozycji wąską kadrę. Jeszcze w trakcie trwania zakazu Ruch podpisał umowy z ośmioma zawodnikami. Na grę w Chorzowie zdecydowali się: bramkarz Nikołaj Bankow, obrońcy Santiago Villafane, Bojan Marković, Mateusz Hołownia, Michał Rutkowski, pomocnicy Mello, Villim Posinković i Mateusz Zawala.

Kontrakty są podpisane, zakaz już nie obowiązuje, ale jeszcze nie ma pewności, że wymieniona ósemka będzie mogła zagrać w piątkowym meczu ze Stomilem Olsztyn. - Trzeba wiedzieć, że procedury ich kontraktowania mogliśmy rozpocząć dopiero dzisiaj. Trzeba załatwić sprawy w PZPN i federacjach zagranicznych: włoskiej, greckiej, bułgarskiej. Musimy otrzymać ich certyfikaty, by móc zgłosić ich do rozgrywek - tłumaczy Grzegorz Kapica, dyrektor sportowy Ruchu.

W piątek na pewno nie zagra Marković. - Jest obywatelem Bośni i Hercegowiny, kraju spoza Unii Europejskiej, więc w jego przypadku nie ma takiej fizycznej możliwości, by w trzy dni zdążyć z pozwoleniem na pracę - wyjaśnia Kapica, który zwraca uwagę na inny problem.

- Kilkanaście dni temu zwróciliśmy się do PZPN z prośbą o rozstrzygnięcie rozbieżności pomiędzy przepisami PZPN, a rozwiązaniami obowiązującego w Polsce prawa gospodarczego. Otóż jak wiadomo, rozpoczęliśmy proces restrukturyzacji. Zgodnie z prawem nie wolno nam regulować zobowiązań powstałych przed 23 czerwca tego roku. Wśród tych zobowiązań są m.in. wynagrodzenia wynikające z umów cywilno-prawnych, w tym wynagrodzenia piłkarzy. To, że w całości otrzymają należne im pieniądze jest pewne, bo taki warunek od razu postawiła piłkarska centrala, ale będą musieli na nie poczekać. Tymczasem regulacje PZPN pozwalają piłkarzowi rozwiązać kontrakt jeśli zaległości klubu przekraczają dwa miesiące. Mamy więc sytuację, w której z jednej strony nie wolno nam spłacać zaległych zobowiązań, bo łamalibyśmy prawo, a z drugiej ich nie spłacanie naraża nas na utratę piłkarzy, którzy zechcą rozwiązać kontrakt. PZPN właśnie poinformował nas, że interpretacji w tej sprawie możemy spodziewać się 6 września - mówi działacz Ruchu.
źródło: ruchchorzow.com.pl/SportSlaski.pl

Przeczytaj również