Wybieramy... najgorszą "jedenastkę" roku!

17.12.2014
Koniec roku to czas podsumowań. Gdy wszyscy wybierają najlepszych ligowców, my postanowiliśmy... wybrać drużynę, która prawdopodobnie nie wygrałaby ani jednego meczu. Przynajmniej w tegorocznej formie.
Norbert Barczyk/Pressfocus
Na "pierwszy ogień" idą bramkarze. Do sondy wybraliśmy kilku kandydatów. Pierwszy z nich pokazał się już w pierwszej tegorocznej kolejce ekstraklasy - Norbert Witkowski nieoczekiwanie znalazł się w bramce Górnika Zabrze na mecz z Zagłębiem Lubin. Podobno na treningach spisywał się wybornie i mimo że już jesienią zdarzały mu się wtopy, postawiono na niego. Skończyło się kolejnym babolem. Na szczęście - dla nerwów kibiców - nie grał zbyt często.

Latem do Piasta Gliwice przyszedł Alberto Cifuentes. Początek swojej przygody z polskim klubem nie może uznać za udany - już na "dzień dobry" puścił cztery bramki w meczu z Lechem Poznań, nie popisał się także w kilku innych spotkaniach. We wrześniu nabawił się kontuzji, a gdy ją wyleczył i wrócił do bramki, to... zanotował asystę w pojedynku z Jagiellonią Białystok. Słabo wypadł też przeciwko Lechii Gdańsk, przez co z Pogonią Szczecin już nie bronił.

Więcej asyst od Cifuentesa ma Richard Zajac. W poprzednich sezonach Słowak był wyróżniającą się postacią Podbeskidzia Bielsko-Biała, ale w obecnych rozgrywkach zawodnik spartaczył kilka bramek - choćby w spotkaniu z Jagiellonią (coś przeklęty ten klub dla naszych golkiperów...). Dzięki takim interwencjom, szansę pokazania się dostawał jego rodak, Michal Pesković, który również ma na sumieniu kilka trafień. Jak choćby gol w starciu z Piastem.

Kto Waszym zdaniem zasługuje na miano najgorszego bramkarza 2014 roku? Nasza sonda znajduje się po prawej stronie artykułu. Na głosy czekamy do końca czwartku.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również