Wrócili na swoje boiska i zagrali jak z nut

05.08.2017
Po meczach wyjazdowych w pierwszej kolejce 2. ligi, drużyny Rozwoju Katowice i ROW-u Rybnik wróciły na swoje obiekty i po raz pierwszy zaprezentowały się swoim kibicom w nowym sezonie ligowym. Obie śląskie ekipy pokonały we wczorajszych meczach drużyny, które z pewnością aspirują do walki o miejsce w czołówce. 
Krzysztof Porębski/PressFocus
Wizyta ministra przyniosła szczęście

W minionym tygodniu ekipa trenera Marka Koniarka gładko uległa Warcie w Poznaniu, przez co wiele osób mogło mieć wątpliwości, czy odmłodzony Rozwój poradzi sobie z głównym kandydatem do awansu. W Wiśle Puławy po spadku z Nice 1. Ligi nie doszło do wielu zmian, ale szczególnie ważne dla klubu było pozostanie na stanowisku trenera Adama Buczka i brak transferu najlepszego strzelca drużyny - Sylwestra Patejuka. Brak byłego piłkarza Podbeskidzia w meczu w Katowicach odbił się Wiśle czkawką - goście w pewnych momentach mieli optyczną przewagę, ale razili nieskutecznością. Gospodarze zagrali natomiast po profesorsku. Precyzyjne akcje, piękne gole i walka do samego końca spowodowały, że to Rozwój sięgnął po pierwszy komplet punktów w tym sezonie, a po meczu dostał zasłużone oklaski od swoich kibiców. Z pewnością na gospodarzy mobilizująco podziałało wsparcie.. obecnie urzędującego ministra sportu i turystyki - Witolda Bańki. Były lekkoatleta jest bowiem wychowankiem klubu ze stadionu przy ul. Zgody i w trakcie swojej czwartkowej wizyty w Katowicach, odwiedził obiekty Rozwoju i życzył powodzenia podopiecznym trenera Koniarka w meczu ligowym. 

Choć Rozwój zaprezentował się wczoraj naprawdę nieźle, w klubie nikt nie może popadać w nadmierny hurraoptymizm. Już za tydzień zespół z Katowic czeka kolejne trudne zadanie - ich rywalem będzie kolejny kandydat do awansu na drugi szczebel rozgrywkowy - Radomiak Radom.

Rozwój Katowice - Wisła Puławy 2:0 (1:0)
 
1:0 – Kamil Łączek - 29'
2:0 – Przemysław Mońka - 49'
 
Rozwój: Bartosz Golik – Przemysław Mońka, Michał Czekaj, Michał Szeliga, Marcin Kowalski – Bartosz Jaroszek (74' Przemysław Gałecki), Michał Płonka (84' Olivier Lazar) – Daniel Paszek, Kamil Bętkowski (70' Kacper Tabiś), Kamil Łączek – Bartosz Marchewka (81' Adam Żak).

Żółte kartki: Czekaj, Jaroszek, Marchewka (Rozwój) – Popiołek (Wisła)
Sędzia: Robert Marciniak (Kraków)
 

Nudno tym razem nie było 

Niemal tradycją stają się piątkowe mecze ligowe w Rybniku. Tylko pięć pojedynków drużyny ROW-u w minionym sezonie nie odbyły się tego dnia, więc tuż przed ustaleniem terminarzu rozgrywek wielu kibiców mogło w ciemno obstawiać, że piątkowe popołudnie spędzą właśnie na obiekcie przy ulicy Gliwickiej. Fani zespołu, który w pierwszej kolejce wraz ze swoim rywalem mógł zanudzić kibiców na śmierć, tym razem mogli być zadowoleni z gry swoich ulubieńców. Podopieczni trenera Piotra Piekarczyka przez długą część wczorajszego meczu dominowali, a dobrą postawę drużyny udokumentował dwoma trafieniami Przemysław Brychlik. Ciekawostką jest fakt, że jedyną bramkę dla zespołu z Elbląga zdobył Jakub Bojas, udowodniając, że ma patent na defensywę ROW-u. Napastnik, strzelając gola honorowego na 3:1, tym samym pokonał golkipera drużyny z Rybnika w trzecim kolejnym bezpośrednim spotkania. Bramka ta jednak nie odmieniła przebiegu rywalizacji.

Rybniczanie absolutnie zasłużenie sięgnęli po komplet punktów i w dobrych nastrojach udadzą się na następny mecz ligowy. Rywalem drużyny trenera Piotra Piekarczyka będzie Warta Poznań, więc albo poznaniacy podtrzymają dobry bilans spotkań ze śląskimi drużynami w tym sezonie, albo drużynie ROW-u uda się pomścić zespół Rozwoju.

ROW 1964 Rybnik – Olimpia Elbląg 3:1 (2:0)
 
1:0 - Kamil Spratek - 39’
2:0 - Przemysław Brychlik - 43’
3:0 - Przemysław Rychlik - 49’
3:1 -  Jakub Bojas (k.) -  83’
 
ROW: Kacper Rosa – Marek Krotofil, Dawid Bober, Szymon Jary, Dawid Gojny, Damian Koleczko (88’ Dawid Kalisz), Kamil Spratek, Mariusz Muszalik, Sebastian Siwek (74’ Krzysztof Koch), Paweł Jaroszewski (69’ Sebastian Musiolik), Przemysław Brychlik (92’ Bartłomiej Polok)
 
Żółte kartki: Spratek, Krotofil (ROW) –  Lewandowski, Danowski (Olimpia).
Sędzia: Szymon Lizak (Poznań).

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również